Obrona praw pracowniczych
Uczestnicy manifestacji w Poznaniu zaznaczali, że ich działania mają służyć obronie praw pracowniczych. To był głos sprzeciwu wobec działań pracodawcy, który kwestionuje sens istnienia Związku Zawodowego Pracowników Allegro.
Pracownicy, którzy już mają dość, wezwali firmę do tego, aby uszanowała działania owego związku wsłuchała się w potrzeby pracowników, ci bowiem naprawdę nie są usatysfakcjonowani tym, jak się ich obecnie traktuje.
Stanowczo opowiadamy się za obroną praw pracowniczych i jakością wspólnego miejsca pracy – artykułowali swoje racje protestujący według relacji poznańskich mediów.
Na co liczą protestujący?
Protestujący liczą na to, że dzięki wczorajszej manifestacji uda im się – jak podaje „Głos Wielkopolski – wyegzekwować tablice, które im się prawnie należą, a powinny być w siedzibie pracodawcy.
Pracownicy dotąd skarżyli się na to, że nie mieli gdzie powiesić informacji, obowiązywał ich też kompletny zakaz korzystania z kanałów służbowych, nie mogli wysyłać nawet korespondencji, a także przeprowadzić akcji ulotkowej w zakładzie pracy. Jeden z demonstrujących podawał te przykłady w rozmowie z poznańskimi mediami.
Protestujący liczą przede wszystkim na to, że pracodawca, widząc determinację pracowników, zdecyduje się wreszcie na podjęcie konstruktywnego dialogu i wysłucha, co mają do powiedzenia ci, którzy są rozgoryczeni obecną sytuacją i domagają się poprawy swoich warunków.
Demonstracja rozpoczęła się wczoraj, co znamienne, dopiero po godzinach pracy, wówczas pracownicy opuszczali biuro. To był celowy zabieg, aby dotrzeć do jak największej grupy osób, którzy mogli solidaryzować się z protestującymi, dołączając do inicjatorów tej akcji protestacyjnej.
Strona Allegro zareagowała na tę manifestację, zaznaczając, że przed protestem nie były znane tej firmie personalia pracowników zrzeszonych w związkach zawodowych. To miało w dużej mierze utrudnić prowadzenie dialogu, ale firma uważa, że stara się, by pracownicy czuli się dobrze, chodzi tu też o adekwatne wynagrodzenie.
Allegro jak Amazon
Jeden z protestujących, jak podaje „Głos Wielkopolski”, zwrócił uwagę, że nie ma zgody poznaniaków na to, aby Allegro przyjmowało standardy z Amazona. Oto cytat z dziennika:
– Warto pamiętać, że szefem Allegro jest aktualnie Roy Perticucci, który jest byłym szefem Amazona na Europę i teraz pan Roy próbuje tutaj sprowadzić do Allegro praktyki z Amazonu
Postulaty Związku Zawodowego Pracowników Allegro
- Chcemy, aby głos pracowników był uwzględniany przy podejmowaniu decyzji dotyczących spraw pracowniczych
- Postulujemy przejrzystą siatkę płac i warunków zatrudnienia
- Postulujemy zmianę systemu ocen pracowniczych
- Domagamy się równych zasad dla wszystkich pracowników
- Żądamy uzdrowienia procedury rozwiązywania sytuacji spornych
- Postulujemy zmianę priorytetów w działach Human Resources
- Postulujemy o realną animizację danych respondentów w badaniu pracowniczym (BaZa)
- Postulujemy wyrównanie inflacyjne wynagrodzeń
- Chcemy otwartej współpracy związku zawodowego z przedstawicielami Allegro
Czekamy na dalszy rozwój wypadków. Ciekawe, jak poradzi sobie z tą sprawą Allegro, na pewno wczoraj ta firma przyjęła dotkliwy cios wizerunkowy i musi zadbać porządnie o swój PR na przyszłość.
Czytaj także: Rosja grozi RPA… wojną
Peru. Zakonnica i kleryk w żarliwym związku miłosnym
Ksiądz z Baranowa: „Biskup Ryś jak buldog, ma w głowie bigosik, Boniek to mściwy piłkarz”
No to kolejną firmę wykończą związki zawodowe.