Piotr Ikonowicz ma opinię człowieka wielkodusznego, społecznego aktywisty, który walczy od wielu lat z bezwzględnością państwa wobec najsłabszych w naszym kraju. To godne pochwały, czego w zasadzie nikt nie neguje. Wielkoduszność Ikonowicza jest czymś niepodważalnym, natomiast tym, co szokuje, a jest teraz mu wypominane chociażby w serwisie X (dawny Twitter), są odniesienia do Rosji.
„Obrona” Krymu
Użytkownik X-a o nicku Koroluk przypomina, że 9 lat, po aneksji Krymu, Ikonowicz napisał, to cytat: „Przyłączenie Krymu było ruchem obronnym, a nie agresywnym Rosji”, dodał, że Rosjanie byli witani kwiatami. Wieszczył ponadto, że nie dojdzie do wojny, w której Rosja dokona pełnoskalowej inwazji na Ukrainę. Te predykcje wzięły w łeb.
Przeciwko NATO
Kolejny zarzut, jaki stawia się Ikonowiczowi, dotyczy jego stosunku do NATO, który był radykalny, gdy dokonywała się akcesja Polski do owego sojuszu międzynarodowego. Koroluk przypomina, że w 1999 roku, kiedy odbyło się głosowanie ws. przyjęcia Polski do NATO, Ikonowicz wstrzymał się od głosu jako 1 z ledwie 4 parlamentarzystów, co było wymowne.
Krytyk rozszerzenia NATO
Koroluk zaznacza także, że Ikonowicz udzielał wywiadów tubie propagandowej Moskwy, czyli Sputnikowi. Potrafił też potępić wojnę na Ukrainie, jednocześnie niejako wziął w obronę Rosję w ten sposób, że napomknął, iż NATO za bardzo się rozszerzyło. To narracja zgodna z tym, co mówił Putin, który zresztą zażądał, by ten sojusz obronny wrócił do granic sprzed wielu lat.
Sojusznik Piskorskiego
Cytowany już użytkownik X-a wskazuje na to, że Ikonowicz był razem z Mateuszem Piskorskim (oskarżonym o szpiegostwo na rzecz Rosji) w stowarzyszeniu „Stop Tarczy” i w „Towarzystwie Przyjaźni Polsko-Wenezuelskiej”, to rodzi też wiele pytań o sens wchodzenie w alianse z ludźmi o takiej proweniencji ideowej.
Wizyta u Chaveza i list od separatystów
Swego czasu Ikonowicz bawił w Wenezueli, gdzie wyraził swój podziw dla zasług dla socjalizmu Hugo Chaveza, byłego prezydenta tego kraju, ale też brutalnego autokraty.
Najbardziej jednak dziwi przychylny stosunek polskiego aktywisty do separatystów w Naddniestrzu, którzy – co ciekawe – po wybuchu wojny na Ukrainie, zintensyfikowali działania w Mołdawii, by tam prowadzić wojnę hybrydową, destabilizować kraj na życzenie Kremla. Co więcej, jakiś czas temu władze Naddniestrza zgłosiły postulat dołączenia do… Rosji.
Ikonowicz o LGBT
Słowa Ikonowicza o LGBT nie są jednoznaczne i także mogą zaniepokoić wielu lewicowców, którzy pokładali dotąd w nim nadzieję.
Piotr Ikonowicz niewątpliwie zrobił wiele dla ubogich, natomiast, jak widać, ma też ciemne karty w swojej politycznej aktywności, gdyż bywało, że dokonywał dziwnych wyborów, de facto wspierając swoją narracją putinowską Rosję niekiedy. Ciekawe, czy na dobre w przedstawionych powyżej sprawach zmienił poglądy.
Czytaj także:
Śpiewak: Parada Równości to parada patobanków. Lewica: Nie chcesz, to nie idź