Okazuje się, że ksiądz Michał Woźnicki został skazany prawomocnym wyrokiem za przejawy antysemityzmu w swoich homiliach. Przed dwoma laty, odprawiając mszę, miał czelność zrównywać Żydów z kleszczami i pijawkami.
Woźnicki wypowiedział się o tym wyroku z… dumą, tłumaczył, jak teraz zamierza postępować: – Od tej chwili na pytanie sądu, czy był ksiądz karany, będę odpowiadał, oczywiście, że tak.
Wyrok bez precedensu
Trzeba zaznaczyć, że dotąd w Polsce nie zdarzyło się, by ksiądz został skazany prawomocnym wyrokiem. Michał Woźnicki reaguje na tę decyzję w typowy dla siebie sposób. Tworzy swoistą martyrologię, w której to on odgrywa najważniejszą rolę. W tej osobliwej wizji robi z siebie męczennika na miarę Jezusa Chrystusa. Skąd analogia? Uważa, że tak jak Jezus był prześladowany wieki temu, teraz, współcześnie to on pada ofiarą opresji.
Ksiądz prześladowany jak Jezus?
„Pan Jezus powiedział: mnie prześladowali i was prześladować będą. No więc trudno o większą radość dla kapłana” – powiedział ks. Michał Woźnicki (cytowany przez Piotra Żytnickiego w poznańskiej „Gazecie Wyborczej”).
Sędziowie z piekła rodem
Woźnicki, który jest znany z radykalnych wypowiedzi na granicy dobrego smaku i zwykł przekraczać pewne granice przyzwoitości oraz konwenansów, po niekorzystnym dla siebie orzeczeniu sądu pomstował na sędziego, który wydał wyrok w jego sprawie. Twierdzi, że to, co się stało, ma wiele wspólnego z – uwaga – piekłem:
– Sędziowie wiedzą, że służą piekłu. Staną przed sądem Bożym. Ja ich bronić nie będę – cytujemy Woźnickiego, którego słowa opublikowała „Gazeta Wyborcza”. Woźnicki niczego nie żałuje. Co więcej, podtrzymuje swoje tezy i z egzaltacją dodaje, że przemawiając wówczas w takim nienawistnym tonie, czuł natchnienie od Boga.
Kara to prace społeczne
„Zgodnie z wyrokiem ksiądz ma przez pół roku pracować społecznie po 30 godzin w miesiącu – miejsce prac społecznych i termin ich rozpoczęcia wyznaczy mu teraz kurator sądowy” – podaje Gazeta Wyborcza.
Kpiny z Tiny Turnej
Ksiądz Woźnicki w swojej działalności wsławił się dużą ilością zgorzknienia i pogardy dla innych. Kpił nawet ze zmarłej niedawno Tiny Turner:
Nazywał wokalistkę z USA „niemoralną kobietą”, która „dyga w miniówce i szpilkach w wieku 70 lat przed facetami”, dodał także obelgę „zdzira”, by dać wyraz swojej frustracji.
Innym razem podczas swojego kazania także wspominał o Tinie Turner:
– Po raz któryś kobieta przechodzi w okularach, w których się zastanawiasz, czy to Tina Turner na emeryturze. Nie wiem, czy ona żyje jeszcze. Jakaś taka gwiazdeczka. Hollywood albo rynek polski lata 70., bo wtedy była moda. Ksiądz mówi o tym, że to nie jest godziwe, dlatego dzisiaj płakałem przed różańcem. – grzmiał Woźnicki.
Ksiądz Woźnicki nie ma też szacunku dla młodych osób:
Narkotyki i chodzenie „jak pies za suką” to spostrzeżenia Michała Woźnickiego w odniesieniu. Nie podoba mu się też styl bycia trenera polskich skoczków:
– Polak zdobywa mistrzostwo świata, a ten, który się z nim cieszy, trener: tu tatuaż, tu tatuaż – grzmiał Woźnicki, pokazując na swoje dłonie. Dodał także: – Patrzeć na to nie można. Tfu! – splunął z ambony.
Obraża nawet ludzi Kościoła
Dotąd ten nietypowy ksiądz obrażał już wiernych innych wyznań, osoby LGBT czy papieża tego i owego.
Tak wyrażał się o zmarłym Benedykcie XVI:
Teraz ksiądz z Poznania jest w rejestrze skazanych.
Antysemicka tyrada
“To nie przelewki, to nie są żarty. Chyba w ogóle Żydzi nie żartują(…) można wsadzić do więzienia, można zabić, można otruć, coś tam trzeba wymyślić. Na Panu Jezusie Chrystusie już ten naród próbował, wobec niewinnych, co jest w stanie zrobić. I ci, którzy się jako spadkobiercy tego narodu mają, którzy są spadkobiercami narodu Bogobójców są gotowi sięgnąć po każde środki. Skoro mogli sięgnąć po niewinnego Pana Jezusa Chrystusa, nie ma trudności, żeby sięgnęli po każdego człowieka. Skoro Jezusowi Chrystusowi – Niewinnemu Barankowi dało się winę przypisać to cóż ze śmiertelnikom – zawsze się da- jest tylko kwestia znalezienia odpowiednich ludzi, być może odpowiedniej zapłaty itp.itd.” – cytujemy kolejny antysemicki pokaz nienawiści, który został wygłoszony już w styczniu po jednej z rozpraw.
Teraz mamy czerwiec i do tej pory ksiądz Woźnicki nie wykazał minimum skruchy w tej sprawie.
Ksiądz Woźnicki swego czasu twierdził, że „diabeł posługuje się Żydami, doprowadzając do sytuacji, gdy małe dziecko, zamiast składać rączki do Boga, włącza telefon komórkowy, a potem ogląda „gołą babę i gołego faceta” oraz „jak facet z facetem, albo baba z babą”. To zdarzenie opisywała kilka miesięcy temu poznańska „Gazeta Wyborcza.
Zapewne decyzja sądu o prawomocnym wyroku wywoła jeszcze niejedną taką reakcję jak ta:
Mowa nienawiści artykułowana otwarcie podczas mszy to rzecz rzadko spotykana. Niepokojące jest zachowanie księdza Woźnickiego, trudno się dziwić, że – tak jak pisaliśmy jakiś czas temu – mieszkańcy Baranowa mają go dość. W kwietniu złożyli specjalną petycję, by gmina podjęła działania prawne wobec duchownego, który oburza lokalną społeczność swoją działalnością mającą niewiele wspólnego z duszpasterstwem.