sobota, 27 kwietnia, 2024
Strona głównaModaZakupy w Shein są jak hazard? Chiński gigant coraz bardziej pogrążony

Zakupy w Shein są jak hazard? Chiński gigant coraz bardziej pogrążony

Shein w ogniu krytyki. Oprócz głośnej sprawy sądowej pomiędzy chińskim gigantem a przedsiębiorstwu odzieżowemu H&M, coraz więcej w mediach mówi się o uzależniającym wpływie aplikacji Shein na młode osoby. Czy naprawdę coś złego stoi za tanią i atrakcyjną odzieżą pochodzącą z Państwa Środka? W końcu niedawno amerykańscy influencerzy odbyli wycieczkę po jednym z chińskich centrów Shein. Zastali tam samych dziwnie zadowolonych pracowników.

Shein, chińska platforma e-commerce specjalizująca się w odzieży, została założona w 2008 roku przez Chrisa Xu w Nankinie. W 2021 roku, według danych Bloomberga, aplikacja sklepu była najpopularniejszą w swoim rodzaju apką służącą do zakupów online. W czerwcu 2023 roku Shein odwiedziło 7,3 mln użytkowników. W naszym kraju jest to piąty najpopularniejszy sklep internetowy.

Popularność Shein wynika głównie z niskich cen oferowanej odzieży i ciekawych krojów. Jak się jednak okazuje, za wszystkimi tymi aspektami stoi wiele kontrowersyjnych praktyk.

Shein często jest reklamowane przez influencerki z całego świata, także i w Polsce. Dziewczyny pokazują otrzymane od sklepu paczki z ciuchami za bezcen, reklamując tym samym chińskiego giganta. Jeszcze w czerwcu tego roku influencerzy z USA zostali zaproszeni przez Shein do odwiedzenia jednego z ich centrów w południowochińskim mieście Guangzhou. Miejsce było wyposażone w zaawansowane technologicznie maszyny do cięcia tkanin i roboty do transportu materiałów. Podczas wizyty Amerykanom zaprezentowano fabrykę pełną zadowolonych i uśmiechniętych pracowników.

Amerykańska projektantka mody, Kenya Freeman, która sprzedaje swoje projekty na Shein, udostępniła na Instagramie relację z wizyty w Chinach. Wraz z innymi influencerami odwiedziła fabrykę Shein, co spotkało się z ostrą krytyką ze strony internautów. Zarzucano im “sprzedawanie się” marce, której niejednokrotnie zarzucano naruszanie praw człowieka, niewłaściwe praktyki biznesowe i negatywny wpływ na środowisko.

Vox zaznacza, że proces tworzenia nowych projektów może trwać zaledwie trzy dni, dlatego model biznesowy giganta można określić jako „sprzedażą detaliczną w czasie rzeczywistym”. Zgodnie z danymi BBC, w każdym momencie na stronie dostępnych jest do zakupu aż 600 tys. różnych produktów. Jednak taka masowa produkcja, która nie bierze pod uwagę standardów ekologicznych, powoduje emisję ponad 6 milionów ton dwutlenku węgla rocznie.

Uzależniająca aplikacja

Większość sprzedaży na Shein odbywa się poprzez aplikację mobilną. Została ona zaprojektowana z inspiracji czerpanych z gier komputerowych. Zawiera zegary odliczające czas do końca promocji oraz gry, które oferują zniżki na zakupy jako nagrody. Wiele z mechanizmów można określić jako „ustawione”, ponieważ prędzej czy później i tak otrzymamy ofertę, która wygląda na bardzo atrakcyjną.

„To działa jak jedno wielkie kasyno. Każdy, kto wchodzi na stronę, dostaje punkty, dodatkowe zniżki, które wymienia na bony. Im więcej kupisz, tym masz lepsze ceny. Dostajesz więcej punktów, które wymienisz na nagrody. A jak wrzucisz odpowiednią liczbę rzeczy do koszyka, to jeszcze masz za darmo przesyłkę. Ten absurdalny sklep wprowadza nastolatki w modową histerię, która popycha je do jeszcze większej konsumpcji” – tłumaczy Aleksandra Miernik, prowadząca kanał o modzie Fucks Fashion.

Groźne chemikalia w ubraniach

Już w zeszłym roku Greenpeace, bardziej lub mniej lubiana organizacja ekologiczna, przeprowadziła analizę składu 47 produktów z Shein. W siedmiu z nich stwierdzono obecność niebezpiecznych substancji chemicznych, które są zakazane w Unii Europejskiej, natomiast skład 15 z przetestowanych rzeczy organizacja oceniła jako „budzący niepokój”.

„Produkty Shein zawierające niebezpieczne chemikalia zalewają europejskie rynki i łamią przepisy, które nie są egzekwowane przez władze” – przekazała Viola Wohlgemuth z Greenpeace w Niemczech.

Kradzież projektów

Obecnie toczy się proces sądowy przeciwko Shein, który wytoczyło przedsiębiorstwo odzieżowe H&M. Szwedzka marka domaga się odszkodowania i nakazu sądowego, który miałby na celu zapobieganie kopiowaniu projektów ubrań przez Shein. Według H&M, firma fast fashion naruszyła prawa autorskie i znaki towarowe należące do europejskiego przedsiębiorstwa. Pozew został złożony w lipcu 2021 roku, ale szczegóły zostały ujawnione dopiero po rozprawie, która odbyła się 21 czerwca, jak podaje independent.co.uk. W dokumencie są dziesiątki zdjęć różnych ubrań – od strojów kąpielowych do swetrów – które według H&M są dowodem na to, że Shein skopiował projekty szwedzkiej marki.

Jak dodaje bloomberg.com tylko w 2023 roku w USA wytoczono kilkanaście pozwów przeciwko Shein, które w większości dotyczyły naruszenia własności intelektualnej.

Zobacz także:

„Jestem okropnie złą osobą”. Zabójczyni noworodków skazana na dożywocie

Członkowie Agrounii śledzeni przez policję. Funkcjonariusze zaprzeczają

Krytyka? Nie, prawa autorskie. Tak LifeTube walczy z krytyką swego twórcy

Anna Jadowska-Szreder
Anna Jadowska-Szrederhttps://www.youtube.com/@normalnapara
Technik informatyk, choć moim prawdziwym zamiłowaniem jest tworzenie materiałów na kanał YouTube "Normalna Para", pisanie artykułów z naciskiem na lifestyle i ekologię oraz prowadzenie własnych mediów społecznościowych.
ARTYKUŁY POWIĄZANE

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

NajNOWsze

NajPOPULARNIEJsze