Organizacja SIM, zajmująca się nagłaśnianiem spraw związanych z rynkiem mieszkaniowym dla studentów, poinformowała, że rektorka UAM, prof. Bogumiła Kaniewska, tydzień temu zatwierdziła podwyżkę cen w akademikach. Organizacja nie kryje swojego oburzenia faktem, że decyzja ta została opublikowana jedynie w Biuletynie Informacji Publicznej (BIP), a nie na oficjalnym Facebooku. Wygląda to tak, jakby władze uczelni chciały jak najbardziej zataić ten fakt przez studentami i osobami z zewnątrz.
SIM alarmuje:
„W Hance za jednoosobowy pokój trzeba zapłacić 1137 zł, za miejsce w dwuosobowym pokoju niewiele mniej, bo 915/995 zł (bez lub z aneksem kuchennym)”.
Władze uczelni powinny wyjaśnić, z czego biorą się różnice cen pokojów w akademikach, które charakteryzują się zbliżonym standardem. Przykładowo, za jednoosobowy pokój w „DS Zbyszko” i „DS Jagienka” zapłacimy 890 zł, a w nowym „Meteorze” na Kampusie Morasko – 930. Najdroższa jest właśnie Hanka. Budynek ten ma już swoje lata, jednak nie powinno to w tak drastyczny sposób wpływać na koszty. Tym bardziej, że jakiś czas temu przeszedł on generalny remont.
Zdaniem SIM władze UAM lekceważą wszystkie poruszane kwestie podczas wspólnych rozmów. 29 maja na Facebooku SIM przedstawiło, jak wyglądało jedno z takich spotkań. Napisali:
„Szlachta nie była przygotowana na spotkanie z prostym ludem. Z początku senatorzy zareagowali nerwowo. Wyprosili nas z sali powołując się na regulamin uczelni, który ustalili chyba sami dla siebie. Oddanie katedry na 10 minut studentom, dla niektórych było tak kontrowersyjną możliwością, jak gdyby feudalny pan miał pokłonić się pańszczyźnianemu chłopu”.
Organizacja ma szereg zastrzeżeń w stosunku do rektorki prof. Bogumiły Kaniewskiej. Ich zdaniem kobieta nie robi nic, by pomóc uboższym studentom w poprawieniu jakości „studenckiego życia”. SIM zarzuca, że prof. Kaniewska jako przewodnicząca Konferencji Rektorów Uniwersytetów Polski (KRUP) nie porusza kwestii socjalnych w swoim wpływowym środowisku.
Uniwersytet nie zgadza się z oskarżeniami
„Rektorka UAM wielokrotnie mówiła o swoich działania w ramach KRUP. Mówiła o tym także protestującym studentom podczas spotkania w „DS. Jowita” w kwietniu tego roku. – tłumaczy rzeczniczka UAM, Małgorzata Rybczyńska. – W Senacie i Radzie Uczelni UAM studenci mają swoich, demokratycznie wybranych, reprezentantów. Natomiast sposób funkcjonowania tych organów kolegialnych jest określony w Statucie UAM”.
SIM domaga się również podniesienia kwoty stypendium socjalnego. Wysokość tego świadczenia reguluje ustawa, jednak zdaniem organizacji UAM nie robi w tym temacie wystarczająca wiele, by zadbać o lepsze warunki dla biedniejszych studentów.
Ostatni raz stypendium zostało podniesione pięć lat temu, jednak przez inflację realna wartość świadczenia wyraźnie spadła. UAM już wcześniej informował o trudnej sytuacji finansowej. Zdaniem SIM dba się jedynie o interesy i wypłaty rektorów i innych znaczących osób, natomiast dobro studentów zepchnięte jest na dalszy plan.
„Nie ma na stypendia, nie ma na remonty, na akademiki czy zapomogi” – opisuje SIM.
Do tego stanowiska również odniosły się władze uczelni, które odpowiadają:
„Władze UAM działają w oparciu o ustawę Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce oraz obowiązuje ich dyscyplina finansowa. To z tych przepisów wynikają zasady gospodarki finansowej uczelni, natomiast wynagrodzenie Rektora ustala Minister Nauki i Szkolnictwa Wyższego”.
Protesty cięgle trwają. Już dziś odbywa się kolejny z nich, którego organizatorami są Poznańskie Koło Młodych Inicjatywy Pracowniczej, Studencka Inicjatywa Mieszkaniowa i Rozbrat. Zebrane osoby będą podnosić głos w sprawie zbyt małej liczby akademików.
Zobacz także:
Pedofil z Gdańska miał zamieszkać obok dzieci. Czy wrócił do swego lokalu?
AI Act. Czy nowe prawo uchroni nas przed sztuczną inteligencją?