wtorek, 19 marca, 2024
Strona głównaLifestyleKobieto, nie farbuj się i nie maluj. Analiza porad "Pięknadziewczyna.pl"

Kobieto, nie farbuj się i nie maluj. Analiza porad „Pięknadziewczyna.pl”

W sieci nie brakuje portali poświęconych tematom kobiecym. Zazwyczaj raczej mnie one nie interesują, jednak tym razem sytuacja prezentuje się zupełnie inaczej. Bo strona „Pięknadziewczyna.pl” to zjawisko, które pod płaszczykiem serwisu dla kobiet próbuje przemycić szkodliwe, przestarzałe, a w głównej mierze zabawne idee. A że śmiech to zdrowie, uznałem, że możemy nim prychnąć razem. Choć smutnym aspektem jest to, że na rozwój strony wydano publiczne pieniądze.

Portal radzi, aby nie zadowalać się byle czym. Podpisuję pod tym obiema rękami. Nie zadowalajcie się poradami z tego serwisu, ponieważ są one absurdalne / fot. FB

Pierwsze spojrzenie na analizowaną stronę raczej nie zapala nam czerwonej lampki. Wygląda ona całkiem ładnie. W zakresie interfejsu dużo się dzieje, ponieważ autorzy zamiast na statyczną grafikę postawili na umieszczenie w tle dobrej jakości filmów. Portal posiada konta na najpopularniejszych mediach społecznościowych takich jak Instagram, Facebook czy TikTok. Materiały w formie wideo zamieszczane są także na YouTube. Hasło przewodnie zapewnia, że trafiliśmy do miejsca, w którym dziewczyny ciągną się w górę, czegokolwiek by to nie oznaczało.

Powiązania strony z innymi instytucjami

Ale to, co napisałem, stanowiło jedynie powierzchowną charakterystykę, gdyż im głębiej w las, tym więcej grzybów. W tym wypadku niestety nie jest ani koźlarz babka, ani koźlarz krawiec (rzadki), a raczej muchomor z czerwonymi kropkami.

Wejdźmy w odnośnik „Kontakt”. Na tej podstronie możemy dowiedzieć się, iż administratorem naszych danych osobowych jest fundacja Instytut Wiedzy o Rodzinie i Społeczeństwie mieszczący się w Poznaniu. To organizacja non-profit, która zajmuje się – jak sama to określa – pogłębionymi analizami o charakterze społecznym, gospodarczym i kulturowym zorientowanymi na funkcjonowanie rodziny. Instytut posiada też inną stronę, „Iworis Family”, który – jak wskazuje jego nazwa – skupia się na publicystyce artykułów dotyczących aspektów rodzinnych. Lecz kwestia tego portalu aktualnie nas nie interesuje, skupmy się zatem na dalszej analizie „Pięknejdziewczyny.pl”.

Klikamy w zakładkę „O Nas”. Dowiadujemy się, że na niniejszy projekt pieniądze wyłożyło Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej, a więc śmiało można uznać, że wydano na niego publiczne pieniądze. Serwis uzyskał dofinansowanie w ramach konkursu Po pierwsze Rodzina! zorganizowanego w 2022 roku. Jak możemy przeczytać na oficjalnej stronie rządowej opisującej ten konkurs:

Dotację mogły uzyskać projekty, upowszechniające informacje, ukierunkowane na dobro wszystkich rodzin, niezależnie od ich statusu społecznego i materialnego, a także kształtujące i promujące pozytywny wizerunek małżeństwa jako związek kobiety i mężczyzny, rodziny, macierzyństwa i rodzicielstwa.

Natomiast portal „Pięknadziewczyna.pl” zaręcza, iż dofinansowanie umożliwiło mu tworzenie nowych artykułów i podcastów, w których wypowiadają się eksperci od relacji damsko-męskich, zdrowia prokreacyjnego oraz komunikacji. Celem jest inspirowanie do podejmowania rozwoju osobistego w drodze ku dorosłości młodych kobiet. I to wszystko za 425 tys. złotych. Modernizacja strony nie poszła jednak chyba najlepiej, ponieważ zastosowana czcionka nadal nie radzi sobie z polskimi znakami. Najwidoczniej nie zdołano zmieścić się w budżecie, aby przeznaczyć go na takie fanaberie.

