czwartek, 18 kwietnia, 2024
Strona głównaKulturaFilmPolacy podbijają Hollywood. TOP 10 filmów i seriali z ich udziałem

Polacy podbijają Hollywood. TOP 10 filmów i seriali z ich udziałem

Marcin Dorociński i Paweł Pawlikowski podbijają Hollywood. Aktor znany z seriali „Pakt” czy „Pitbull” zagra ważną rolę w filmach z serii „Mission Impossible”, a w nowym filmie reżysera oscarowej „Idy” wystąpią Joaquin Phoenix czy Rooney Mara. To jednak nie pierwszy sukces Polaków w „Fabryce snów”.

Marcin Dorociński i Paweł Pawlikowski to nie pierwsi Polacy, którzy zabłysnęli w Hollywood. Lista wielkich produkcji z udziałem twórców znad Wisły robi wrażenie

Paweł Pawlikowski cieszy się w Hollywood opinią jednego z najciekawszych europejskich reżyserów. Urodzony w Warszawie, ale wychowany w Anglii 65-latek już w latach 90-tych tworzył filmy dokumentalne i fabularne dla BBC, ale prawdziwą sławę zdobył po powrocie do Polski. Przełomem w jego karierze był film „Ida”, który zachwycił krytyków na całym świecie, czego dowodem jest niemal 50 nagród na światowych festiwalach, w tym ta najważniejsza – Oscar za najlepszy film nieanglojęzyczny w 2015 roku.

Marcin Dorociński i Paweł Pawlikowski u boku hollywoodzkich gwiazd

Pawlikowski był też bliski zwycięstwa w tej samej kategorii 4 lata później, ale „Zimna wojna”, będąca w dużej mierze inspirowana życiem jego i jego rodziców, przegrała ostatecznie o włos z „Romą” Alfonso Cuarona. Polak i tak ma w Hollywood godny pozazdroszczenia status, co potwierdziło się pod koniec października. Wtedy ogłoszono, że główne role w jego kolejnym filmie zagrają aktorzy z najwyższej półki: będący prywatnie małżeństwem Joaquin Phoenix oraz Rooney Mara.

„The Island” ma być thrillerem inspirowanym prawdziwymi wydarzeniami z lat 30-tych. Główni bohaterowie postanawiają zerwać z cywilizacją i stworzyć swój prywatny raj na odciętej od świata wyspie. O ich planach dowiadują się jednak media i pewna arystokratka, która będzie chciała zbudować na wyspie luksusowy hotel. Zdjęcia do produkcji mają ruszyć wiosną, a premierę zaplanowano na 2024 rok. Rok wcześniej na ekranach kin zobaczymy innego Polaka, który coraz śmielej poczyna sobie w Hollywood.

Marcin Dorociński, bo o nim mowa, w tym samym czasie ogłosił, że zagra u boku Toma Cruise’a w dwóch ostatnich częściach sagi „Mission Impossible”. We wpisie na Instagramie aktor przyznał, sukces ten przyszedł po 10 latach niepowodzeń i 1200 self-tape’ach (nagraniach wysyłanych w celach castingowych). W przyszłym roku zobaczymy go też w 2. sezonie serialu „Wikingowie: Walhalla”. Gdyby nie niedawna rola w innym netfliksowym serialu – „Gambicie Królowej”, Dorociński pewnie dalej byłby dla producentów z Hollywood anonimowym aktorem ze wschodu Europy.

Piotr Adamczyk – „Hawkeye”

Rok temu podobny status miał – i to mimo głównej roli w dwóch międzynarodowych filmach o Karolu Wojtyle – Piotr Adamczyk. Zmieniło się to tak naprawdę dopiero rok temu – wtedy jako jedni z pierwszych pisaliśmy, że Polak zagra jedną z głównych ról w serialu o jednym z marvelowskich Avengersów: „Hawkeye”. Adamczyk udanie wcielił się w rolę Tomasa, członka gangu polskich dresiarzy. To otworzyło mu drzwi do wielu zagranicznych produkcji, z czego najciekawiej wyglądają seriale „Nocne niebo” (Amazon Prime) oraz „For all mindkind” (Apple +).

Jacy jeszcze Polacy pracowali przy ciekawych hollywoodzkich produkcjach? Lista jest dłuższa, niż mogłaby się wydawać, dlatego spokojnie można pominąć dawne dokonania Joanny Pacuły czy Izabelli Scorupco, która w 1995 wygrała nawet casting na dziewczynę Bonda. Epizody od lat próbujących swoich sił w Hollywood Izabeli Miko czy Weroniki Rosati również możemy zostawić do wygooglania tym, których to szczególnie zaciekawiło. Zostawiamy jednak małą radę – nie warto.

Dagmara Domińczyk – „Sukcesja”

Co innego filmografia Dagmary Domińczyk. Córka działacza Solidarności większość życia spędziła w USA, jest też żoną dość znanego hollywoodzkiego aktora Patricka Wilsona. Najpopularniejsze role w jej dorobku to Mercedes w ekranizacji „Hrabiego Monte Cristo” z 2002 roku oraz seriale – świetna „Sukcesja” (Karolina) oraz „Miasto jest nasze” (Erika). Na uwagę zasługuje też jej rola w filmie „Córka”, reżyserskim debiucie Maggie Gyllenhaal, u boku Olivii Coleman, Dakoty Johnson czy Eda Harrisa.

