Trzaskowski podkreśla, że ponad 300 tys. osób, które zdecydowało się zostać w stolicy Polski, w miesiąc powiększyło jej populację o 17 proc. A sama Polska stała się drugim po Turcji krajem na świecie z największą liczbą uchodźców. „Wiedzieliśmy, że nadchodzi wojna. Ale nie spodziewaliśmy się, że w ciągu zaledwie miesiąca przerodzi się ona w konflikt na pełną skalę, powodując przesiedlenia milionów ludzi. Nie spodziewaliśmy się tak wielkiej tragedii i zniszczeń” – pisze polityk w „The Economist”.
Trzaskowski w „The Economist”. Uczciwe podejście do PiS
Rafał Trzaskowski przekonuje, że nasi sąsiedzi z Ukrainy zostali powitani z otwartymi sercami, a zasługi za ich dobre przyjęcie można przypisać zarówno wolontariuszom, organizacjom charytatywnym, jak i rządowi. „Rząd otworzył ośrodki recepcyjne i ogłosił, że przyjmie każdego obywatela Ukrainy znajdującego się w trudnej sytuacji” – pisze prezydent Warszawy, a jego słowa mogą dziwić osoby stykające się codziennie z przekazem jego partyjnych kolegów.
Trzaskowski co prawda wypomniał PiS, że przez lata podsycało nastroje antyuchodźcze, czemu sprzeciwiała się jego partia, ale w obecnej sytuacji jest zachowanie rządu jest zgoła inne. „Wszyscy udowodniliśmy, że mimo wszystko solidarność jest wpisana w nasze narodowe DNA” – czytamy. Prezydent Warszawy nie pominął również faktu, że władze centralne uruchomiły w stolicy ośrodki recepcyjne i nie zagłębiał się w szczegóły, że długo nie działały one zbyt dobrze.
Były kandydat w wyborach prezydenckich wyjaśnił, że na początku zdecydowaną większością przybyłych Ukraińców zajmowały się ich rodziny i przyjaciele, a później także zwykli ludzie, którzy otworzyli swoje mieszkania dla zupełnie obcych osób. „Między innymi dlatego na naszych ulicach nie widać grup uchodźców, w parkach nie ma rozbitych namiotów, a w obozach nie ma ludzi żyjących jak nomadowie” – czytamy.
Trzaskowski apeluje: skończmy z improwizacją
Trzaskowski dalej wylicza, co miasto i inne podmioty zrobiły w celu zakwaterowania i pomocy uchodźcom. Firmy pomogły zaadaptować budynki biurowe, Norweska Rada Uchodźców i WOŚP, wybudowały na Dworcu Wschodnim nowoczesne schronisko tranzytowe. Unia Europejska dała zielone światło, by uchodźcy ekspresowo uzyskali podobny status, jak obywatele polski – wraz z uprawnieniami do korzystania ze szpitali i przychodni.
Prezydent Warszawy podkreśla, że większość obciążeń administracyjnych związanych z tą opieką spoczywa na władzach lokalnych. To urzędnicy samorządów nadają uchodźcom PESEL-e, odpowiadamy za rejestrację uchodźców, w tym nadawanie im numerów identyfikacyjnych i numerów ubezpieczenia społecznego, oraz za dystrybucję stypendiów rządowych wśród osób ich przyjmujących. Trzaskowski nie ukrywa, że Warszawa powoli zaczyna być przeciążona.
„Dwa tygodnie temu, w szczytowym momencie dotychczasowego kryzysu, do Warszawy przybywało 30 000 osób dziennie. (…) Musiałem dzwonić do prezydentów innych miast Polski i Europy, by błagać o pomoc. Moi przyjaciele wysyłali autobusy w środku nocy, aby przesiedlić ludzi. Najwyższy czas, abyśmy odeszli od improwizacji, a zamiast tego stworzyli strategię radzenia sobie i odpowiednie systemy pomocy uchodźcom” – czytamy.
Trzaskowski podkreśla, że jako prezydent Warszawy ma obowiązek zadbać o to, by miasto funkcjonowało normalnie. Większość pracowników socjalnych zajmuje się teraz uchodźcami, a większość psychologów, którzy zwykle pracują z polskimi dziećmi, zajmuje się młodzieżą z Ukrainy, która przeżyła traumę. Cały proces przyjmowania uchodźców dalej w dużej mierze opiera się na improwizacji. Polityk apeluje o przygotowanie planu działania wobec uchodźców na następne miesiące.
Prezydent Warszawy prosi o bezpośrednie fundusze dla samorządów
„Potrzebujemy też funduszy, które trafią bezpośrednio do uchodźców, organizacji charytatywnych i samorządów lokalnych, ponieważ to one są na pierwszej linii frontu kryzysu” – przekonuje Trzaskowski. Jak podkreśla, sam od lat domaga się, by UE bezpośrednio wspierała finansowo miasta i samorządy. Jego zdaniem nie tylko obecny kryzys związany z atakiem Rosji na Ukrainę, ale też walka ze zmianami klimatu czy pandemią wymaga od UE zmiany myślenia i wsparcia władz lokalnym w sprostaniu tym wyzwaniom.
Wiceszef PO podkreśla, że najbardziej potrzebne jest stworzenie przez europejskie i międzynarodowe organizacje pomocowe stałego systemu koordynacji działań w związku z kryzysem uchodźczym. W artykule proponuje między innymi dostosowanie systemu edukacji do dzieci z Ukrainy. Trzaskowski namawia polski rząd, by szybko zwrócił się o pomoc do odpowiednich agend ONZ, a także do innych rządów UE, by okazały Polsce i Ukrainie solidarność poprzez program dobrowolnej relokacji uchodźców.
„Ukraińcy walczą nie tylko o swoją wolność. Walczą także o naszą wolność, nasze wartości i stabilność instytucji transatlantyckich. Dlatego musimy zrobić, co do nas należy, by pomóc uchodźcom. W czasie II wojny światowej Hitler próbował wymazać Warszawę z mapy Europy. Naziści obrócili ją w gruzy. A jednak jak feniks z popiołów podniosła się do chwały” – pisze Trzaskowski.
„Charków, Mariupol, Chersoń i inne ukraińskie miasta zostały skazane na śmierć przez Władimira Putina. Niewielu ludzi na świecie lepiej od nas rozumie, co to oznacza, co to znaczy walczyć, wytrwać i odbudować się na przyszłość. Musimy pomóc Ukraińcom w walce, a następnie w odbudowie ich przyszłości. Nie mogą tego zrobić sami” – czytamy.
