Jak informuje Andrzej Borowiak z wielkopolskiej policji, podejrzany został zatrzymany przez policjantów z Gryfina w woj. zachodniopomorskim. Zdarzenie w powiecie międzychodzkim sprawiło, że oficerowie dyżurni z Poznania powiadomili o trasie ucieczki oficerów z Gorzowa Wlkp. Ci koordynowali działania pościgowe niemal do przejścia granicznego w Gryfinie.
Poszukiwania w trzech województwach
Celem policjantów było zidentyfikowanie kierowcy Fiata 500 na niemieckich numerach rejestracyjnych. Poszukiwania miały miejsce w aż trzech województw. Tego mężczyznę udało się ująć na jednym z MOP w pobliżu Szczecina.
Czarny Fiat 500 i wystawiona broń
Przełomem było to, że na pograniczu powiatu szamotulskiego i międzychodzkiego w Wielkopolsce, w poniedziałek, w południe kierowcy DK24 dostrzegli czarnego Fiata 500 na niemieckich numerach rejestracyjnych.
Kierowca łamał przepisy ruchu drogowego, a szczegóły podał Andrzej Borowiak: „wyprzedził na podwójnej linii ciągłej kilka pojazdów. Następnie przez otwarty dach auta wystawił rękę z bronią, z której zaczął strzelać w powietrze”. Inni kierowcy, będący świadkami zdarzenia, przekazali, że mężczyzna, osiągając bardzo dużą prędkość, odjechał w kierunku Gorzowa Wlkp.
W aucie gazowy pistolet Glock 17
Ta sytuacja postawiła w stan gotowości policjantów z Międzychodu. Komunikaty o wydarzeniu otrzymały także sąsiednie jednostki. Oficer dyżurny z Gorzowa Wlkp. koordynował poszukiwania w województwie lubuskim. Skończyło się to tak, że poszukiwany samochód na jednym z MOP-ów dostrzegli policjanci z Gryfina w woj. zachodniopomorskim.
Zatrzymanym kierowcą był 37-latek (dotąd nienotowany). Samochód marki Fiat 500 figurował jako utracony na terenie Niemiec. W środku był gazowy pistolet Glock 17, na który mężczyzna nie miał zezwolenia.
Powtórka z rozrywki
Warto mieć na uwadze, że do analogicznej sytuacji doszło 21 maja na autostradzie A2 pod Nowym Tomyślem. Jeden uczestników ruchu drogowego wtedy zarejestrował to, jak czarny Fiat 500 wyprzedza inne samochody. W pewnym momencie można było dostrzec rękę kierowcy z bronią. Osoby, które miały okazję tego doświadczyć, przekazały mediom, że wówczas rozległy się dwa strzały w powietrze.
Kierowca z zamiłowaniem do strzelania teraz już pewnie nie uniknie kary. Policja informuje, że usłyszał zarzuty nielegalnego posiadania broni oraz przywłaszczenia samochodu. I dodaje, że za incydenty, których „strzelec” dopuścił się na drogach na A2 i pod Międzychodem, zostanie rozliczony w odrębnych postępowaniach.
Przecież na zdjęciu jest zabawka, tak zwany hukowiec na naboje ślepe PAK. Można tym najwyżej jamnika zdenerwować.
Po 1 pistolet gazowy Glock 17 można kupić bez zezwolenia i proszę tu nie kłamać ludzi że czeba mieć zezwolenie bo będę się śmiał z was Adam kamiński