Agnieszka Holland – „The Wire”

Jeśli mowa o świetnych serialach, polskich twórcach i Hollywood, to nie sposób nie wspomnieć też o Agnieszce Holland. Polka wygrała los na loterii, załapując się do grona reżyserów „The Wire” (3 odcinki), uznawanego za jeden z najlepszych seriali wszechczasów. Wyreżyserowała też 4 odcinki całkiem popularnych „Dowodów zbrodni” oraz tyle samo „House of Cards”, które swego czasu były najpopularniejszym serialem na Netfliksie. W 1988 roku na planie „Zabić księdza” miała takich aktorów jak Tim Roth, Ed Harris czy Christopher Lambert.

Janusz Kamiński – „Most szpiegów”

Żeby przekonać się o tym, że od polskich aktorów czy reżyserów jeszcze bardziej ceni się operatorów, wystarczy spojrzeć na filmografię Janusza Kamińskiego. Od 1993 roku współpracuje on ze Stevenem Spielbergiem przy wszystkich jego filmach, co zaowocowało Oscarami za „Listę Schindlera” oraz „Szeregowca Ryana”. Co roku odpowiada za zdjęcia przy 2-3 hollywoodzkich produkcjach. Z nowszych filmów warto odnotować przede wszystkim „Most szpiegów” – w którym jego zdjęcia świetnie oddają klimat zimnowojennego Berlina.

Walka na i w młyńskim kole w drugiej części „Piratów z Karaibów” i inne sekwencje z Isla Cruces to kawał naprawdę dobrego kina rozrywkowego. Laury może za nie zbierać Dariusz Wolski

Dariusz Wolski – „Piraci z Karaibów”

Nie mniejszą renomą w Hollywood cieszy się Dariusz Wolski. Zaczynał tam od kręcenia teledysków, a na szerokie wody wypłynął razem z „Piratami z Karaibów”, gdzie odpowiadał za zdjęcia (przy każdej części). Współpracuje z Robertem Zemeckisem, Timem Burtonem, czy Ridleyem Scottem, któremu w przyszłym roku dostarczy zdjęć do drugiej części słynnego „Gladiatora”. Wolski rok temu był nominowany do Oscara za „Nowiny ze świata”, jego pracę szczególnie doceniono też przy „Marsjaninie”.

Sławomir Idziak – „Helikopter w ogniu”

Sławomir Idziak to najbardziej doświadczony w tym gronie operator, któremu drogę do Hollywood w dużej mierze ułatwiła współpraca z Krzysztofem Kieślowskim. On również współpracował z Ridleyem Scottem, był też nominowany do Oscara za ich wspólny „Helikopter w ogniu”. Odpowiadał też za zdjęcia do filmów „Król Artur” oraz „Harry Potter i Zakon Feniksa”. Do bram „Fabryki snów” pukają też kolejni polscy operatorzy, z Łukaszem Żalem (dwie nominacje do Oscarów) na czele.

Rafał Zawierucha – „Dawno temu w Hollywood”

Jeśli szukamy Polaków w nowszych bangerach rodem z Hollywood, to nie sposób pominąć roli Rafała Zawieruchy w filmie Quentina Tarantino. Trudno jednak oprzeć się wrażeniu, że reżyserowi „Dawno temu w Hollywood” zależało na obsadzeniu roli Romana Polańskiego aktorem o podobnym wyglądzie, dodatkowo pochodzącym z Polski. Zawierucha spełnił te warunki, choć do Brada Pitta, Leonardo DiCaprio czy Margott Robbie pasuje jak pięść do nosa. Ale może to również celowy zabieg.

Daniel Olbrychski – „Salt”, Jerzy Skolimowski – „Avengers”

Do gwiazd na planie szpiegowskiego filmu „Salt” pasował za to Daniel Olbrychski, ale podobnie jak w przypadku co najmniej połowy nazwisk z tej listy, przyszło mu zagrać rolę Rosjanina. Aktor podzielił się anegdotą z pracy z Angeliną Jolie, która zareagowała na jego komplement dotyczący jej wyglądu grzecznym „spierdalaj”. Epizodyczną rolę ruskiego wojskowego w „Avengersach” dostał też Jerzy Skolimowski i on też, co ciekawe, wspominał, że przed scenami ze Scarlett Johansson dostał „rozpiskę”, jak nie powinien się do niej zwracać. Czyżbyśmy byli znani w Hollywood także z dziaderstwa?

Polecamy:

Polacy z „Wiedźmina”

Wiedźmin” produkcji Netfliksa, zapowiadał się nie najgorzej, ale drugi sezon i ostatnie doniesienia o odejściu Henry’ego Cavilla budzą obawy, że zostanie zapamiętany podobnie jak jego polski poprzednik sprzed lat – jako koncertowo spierdolony. Tym niemniej warto odnotować udział Polaków w produkcji, którą widziały dziesiątki milionów ludzi na całym świecie. Poza Andrzejem Sapkowskim, który dostarczył paliwa do tej pokracznej machiny, nie można zapominać o Tomku Bagińskim. I o dzielnym sir Lazslo, Macieju Musiale, choć o to akurat bardzo łatwo.

Czytaj też:

Maciej Deja
Maciej Deja
Wyrobnik-dyletant, editor in-chief w trzyosobowym zespole TrueStory.pl. Wcześniej w redakcjach: Salon24.pl, FAKT24.PL, Wirtualna Polska, Agencja AIP, iGol.pl.
ARTYKUŁY POWIĄZANE

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

NajNOWsze

NajPOPULARNIEJsze