
Kraj wiecznej wojny
Sudan jest niszczony przez kolejne wojny od 1955 roku. Pierwsza i druga wojna domowa trwały łącznie prawie 40 lat, a konflikt zakończył się porozumieniem na mocy którego południowa część państwa uzyskała częściową autonomię. W 2011 roku Sudan Południowy zadecydował o swoim losie w referendum dzięki któremu uzyskał pełną niepodległość.
W 2019, po 30 latach rządów, obalono dyktatora Sudanu Omara al-Baszir, jednak komitywa cywilów i wojskowych, która sprawowała po nim władzę uległa rozpadowi już po dwóch latach. W 2021 na czele kraju stanął lider regularnej sudańskiej armii (SAF), Abdul Fattah al-Burhan, a jego zastępcą został mianowany dowódca paramilitarnych Sił Szybkiego Wsparcia (RSF), Mohamed Hamdan Dagalo.
W tym wypadku również power sharing trwał tylko 2 lata, a w kwietniu 2023 roku rozpoczęła się regularna, trwająca do dziś, wojna pomiędzy oddziałami armii a bojownikami RSF. Powodem konfliktu była próba wcielenia Sił Szybkiego Wsparcia do armii Sudanu. W tym konflikcie, po stronie dowódcy armii SAF, al-Burhana, opowiedziały się m.in. Egipt, Iran, Zjednoczone Emiraty Arabskie i Rosja zaopatrując regularną armię bronią w zamian za płatności przyjmowane w sudańskim złocie.
Zbrodnie obu stron
6-miesięczne śledztwo New York Times wykazało szereg zbrodni przeciwko ludzkości do których doszło na terytorium Sudanu. Większość analizowanego przez dziennikarzy materiału pochodziła z nagrań wykonanych przez samych bojowników RSF. Członkowie paramilitarnej organizacji podpalali całe wioski, gwałcili i zabijali niewinnych cywilów filmując swoje poczynania. Do większości udokumentowanych ataków doszło w zachodniej i południowej części Sudanu, a zbrodnicze działania, w tym kradzież żywności, odbywały się często pod dowództwem najwyższych przedstawicieli RSF.
Barbarzyńskie postępowanie bojowników Sił Szybkiego Reagowania jest jednym z głównych powodów niskiej popularności ugrupowania wśród mieszkańców Sudanu i głównym motorem zwrócenia się cywilów ku regularnej sudańskiej armii. Trzeba jednak zaznaczyć, że ONZ oskarża obie organizacje (SAF i RSF) o szereg przestępstw, w tym zbrodnie przeciwko ludzkości. Wiele z tych zarzutów zostało oparte na wysiłkach członków Sudan Witness Project, organizacji która zarchiwizowała i opisała wiele ze wspomnianych zbrodni tak aby po zakończeniu wojny, udało się osądzić i skazać winnych.
Co dalej?
W obliczu przedłużającego się konfliktu pomiędzy armią a RSF, Sudan może po raz kolejny ulec podziałowi. Znajdujący się na zachodzie kraju Darfur, może spróbować secesji i ogłosić się Sudanem Zachodnim (nie mylić z kolonialnym Sudanem Francuskim, którego ówczesne terytorium stanowi dzisiejsze Mali). Poza północną częścią Darfuru, w której znajduje się najważniejsze lokalne miasto Al-Faszir, każda inna część tego terytorium została już zajęta przez bojowników RSF. Działania sudańskiej armii skupiły się w tym czasie na odbiciu pozostałej części kraju i objęciu kontroli nad stolicą państwa w Chartumie.
Według Reutersa, al-Burhan zapowiada powołanie nowego, technokratycznego rządu, gdy wojska SAF przejmą pełną kontrolę nad miastem. The Guardian donosi, że może to nastąpić w najbliższych dniach. Przyszłość Sudanu pozostaje niepewna, ale jedno jest jasne – w tym konflikcie świat zapomniał o milionach cywilów, którzy każdego dnia walczą o przetrwanie.