Forum Wolnych Narodów Rosji. Przeciwko Moskwie i Putinowi
Na poprzednim Forum, które miało miejsce pod koniec lipca, opozycjoniści i działacze nielegalnych, regionalnych partii, przyjęli deklarację o rozpoczęciu „kompletnej i generalnej dekolonizacji Rosji”. Uznała ona Federację Rosyjską za państwo terrorystyczne i wezwała jego obywateli do aktywnego buntu przeciwko władzy w Moskwie. Wedle wizji przyszłości zakreślonej w dokumencie, z terytorium dzisiejszej Rosji należy wydzielić etniczne republiki – jak Tatarstan, Buriacja czy Dagestan. Z kolei jego rejony rosyjskojęzyczne powinny podzielić się na szereg mniejszych państw, które byłyby w stanie skutecznie zarządzać swoim terytorium.
Ta myśl została kontynuowana na gdańskim Forum. Jego uczestnicy podkreślali jednak, że pokojowy rozpad i rozbrojenie Rosji (także rezygnacja z broni jądrowej) może być niemożliwe bez zewnętrznej interwencji. I tak dziennikarz Maksim Kuzachmetow, podkreślił, że nawet po upadku Putina kraj może czekać scenariusz zbliżony do niemieckiego po 1918 r. Jeśli Rosja przegra wojnę, a nie dojdzie do całkowitego, systemowego resetu jej elit, to po kilkunastu latach do władzy dojdzie rosyjski Hitler. Jednak ten scenariusz mógłby zostać złagodzony rozpadem kraju na kilkanaście republik – wtedy jedna z nich nie mogłaby zagrozić pozostałym.
Podobny pogląd przedstawił Paweł Mizerin, koordynator ruchu Wolna Ingria (rejon historyczny, w którym leży dzisiejszy Sankt Petersburg). Przypomniał on, że na początku lat 90. nastroje antymoskiewskie były niezwykle silne, a wiele regionów, takich jak obwód kaliningradzki czy właśnie Ingria, myślało o własnych republikach. Według działacza zachowanie Rosji w obecnych granicach nie jest możliwe, bo „zwykli Rosjanie” będą myśleć tylko o zemście. Nieważne, czy do władzy doszedłby Michaił Chodorkowski, Aleksiej Nawalny, Garri Kasparow czy inny opozycjonista, finalnie w wolnych wyborach przegłosowałby ich Putin 2.0.
Andrius Tučkus, litewski dysydent z czasów ZSRR, twierdzi, że elity Federacji Rosyjskiej znów przygotowują pierestrojkę „od góry”. Jako przykład podał apele gmin domagających się pociągnięcia Putina do odpowiedzialności za wojnę rozpętaną przeciwko Ukrainie – według niego wobec wielu działaczy nie są wyciągane konsekwencje. Zaś przetasowanie w kręgu elit na Kremlu, wraz z ewentualnym aresztowaniem albo likwidacją Putina, może niewiele zmienić w kwestii Ukrainy i szeroko rozumianego rosyjskiego imperializmu.
Wewnętrzne walki w proputinowskich elitach trwają zresztą od dawna. Ich przejawem jest seria tajemniczych śmierci polityków i oligarchów, którzy wypadają z okien, spadają ze schodów albo doznają nagłych ataków serca. Jeśli jutro to samo spotkałoby Putina, to kraj mógłby się pogrążyć w chaosie, ale szansa na przejęcie władzy przez demokratyczną opozycję albo na jego pokojowy rozpad nie jest wielka. Dlatego też uczestnicy Forum występują przeciwko opozycjonistom moskiewskim i mówią o konieczności zejścia z walką przeciwko Kremlowi na poziom poszczególnych regionów, tak, by w razie czego były one gotowe na deklaracje secesji.
Forum Wolnych Narodów Rosji. Potrzebna pomoc NATO i UE
Na Forum poświęcono dużo uwagi potencjalnym nowym, niepodległym państwom, które mogłyby powstać w przestrzeni bałtyckiej i skandynawskiej. Według przedstawionej deklaracji, mogłyby w niej pojawić się niezależne od władzy w Moskwie Karelia, Ingria, Republika Bałtycka (obwód kaliningradzki), Smaland (obwód smoleński), Nowogród czy Psków. Według deklaracji przygotowanej na konferencję, to od nich należy rozpocząć aktywną walkę o wyzwolenie od władzy w Moskwie, jako że geograficznie i kulturowo znajdują się najbliżej wolnej Europy.
Uczestnicy Forum zaapelowali o udzielenie możliwego wsparcia w takim procesie ze strony krajów NATO i UE. Szczególną rolę mogą tu odegrać kraje bałtyckie, a także Finlandia i Polska. Potrzebna do tego byłaby jednak jasno określona strategia w rodzaju tzw. „Planu odbudowy państw przestrzeni postrosyjskiej”, dzięki któremu możliwa stanie się potencjalna dekolonizacja, demilitaryzacja i denuklearyzacja nowo powstałych krajów.
Czytaj poprzednie teksty o Forum Wolnych Narodów Rosji:
Z kolei na Facebookowym profilu Forum opozycjoniści apelują do rosyjskiej społeczności ponownie o unikanie mobilizacji i wezwania do wojska, prowadzenie aktów sabotażu, a także przygotowywanie zamiast tego wojsk samoobrony w regionach. Jednak w deklaracji przygotowanej na spotkanie mowa jest także o unikanie wsparcia dla opozycji „moskiewskiej” czy „moskwocentrycznej”, przez co jasno należy rozumieć stronnictwo Aleksieja Nawalnego, który zostaje wskazany jako „frakcja reżimu Kremla”.
W międzyczasie, w połowie września w rosyjskiej Dumie pojawiły się dwa projekty ustaw, zgodnie z którymi jako działalność ekstremistyczna traktowane będzie „rozpowszechnianie i wyświetlanie map i obrazów kwestionujących integralność terytorialną Rosji”. Takie mapy, dokumenty i obrazy przeznaczone do publicznej dystrybucji będą klasyfikowane jako materiały ekstremistyczne. Może za to zatem grozić wysoka grzywna albo odsiadka.
Polecamy:
[…] ① Forum Wolnych Narodów (Post)Rosji […]
[…] ① Forum Wolnych Narodów (Post)Rosji […]