
Łódź podwodna Titan obsługiwana przez prywatną firmę „OceanGate Expedition” zaginęła w niedzielę rano. Stało się to już po niecałych dwóch godzinach od zanurzenia – wtedy właśnie Titan stracił kontakt z nadrzędnym statkiem Polar Prince. Na łodzi przebywa pięć osób, w tym jeden pilot. Zaginieni to: biznesmen z Pakistanu, miliarder Shahzada Dawood i jego 19-letni syn Suleman Dawood, brytyjski biznesmen Hamish Harding, były dowódca francuskiej marynarki wojennej oraz dyrektor naczelny i założyciel „OceanGate Stockton Rush” Paul-Henri Nargeolet.
„Szacujemy, że załodze zaginionej turystycznej łodzi podwodnej Titan zostało tlenu na około 40 godzin” – te słowa padły na wtorkowej konferencji prasowej z ust kapitana Jamiego Fredericka ze straży przybrzeżnej Stanów Zjednoczonych. Niestety dotychczasowe poszukiwania nadal nie przyniosły rezultatów. Titan stracił kontakt ze statkiem matką ok. 1,5 tys. kilometrów od wschodniego wybrzeża USA.

Eksperci szacują, że załodze starczy tlenu jeszcze na jakąś dobę. Jego zasoby powinny skończyć się w czwartek około godziny 11:00 czasu polskiego. W poszukiwania zaangażowały się Stany Zjednoczone, Kanada i Francja. Rząd w Paryżu wysłał na pomoc statek wyposażony w autonomicznego robota do nurkowania głębinowego. Może on zejść na głębokość sześciu kilometrów. Ratownicy przeszukali już obszar o powierzchni 25 tys. kilometrów kwadratowych.
„OceanGate” w poniedziałkowym oświadczeniu powiedział:
„Podejmowane są wszelkie możliwe kroki, aby bezpiecznie sprowadzić pięciu członków załogi. Jesteśmy głęboko wdzięczni za pilną i rozległą pomoc, jaką otrzymujemy od wielu agencji rządowych i firm głębinowych, gdy staramy się przywrócić kontakt z łodzią podwodną”.
Sonar wykrył dziwne odgłosy
Portal CNN stale aktualizuje informacje pochodzące z wewnętrznej notatki rządu USA dotyczącej poszukiwań. Jak możemy się dowiedzieć, we wtorek sonar wykrył podwodne uderzenia na północnym Atlantyku. Odgłosy odnotowywane były co 30 minut. Dodatkowo wykryto akustyczne sprzężenie zwrotne, które może pomóc w odszukaniu Titana.
Władze podkreślają znaczenie sprzętu sonarowego do nasłuchiwania dźwięków pod wodą podczas poszukiwań łodzi, która może znajdować się głęboko w oceanie.
„Okręt podwodny będzie sam wydawał dźwięki z systemami na pokładzie… miejmy nadzieję, że załoga również wydaje dźwięki” – powiedział CNN emerytowany kapitan Bobbie Scholley, były nurek marynarki wojennej Stanów Zjednoczonych.
Odnalezienie łodzi to nie wszystko
Jeśli poszukiwacze zlokalizują łódź podwodną głęboko w oceanie, misja odzyskania jednostki i wszystkich ocalałych na pokładzie będzie złożona i zabierze kolejne cenne godziny.
„Na świecie jest bardzo niewiele sprzętów, które mogą zejść tak głęboko” — stwierdził emerytowany kapitan Chip McCord. Podczas swojej 30-letniej pracy w Marynarce Wojennej Stanów Zjednoczonych nadzorował kilka operacji ratunkowych. McCord dodał, że ze względu na głębokość dna oceanu statek poszukiwawczy musiałby „chodzić w górę i w dół jak winda”, zamiast pływać tylko po dnie.
Strefa poszukiwań obejmuje obszar około 900 mil na wschód od Cape Cod w stanie Massachusetts i głębokość 13 000 stóp, powiedział kontradmirał 1. dystryktu straży przybrzeżnej Stanów Zjednoczonych John Mauger w poniedziałek.
Chcieli zobaczyć wrak Titanica
Niedzielna wyprawa jest odzwierciedleniem fascynacji wrakiem Titanica, który ponad sto lat temu uderzył w górę lodową. Statek utonął podczas swojego dziewiczego rejsu, zabijając przy tym ponad 1500 osób. Wrak Titanica znajduje się ponad 600 kilometrów na wschód od wybrzeża Nowej Fundlandii w Kanadzie, prawie cztery kilometry pod wodą. Brytyjski transatlantyk zatonął w nocy z 14 na 15 kwietnia 1912 roku.
Podróż Titana zalicza się do nurtu turystyki przygodowej, do której zaliczamy takie atrakcje jak wspinaczka z przewodnikiem na Mount Everest czy turystyczna podróż w kosmos. Tego typu wyprawy wiążą się zazwyczaj z bardzo wysoką ceną oraz ryzykiem. Według zarchiwizowanej wersji strony internetowej „OceanGate”, podróż na dno oceanu kosztuje 250 000 dolarów.
Zobacz także:
Pierwszy komercyjny lot w kosmos. Cena to prawie 2 mln złotych