Ta literka „ę” chyba przyszła z innej parafii. Cóż, budżet ograniczony, więc nie ma co się dziwić. Ot, skromne kilkaset tysięcy złotych / rys. oficjalna strona

Porady „ekspertów”

Dobrze, mamy zatem śmiałe deklaracje analizowanej strony, dlatego nie pozostaje nam nic innego jak zagłębić się w publikowane na niej treści. Najszybciej możemy poszerzyć swoją wiedzę za pośrednictwem działu „Q&A” (Pytania i Odpowiedzi). Porady prezentują się na tyle rozlegle, że postanowiłem je sparafrazować.

Przykładowo jedno z pierwszych pytań związane jest z przesunięciem miesiączki. Ekspert wspomina początkowo o lekach antykoncepcyjnych, ale zaraz dodaje, że można wykorzystać naturalne sposoby, lecz nie działają one w każdym przypadku (są to między innymi aspiryna, wysiłek fizyczny czy herbata z nagietka). Mimo tego dokładnie je opisuje, aby na końcu zaznaczyć, że nie stanowią one zagrożenia dla zdrowia, podczas gdy jedyny całkowicie sprawdzony sposób, czyli tabletki hormonalne, działają skuteczne, ale nie są obojętne dla zdrowia. I dlatego też nie należy ich zażywać z błahego powodu. Nie dowiemy się absolutnie niczego o rodzajach tabletek antykoncepcyjnych. Nikt nic nie pisze o lekach jedno- oraz dwuskładnikowych. Nie odnajdziemy nigdzie informacji, że przy niektórych tabletkach kobieta w ogóle może nie mieć miesiączki. I nie należy oczywiście kwestionować tego, iż nie każda osoba może brać takie medykamenty, jednak mówienie, że spożywanie aspiryny to naturalny sposób i nie wiąże się z żadnymi powikłaniami (a w niektórych przypadkach mogą zajść np. bóle brzucha), jest skrajnie nieodpowiedzialne. A to są informacje, które da się wygooglować w pięć sekund.

Podobnie sytuacja wygląda z poradami dotyczącymi bolesnych miesiączek. Strona podaje domowe sposoby takie jak między innymi ziółka, ciepłe okłady, olej z wiesiołka czy leki przeciwbólowe. Nie dowiemy się, że tabletki antykoncepcyjne także są stosowane w celu wyeliminowania tej przypadłości.

Kolejne pytanie wiąże się z wczesnym współżyciem i chorobami z tego wynikającymi. Oczywiście jest tam zawarte trochę prawdy, ponieważ w kontekście HPV rzeczywiście prezerwatywa nie zabezpieczy przed tą chorobą w stu procentach. Problem w tym, że to jedyna wzmianka o antykoncepcji. Nie dowiemy się, że posiada ona jakieś plusy.

W artykule pod tytułem Zakochanie i seks – czy warto? autorstwa Katarzyny Wozinskiej możemy wyczytać, iż pary, które zaczęły szybko uprawiać seks, potem nie miały już czas na nic innego. Wiecie, te pary po prostu cały czas miały kosmate myśli i nawet filmu nie były w stanie obejrzeć. Co więcej, autorka pisze, iż Siła przeżyć seksualnych może stwarzać wrażenie porozumienia i cudowności wspólnego bycia, co jednak nie ma oparcia w faktach. A już na końcu oznajmia czytelnikowi, że badania pokazują wyraźnie, że maksimum satysfakcji seksualnej kobiety osiągają w związkach małżeńskich, w kontekście wysokich wymagań wobec partnera: stałości, odpowiedzialności, wierności; cech, charakterystycznych dla seksualności opierającej się na wartościach, zwłaszcza religijnych. Kto jest autorem tychże badań? Czy jest to Instytut Potwierdzenia, Że Tak Było? Jeśli ja powołuję się na jakieś badania, to podaję przynajmniej jednego z ich autorów. Tak choćby dla świętego spokoju.

