piątek, 26 kwietnia, 2024
Strona głównaZdrowieZmarło dwoje studentów AWF. Antyszczepy mają swoją teorię

Zmarło dwoje studentów AWF. Antyszczepy mają swoją teorię

Ponury zbieg okoliczności sprawił, że dwoje studentów wrocławskiej AWF zmarło tego samego dnia. Dawid i Joanna mieli raptem 21 lat. Zmarli w różnych okolicznościach, oddaleni od siebie o dziesiątki kilometrów, a ich zgonów – poza przynależnością, do tej samej uczelni – nic nie łączy. Antyszczepionkowcy wydali jednak już wyrok.

Wrocław. Zmarło dwoje studentów AWF

Brzmi to trochę jak fabuła pierwszego odcinka serialu kryminalnego, choć mowa o wydarzeniach, które miały miejsce przed chwilą i prawdopodobnie nie mają żadnego drugiego dna. Dawida i Joannę łączył wiek i uczelnia. Oboje byli studentami wrocławskiej AWF, choć uczęszczali na różne kierunki studiów (ona studiowała terapię zajęciową, on fizjoterapię). Jak utrzymują ich znajomi – na których powołuje się wrocławska Gazeta Wyborcza – nawet się nie znali. On zmarł we Wrocławiu, podczas gry w piłkę. Ona w swoim domu w Jeleniej Górze. Oboje pożegnali się ze światem 4 grudnia.

Śmierć kogoś bardzo młodego, kto nie ginie w wypadku samochodowym, budzi dziś zdumienie i niepokój, a co dopiero gdy mowa o dwóch osobach, dodatkowo powiązanych ze sobą przez wspólną Alma Mater. Prokuratura bada okoliczności śmierci Dawida. Chłopak grał w piłkę i stał na bramce, gdy nagle zasłabł, a z nosa poleciała mu krew. Pomoc nie zdążyła przyjść na czas. Prokuratura sprawdza czy nie doszło do „nieumyślnego spowodowania śmierci”, ale my – słyszący o wydarzeniach z drugiej ręki – nie jesteśmy w stanie rozstrzygnąć co było przyczyną zgonu. Zostaje nam poczekać na werdykt śledczych.

Inaczej jest w sprawie Joanny. Wiemy o niej tyle, że dziewczyna zmarła w swoim domu, ale okoliczności śmierci są dla prokuratury jasne i nie planuje ona wszczynać śledztwa w tej sprawie.

Tragedia we Wrocławiu. Antyszczepionkowcy próbują zbić kapitał

Oba zgony wywołały sensację na Twitterze. Informacje o śmierci Dawida i Joanny były kolportowane z hasztagiem „nagle”, który ma łączyć rzekome śmierci wywołane odczynami poszczepiennymi. W rozmowie z Gazetą Wyborczą dziekan wrocławskiego AWF przyznaje, że nie spodziewał się takiej reakcji. Na uczelnię wylało się wiadro pomyj i pogróżek. Grożono nawet, że pod budynkiem zostanie podłożona bomba. To wszystko mimo tego, że szkoła nie zmusza swoich uczniów do szczepień, a jedynie przekonuje ich, że „szczepienia to najkrótsza droga do powrotu do zajęć stacjonarnych”. Antyszczepionkowcy mówią jednak o presji wywoływanej na uczniów. Dodają też, że lista młodych sportowców, którzy nagle umierają na całym świecie wydłuża się z dnia na dzień.

Nagłe zgony wśród sportowców, spowodowane choćby niewykrywanymi na czas wadami serca, to problem który w zawodowym sporcie zdarza się od lat. Wygooglanie listy piłkarzy, którzy z takiego powodu zmarli przed epidemią koronawirusa zajmuje moment. Sugerowanie, że nagle po wynalezieniu szczepionki na COVID-19 mamy do czynienia z falą takich zgonów, to błąd logiczny nazywany po łacinie „post hoc ergo propter hoc”, co oznacza „po tym, więc w skutek tego”. Innymi słowy ten kto go stosuje, zakłada że wydarzenie z przeszłości musi być bezpośrednią przyczyną wydarzenia z przyszłości. Przykładem takiego błędu byłoby zdanie: „po narodzinach następuje zgon”. Jest ono niewątpliwie prawdziwe, ale nie dojdziemy za jego pomocą do żadnych sensownych wniosków.

Zobacz też:

To_tylko Redaktor
To_tylko Redaktor
Konto należące do redakcji TrueStory. Czasem wykorzystywane do puszczania niepodpisanych wiadomości od czytelników.
ARTYKUŁY POWIĄZANE

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

NajNOWsze

NajPOPULARNIEJsze