sobota, 4 maja, 2024
Strona głównaBez kategoriiKalisz. Koń z tęczową flagą na balkonie

Kalisz. Koń z tęczową flagą na balkonie

Muzeum Osiakowskich w Kaliszu postawiło figurę przedstawiającą konia z tęczową flagą na balkonie. Portal ostrow24.tv donosi, że pomysł wynikał z chęci przypomnienia o pokazach koni. "Komuś nieźle odwaliło" - taka była reakcja jednego z mieszkańców, jak podaje epoznan.pl.

Koń w tęczowych barwach na balkonie (fot. FB Marcin Roll)

Muzeum jest położone na skraju dawnej dzielnicy żydowskiej. Można w nim obejrzeć eksponaty z czasów PRL i wystawy upamiętniające okupację Kalisza w latach 1939-1945. W różnych salach muzeum zwiedzający znajdą odwzorowane wnętrza miejsc takich jak stara apteka, sklep kolonialny czy warsztaty szewca i stolarza.

Na stronie kulturaupodstaw.pl czytamy: „Oficjalna nazwa tego miejsca to Muzeum imienia G.J. Osiakowskich – dla upamiętnienia ostatnich przedwojennych właścicieli kamienicy, którzy zginęli w łódzkim getcie w czasie wojny. Powstało ponad sześć lat temu (artykuł ukazał się w 2018 roku, więc muzeum ma już ponad 10 lat) i zajmuje niewielki dziedziniec i rozległe podziemia kamienicy, w sumie jedenaście pomieszczeń dużych i małych, połączonych amfiladowo w jeden ciąg. Placówka prowadzona jest przez Fundację Króla Salomona i jest dziełem kolekcjonerskiej pasji jednego człowieka – Andrzeja Banerta, wieloletniego pastora kaliskiej parafii ewangelickiej”.

Miasto wielu kultur

„Zejście stromymi schodami w czeluść piwnic jest jak podróż w czasie. Przenosimy się do bogatego, przemysłowego Kalisza, miasta wielu kultur, ponad sto lat temu tylko dwa razy mniejszego od Poznania” – czytamy na kulturaupodstaw.pl.

Muzeum Osiakowskich w social mediach napisało – Koń na balkonie jaki jest, każdy widzi, ale takiego konia, to jeszcze nie widzieliście….

Wygląda jak prawdziwy koń

Gdy ta idea się zmaterializowała i figura zostało ulokowana na jednym z balkonów w Kaliszu, mieszkańcy byli zdumieni, ponieważ z daleka wydaje się, że jest to prawdziwe zwierzę. To musiało wzbudzić sensację wśród mieszkańców Kalisza. W końcu obecność konia na balkonie w dzisiejszych czasach byłaby czymś osobliwym.

Zdania są podzielone

Mieszkańcy Kalisza nie są zgodni w tej sprawie, różnią się zasadniczo w ocenie nietypowej inicjatywy. Są tacy, którzy – mówiąc delikatnie – z dezaprobatą odnoszą się do tęczowej flagi, jaką ma na sobie koń, inni z kolei oponują, twierdząc, że każdy na swoim balkonie ma prawo umieszczać to, co mu się podoba.

Komentarze mieszkańców Kalisza przytacza portal epoznan.pl. Zacytujmy je:

A co to kogo obchodzi, co sobie na balkonie postawię. Mój balkon, moje prawo – komentuje w social mediach mieszkanka Kalisza.

Komuś nieźle odwaliło – komentował internauta.

Widziałem już świnię na balkonie – brzmiał inni komentarz.

Koń by się uśmiał – skwitowała mieszkanka Kalisza.

Mądre, majestatyczne zwierzę

„Koń piękne mądre majestatyczne zwierzę wykorzystywane nadmiernie nawet w tych czasach niech będzie symbolem miłości tolerancji i pokoju dla wszystkich ludzi którzy myślą” – to ciekawy komentarz Ewy John, użytkowniczki Facebooka, zamieszczony pod zdjęciem zamieszczonym na profilu Muzeum Osiakowskich.

Znaczenie barw tęczy

Wiele osób oburza się na to, że koń ma wokół siebie tęczowe barwy, ale mało kto wie, co – abstrahując od społeczności LGBT – mogą one jeszcze dokładnie oznaczać. Otóż jeśli chodzi o tęczę, warto wiedzieć również, że każdy kolor symbolizuje coś innego: czerwony – życie, pomarańczowy – uzdrowienie, żółty – słońce, zielony – natura, niebieski – spokój, a fioletowy – duchowość.

Co można zobaczyć w muzeum?

„W muzeum są osobne prezentacje przedmiotów z życia innych niż polskich mieszkańców Kalisza, zwłaszcza ze świata wielotysięcznej społeczności żydowskiej. A mieszkało tu zgodnie również po kilka tysięcy Niemców i Rosjan. Każda z tych społeczności wnosiła swój wkład do bogatego kolorytu miasta. Świadczą o tym też liczne dokumenty, dzieła rzemiosła artystycznego i przedmioty z codziennego życia” – podaje kulturaupodstaw.pl.

Można zobaczyć setki kuchennych bibelotów, kompletny warsztat szewski i stolarski, wyposażenie sklepów, wielkie szafy wystawowe, pudełeczka pełne autentycznych, dawnych towarów, puszeczki, słoje i buteleczki. Cały sklep kolonialny, z pełnymi półkami, mydło i powidło. Są okolicznościowe wydawnictwa, świadectwa cechowe, szyldy i tabliczki informacyjne.

Pamiątki po niemieckiej okupacji

Znajdują się tam też pamiątki po hitlerowskiej okupacji Kalisza. To chociażby niemieckie tablice z nazwami ulic. Emalia na tablicy Adolf Hitler Ring błyszczy jak nowa, jak podaje kulturaupodstaw.pl. „Nawet kolekcja przedmiotów z PRL-u prezentuje przedmioty już zapomniane. Są przedmioty kultu religijnego, święte obrazy i figury z wiejskich kapliczek. A obok nich dawne trofea myśliwskie i pamiątki z egzotycznych podróży. Wielki wybór kufrów i waliz i przyrządy sportowe” – czytamy na tej stronie.

Ostatnią część ekspozycji tworzy zbiór dziecięcych zabawek, na który składa się wiele lalek z kaliskich wytwórni i zakładu Adama Szrajera. Jego lalkę, zrobioną na podobieństwo przedwojennej dziecięcej gwiazdy Shirley Temple, możemy zobaczyć przed wejściem do muzeum.

Czytaj także:

Śmierć nastolatki po tiktokowym wyzwaniu to nie pierwszyzna. Dramatyczny apel

Konin: Złapano rosyjskiego szpiega. To obywatel Ukrainy

Metoda na prokuratura. Dzwonił… Rafał Wilczur, postać ze „Znachora”

ARTYKUŁY POWIĄZANE

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

NajNOWsze

NajPOPULARNIEJsze