425 tysięcy złotych nie poszło na marne. A nie, jednak poszło / rys. oficjalna strona

Na zakończenie najgorsze

Dział Q/A posiada również podkategorię Męskim okiem. Mężczyźni w różnym wieku (mam takie wrażenie, że mogą oni uchodzić za równie realne postacie co Myszka Miki albo Batman) opowiadają o wyznawanych kanonach piękna. Przykładowo zacytuję Wam wypowiedzi dotyczące trzech zbędnych rzeczy, które dziewczyny robią, ponieważ myślą, że będą dzięki temu atrakcyjne:

1. Zbyt mocny makijaż. Dziewczyny myślą, że to przyciągnie chłopaków, ale na mnie osobiście to nie działa.

2. Wyzywające zachowanie. Chodzi o takie sytuacje, w których dziewczyna od razu flirtuje z chłopakiem, stara się za wszelką cenę zwrócić na siebie uwagę, często wykorzystując do tego swoje ciało. Oczywiście, w taki sposób przyciągnie uwagę części chłopaków, ale nie wiem, czy na takiej uwadze jej zależy.

3. Zbytnie okazywanie chłopakowi, że jej na nim zależy. Dziewczyna np. ciągle do niego pisze, jest wszędzie tam, gdzie on. Myśli pewnie, że gdy chłopak zobaczy, jak jej zależy, to sam zacznie się o nią starać. Ale wielu chłopaków takie dziewczyny wręcz odstraszają.

Andrzej, 21 lat

1. Dobieranie ubrań przez długi czas do każdego wyjścia na zewnątrz;

2. „Inspirujące” cytaty do zdjęć wrzucanych do Internetu;

3. Perfumy.

Tobiasz, 17 lat

Myślę że takie główne 3 rzeczy to: udawana pewność siebie, ostry makijaż, skąpy strój.

Rafał, 16 lat

1. Rubaszność, czyli taka próba zaimponowania komuś np. przez nieskromne żarty lub przez takie bezpośrednie flirtowanie.

2. Malowanie paznokci (też u stóp, bo tego już totalnie nie rozumiem) oraz farbowanie włosów na intensywne kolory.

3. Dodawanie na Instagrama lub Facebooka setek zdjęć, żeby tylko pokazać, jakim się jest atrakcyjnym. Można dodać jedno, dwa zdjęcia, żeby jakoś się zaprezentować, ale po co dodawać tego aż tyle?

Grzegorz, 26 lat

Kolczykują się, tatuują, stają się strongmenkami.

Michał, 24 lata

Podsumowując, pamiętajcie dziewczyny, nie idźcie w ślady Mariusza Pudzianowskiego, nie malujcie paznokci, ubierajcie się w worki pokutne, nie dziarajcie się jak kryminalistki, a jeśli chcecie zagadać do chłopaka, to tak maksymalnie dwoma, góra trzema słowami, aby się nie speszył. Oceniłbym portal jako śmieszny, ale wiedząc, ile pieniędzy podatników poszło na jego stworzenie, jakoś nie potrafię strawić tego żartu.

Czytaj także:

Sebastian Jadowski-Szreder
Sebastian Jadowski-Szrederhttps://www.jadowskiszreder.pl/
Youtuber i pisarz, twórca zbioru opowiadań "Incydenty Antoniego Zapałki", hobbystycznie zbieracz filmów i pasjonat horrorów, a także starych gier. Główną sferą jego zainteresowań jest popkultura z wyraźnym zaakcentowaniem elementów retro.
ARTYKUŁY POWIĄZANE

2 KOMENTARZE

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

NajNOWsze

NajPOPULARNIEJsze