poniedziałek, 29 kwietnia, 2024
Strona głównaLifestyleSterczewski przeprasza za swoje zachowanie, ale to nie uratuje mu kariery

Sterczewski przeprasza za swoje zachowanie, ale to nie uratuje mu kariery

Poseł Franciszek Sterczewski został w poniedziałek zatrzymany przez poznańską policję. Funkcjonariusze uznali, że rowerzysta może być pod wpływem alkoholu i poprosili go aby poddał się badaniu. Poseł odmówił zasłaniając się legitymacją poselską. Teraz przeprasza, obiecuje poprawę i deklaruje wpłatę na fundację.

Franciszek Sterczewski miał jechać rowerem pod wpływem alkoholu. Poseł odmówił badania alkomatem (fot. Facebook)

To prawdopodobnie koniec kariery politycznej Franciszka Sterczewskiego. Młody, znany z ciętego języka poseł został w poniedziałek zatrzymany przez policję. Funkcjonariusze uznali, że jadący środkiem drogi Sterczewski może być pod wpływem alkoholu (jeden z policjantów mówi, że wyczuwa wyraźną woń). Poprosili posła, aby ten dmuchnął w alkomat. Sterczewski odmówił zasłaniając się immunitetem poselskim, a następnie zaczął przekomarzać się z policjantami. Ci nie mogli mu nic zrobić, więc jedynie sporządzili notatkę służbową i udostępnili film, na którym widać zachowanie posła.

Przez kilka godzin Franciszek Sterczewski milczał w tej sprawie, a nawet komentował w social mediach życie publiczne, tak jakby zupełnie nic się nie stało. Dopiero lawina komentarzy pod jego postami sprawiła, że zdecydował się opublikować oświadczenie.

„Szanowni Państwo, chciałbym wszystkich bardzo przeprosić za moje wczorajsze zachowanie. Taka sytuacja nie powinna mieć miejsca i nigdy się już nie powtórzy. W ramach zadośćuczynienia wpłacę 5000 zł na rzecz Fundacji Pomocy Ofiarom Wypadków Drogowych Amber” – czytamy.

Takich rzeczy w polityce się nie wybacza

Szlachetny gest wpłacenia gotówki na rzecz Fundacji Pomocy Ofiarom Wypadków Drogowych niewiele zmieni. Jazda pod wpływem to tak w polityce jak i w życiu grzech ciężki. Tym bardziej, że nie mówimy o anonimowym pośle PiS o aparycji pękatej i wąsatej beczki, którego elektorat nic sobie nie robi z kolejnych skandali. Poseł Sterczewski to ktoś zupełnie inny: człowiek nowoczesny, budujący wizerunek faceta, który poradzi sobie z problemami przyszłości (globalne ocieplenie, masowa migracja itd.). Ten wizerunek trudno utrzymać, gdy robi się coś takiego. Sam Sterczewski często zdradzał tendencje do moralizatorstwa i pouczania innych. Teraz udowodnił, że jak niewiele znaczyły jego słowa.

Wiemy, że nagranie wyciekło do TVP Info nieprzypadkowo i pewnie ktoś w komendzie tym samym wywalczy sobie awans, ale zupełnie nie zmienia to zachowania posła. Nie ważne czy ten jechałby hulajnogą czy autem. Uczestniczył w ruchu drogowym i powinien ponieść normalne konsekwencje swoich czynów. Choć sam niegdyś chciał odbierać immunitet Grzegorzowi Braunowi, zasłonił się nim gdy tylko zaczęła mu się palić dupa.

To prawdopodobnie koniec kariery Sterczewskiego. Wątpliwe aby któraś z liczących się partii chciała mieć na swoich listach wyborczych kogoś, kto naraża ugrupowanie na takie straty wizerunkowe.

Zobacz też:

To_tylko Redaktor
To_tylko Redaktor
Konto należące do redakcji TrueStory. Czasem wykorzystywane do puszczania niepodpisanych wiadomości od czytelników.
ARTYKUŁY POWIĄZANE

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

NajNOWsze

NajPOPULARNIEJsze