niedziela, 23 marca, 2025
Strona głównaPolitykaPPS - przedsionek Platformy

PPS – przedsionek Platformy

Nowa Lewica traci posłów i senatorów. Z formacji zdecydowali się odejść m.in. Gabriela Morawska-Stanecka, Andrzej Rozenek czy Joanna Senyszyn. Politycy nawet nie udają, że chodzi o coś innego niż personalny konflikt z Włodzimierzem Czarzastym. Dlaczego w takim razie wybrali przejście do PPS?

Zobaczmy, kto kryje się pod maską?

To, że Nowa Lewica zacznie się kurczyć było do przewidzenia od dawna. Wymienionym wyżej politykom (obok nich to także Robert Kwiatkowski i Wojciech Konieczny) bardzo nie odpowiadał kierunek, który partia obrała mając za przewodniczącego Włodzimierza Czarzastego. A trzeba powiedzieć, że był to kierunek rewolucyjny. Czarzasty pozbył się sztandaru SLD, dokonał fuzji z Wiosną (na bardzo korzystnych dla tej młodej organizacji warunkach) i zapomniał, że istnieje coś takiego jak wybory na przewodniczącego (tłumacząc, że przewodniczącego SLD już nie ma, więc ustawowe terminy go nie obowiązują). Wespół z Anną Marią Żukowską dzielił, rządził i podejmował decyzje o głosowaniach, co nie wszystkim przypadło do gustu. Zwłaszcza, jeśli chodzi o te głosowania, gdy lewica podnosiła rękę z PiS.

Tu trzeba powiedzieć, że rozłamowcy problem trochę wyolbrzymiają, a „podnoszenie ręki z PiS” służy im raczej jako pretekst do wyjścia z partii. Dokładnie chodzi o głosowanie z 4 maja, kiedy to posłowie Lewicy podnieśli ręce za ratyfikacją unijnego Funduszu Odbudowy. Podobnie postąpili politycy PSL i Polski 2050, ale tylko jedną z tych formacji odsądza się od czci i wiary.

Na co komu Polska Partia Socjalistyczna?

Rozenek, Morawska-Stanecka i Senyszyn chcą być bowiem opozycją czystą, demokratyczną, nieskalaną ani Czarzastym, ani żadnymi kontaktami z PiS. Jest to możliwe w szeregach Koalicji Obywatelskiej, na której listy wyborcze trafią przed przyszłymi wyborami. Rozmawialiśmy z politykiem KO odpowiedzialnym za kontakty ze „starym SLD” i nie zostawił on wątpliwości. Plan zakłada wciągnięcie rozłamowców do największej partii opozycyjnej i próbę przejęcia elektoratu, wzdychającego za rządami Leszka Millera.

JAK TO MOŻLIWE?!

Niezależny szyld pozwoli rozłamowcom zyskać lepszą pozycję negocjacyjną w rozmowach z Tuskiem, tak jak robi to Ziobro układając się z Kaczyńskim. Dlaczego jednak zdecydowano się wyciągnąć z pawlacza starą, dobrą Polską Partię Socjalistyczną, zamiast utworzyć nowe koło pod inną nazwą (jak się dowiedzieliśmy pierwotnie miało być ono Unią Pracy)?

Powód jest jeden i nazywa się Wojciech Konieczny. Częstochowski senator jeszcze przed tygodniem nie był przekonany, czy dołączać do rozłamowców. Dzięki jego decyzji Czarzasty całkowicie stracił reprezentację w Senacie, co potężnie osłabia jego pozycję w parlamencie, a zwiększa znaczenie nowego koła. Tak się składa, że Konieczny jest szefem Radny Naczelnej PPS. Na listach lewicowej koalicji znalazł się w ramach pospolitego ruszenia przed wyborami w 2019 roku, gdy do wspólnego startu starano się pozyskać jak najwięcej organizacji. Koniecznego do odejścia z Nowej Lewicy trzeba było czymś zachęcić. Dlatego koło dostało nazwę jego macierzystej organizacji, a on sam został jego przewodniczącym.

Lewicowi działacze wysyłają sobie tego typu memy

Pytanie tylko, czy aktyw partyjny potraktuje to jako sukces? Członkowie PPS to ludzie niezwykle ideowi, niechodzący na kompromisy i zdecydowanie lewicowi. Gdyby chcieli wejść do parlamentu, to zrobiliby to z ramienia innej partii. To cechy, które trudno nam przypisać nowym posłom tej organizacji. Rozenkowi czy Kwiatkowskiemu chodzi raczej o odsunięcie PiS od władzy, niż jakąś „drogę do socjalizmu”. Jest wysoce prawdopodobne, że w PPS zostaną potraktowani jako element niechciany. W rozmowach jakie przeprowadziliśmy z członkami tej organizacji padały raczej takie słowa jak „żart”, „żenada” i „kompromitacja” niż „sukces” czy „nadzieja”.

Zobacz też:

Jan Rojewski
Jan Rojewskihttps://truestory.pl
Pisarz, dziennikarz. Publikował m.in. na łamach Gazety Wyborczej, Rzeczpospolitej, Onetu, Tygodnika Powszechnego. Był stałym współpracownikiem Wirtualnej Polski i Tygodnika POLITYKA. Od września 2021 roku redaktor naczelny True Story.
ARTYKUŁY POWIĄZANE

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

NajNOWsze

NajPOPULARNIEJsze