poniedziałek, 29 kwietnia, 2024
Strona głównaPolitykaUkraina nie cofnęła aktu założycielskiego Moskwy z XII w. Ale powinna

Ukraina nie cofnęła aktu założycielskiego Moskwy z XII w. Ale powinna

Po internecie krąży informacja, jakoby Rada Miasta Kijowa cofnęła akt założycielski Moskwy, który miał zostać wydany przez wielkiego księcia kijowskiego, Jerzego Długorękiego, w XII wieku. Dokument to fałszywka i prawdopodobny produkt rosyjskiej propagandy jeszcze z 2016 r. Niemniej jednak, w kontekście projektu cofnięcia uznania niepodległości Litwy przez Rosję, równie dobrze Ukraina mogłaby się czymś takim odgryźć.

Moskwa wkrótce po decyzji ukraińskiej Rady Miasta. (Fot. domena publiczna)

Założenie Moskwy. Odpowiada za nie wielki książę kijowski

Wedle danych historycznych Moskwa została założona przez Jerzego Długorękiego (w rosyjskim piśmiennictwie jako Jurij Dołgoruki), wielkiego księcia kijowskiego i szóstego syna Włodzimierza II Monomacha – jednego z bardziej zasłużonych władców Rusi Kijowskiej. Był to czas feudalnego rozdrobnienia tego kraju, kiedy formalnie miał on jednego władcę, ale faktycznie uległ on podziałowi na szereg księstw zarządzanych niezależnie przez lokalnych władców.

Jerzy Długoręki, jako jeden z synów wielkiego księcia, otrzymał w zarząd tzw. Księstwo Włodzimiersko-Suzdalskie, położone na północno-wschodnich peryferiach ówczesnej Rusi Kijowskiej. Właśnie za jego czasów do znajdujących się już w regionie grodów, takich jak Suzdal i Włodzimierz, dołączyły nowo ulokowane Moskwa czy Twer.

Natomiast książę tylko przelotnie kontrolował Kijów – toczył on bowiem szereg wojen z innym pretendentem do tamtejszego stolca, Izjasławem Pantelejmonem. I chociaż dwukrotnie udało mu się przelotnie przejąć miasto, w 1157 r. na uczcie został otruty, a jego polityczne otoczenie wymordowane.

Czy Jerzy Długoręki faktycznie założył Moskwę? Taka wersja przeszła do rosyjskiej mitologii narodowej, ale osada prawdopodobnie istniała tam wcześniej. W 1147 r. w tym miejscu miało odbyć się jego spotkanie z innym księciem, natomiast w 1156 r. Moskwa stała się jego decyzją pełnoprawnym grodem, do którego dobudowano wały obronne z fosą. Niemniej jednak niecałe 80 lat później Mongołowie spalili miasto do ziemi i trzeba było je budować od początku.

Ukraina anulowała akt założycielski Moskwy? To nieprawda

Do opisanych powyżej wydarzeń miał właśnie nawiązywać akt wydany kilka dni temu przez Radę Miasta Kijowa, która rzekomo postanowiła o cofnięciu aktu założycielskiego Moskwy z 1156 r., nazywając go „historycznym nieporozumieniem”. Okazuje się jednak, że to pismo, które zdążyło stać się viralem na Twitterze, to fałszywka pochodząca już z 2016 r., a jej autorami najprawdopodobniej są rosyjscy spece od propagandy.

Celem fejka miało być uzasadnienie tego, że Ukraina podejmuje wrogie działania przeciwko Rosji – takie, jak właśnie cofnięcie założenia Moskwy. Rozwodził się o tym portal „Tvzvezda”, prowadzony przez rosyjskie ministerstwo obrony. Obecnie wersja z edytowaną datą została jednak puszczona już dalej, w tym przez kopalnię fejków Visegrad24. W rzeczywistości taki dokument nigdy nie powstał.

https://pbs.twimg.com/media/FU5p2LIWUAEpIKR?format=jpg&name=large
Jednym z symboli Ukrainy jest tryzub (trójząb), pojawiający się na monetach bitych w Rusi Kijowskiej. Dla mnie się wszystko zgadza.

Akt założycielski Moskwy. Może naprawdę go anulujmy?

Co jednak stałoby obecnie na przeszkodzie, by faktycznie wydać taki dokument? Oczywiście nie byłoby żadnych jego skutków prawnych. Zarówno Rosja, jak i Ukraina uważają się za spadkobierców kultury i prawodawstwa Rusi Kijowskiej, jednak trudno tu mówić o jakiejkolwiek kontynuacji prawnej w myśl prawa międzynarodowego.

W kontekście tego, że do rosyjskiej Dumy został skierowany projekt uchwały o uchyleniu dekretu Rady Państwa ZSRR, która uznawała niepodległość Litwy, wszystko można by uzasadnić.

I chodzi nie tylko o traktat w Polanowie z 1634 r., o którym pisał litewski parlamentarzysta Matas Maldeikis, bo ten akurat potwierdzał polską władzę nad Smoleńskiem. Mongolia mogłaby na przykład cofnąć decyzję Batu-Chana albo któregoś z jego ludzi o odbudowie Moskwy po jej spaleniu do gołej ziemi w 1238 r., i po kłopocie.

Czy Rada Miasta Kijowa ma kompetencje, by uchylić akt wydany przez wielkiego księcia 850 lat temu? Oczywiście nie, ale nie ma to żadnego znaczenia na płaszczyźnie symbolicznej. Wojna informacyjna rządzi się swoimi prawami, a podtrzymywanie wysokiego morale to równie ważne zadanie, jak dostarczanie czołgów i wyrzutni rakietowych.

Czytaj także:

Bartłomiej Król
Bartłomiej Król
Prawnik, publicysta, redaktor. Na TrueStory pisze głównie o polityce zagranicznej i kulturze, chociaż nie zamierza się w czymkolwiek ograniczać.
ARTYKUŁY POWIĄZANE

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

NajNOWsze

NajPOPULARNIEJsze