czwartek, 3 października, 2024
Strona głównaLifestyleDanielMagical i niekonsekwencja YouTube

DanielMagical i niekonsekwencja YouTube

DanielMagical to patostreamer, który mimo łamania norm społecznych jest traktowany przez wiele serwisów internetowych z namaszczeniem. Z racji, iż jego poprzednia dziewczyna uciekła z tej toksycznej relacji, twórca postanowił urządzić coś w rodzaju „Randki w ciemno”. Warto w tym miejscu zastanowić się, czemu serwisowi YouTube tak długo zajęło zablokowanie twórcy.

Fot. YouTube

Krótko o Magicalu, bo nie warto się rozpisywać…

DanielMagical, a właściwie Daniel Zwierzyński, to weteran patostreamingu. Można spokojnie powiedzieć, że zapoczątkował on cały ten trend, choć po czasie mocno stracił na swojej popularności. Chyba najbardziej pociągający w tego typu rozrywce był fakt jej interaktywności. Za kilka złotych mogłeś wyzwać matkę Magicala od alkoholiczek albo obrazić Jana Pawła II, by następnie zobaczyć reakcję uczestników. Często ustalano również cele, które wykonywane były przy zebraniu większej kwoty.

Magical wraz ze swoją matką oprócz standardowego upijania się zasłynęli także z wyrażenia pogardy wobec śmierci Pawła Adamowicza. Magical podczas jednego ze streamów nakłaniał matkę i jej konkubenta do składania fałszywych zeznań, za co skazano go na rok więzienia w zawieszeniu. Warunek jednak był jeden – Daniel miał podjąć pracę zarobkową. Okazało się to barierą, której streamer ze względu na swoje predyspozycje zarówno fizyczne jak i intelektualne przeskoczyć nie mógł. Zwłaszcza że w tym okresie zakazano mu również urządzać transmisje. Nie wywiązał się z tych warunków, za co trafił do zakładu karnego. Jego matka natomiast otrzymała wyrok w zawieszeniu za znieważenie pewnej toruńskiej fryzjerki i znęcanie się nad konkubentem. Również nie spełniła poleceń sądu, ponieważ nie zrezygnowała z alkoholu.

Wydawać by się mogło, że epizod więzienny odmieni życie Daniela i jego matki o 180 stopni. Ale nie. System penitencjarny nie spełnił swojej roli. Po wyjściu na wolność dalej streamowano i w dalszym ciągu uciekano się do kontrowersyjnych zachowań.

Randka w ciemno

Kilka miesięcy temu DanielMagical zaprezentował swoim widzom nową dziewczynę Nikolę. Zyskała ona pewną popularność, a w jej mediach społecznościowych przybyło obserwujących. Niedawno jednak para publicznie pokłóciła się podczas transmisji z powodu tatuażu, jaki dziewczyna chciała sobie zrobić w Warszawie. Magical uznał, że to zły pomysł, ponieważ posiada wielu wrogów i obawia się, ze Nikoli może się coś przytrafić, gdy wyjdzie sama.

Ta jednak stanęła na swoim i pojechała. A potem nie wróciła. Co stanowiło tego powód? Zdania na ten temat są podzielone, a relacje ekspartnerów różne. Z racji, że nie interesują mnie takie ploteczki, przejdę dalej do meritum sprawy.

Daniel postanowił zorganizować casting na swoją dziewczynę, co dumnie ogłosił w social mediach. Na skutek tego ogromna liczba fanek zaczęła przesyłać mu swoje zdjęcia i filmy, w których wykonują dla patostreamera różne pokazy. Jedne śpiewają, inne tańczą. Niekiedy jest to ewidentny żart, lecz niektóre traktują sprawę bardzo poważnie.

Moje spostrzeżenie jest takie, że najwyraźniej wszystkie negatywne cechy takie jak niska inteligencja, kariera przestępcza, poniżanie się na każdym kroku i brak większych talentów nie stoją na przeszkodzie w „zakochaniu się”, gdy w grę wchodzi możliwość zyskania sławy. Chociaż trudno mi ocenić, kto w tej sytuacji jawi się jako głupszy: Magical czy jego fanki.

Reakcja YouTube na patostreamy

Magical aktualnie nie może streamować na platformie YouTube i sytuacja ta ma miejsce od początku lutego tego roku. Komentatorzy nie wiedzą jednak, czy twórca otrzymał permanentnego bana wizerunkowego, czy może też będzie miał szansę powrócić. Póki co swoje „przygody” pokazuje na TikToku.

Warto jednak zatrzymać się odrobinę na YouTube, gdyż ten monopolista postępuje w kwestii patostreamów w bardzo dziwaczny i wybiórczy sposób. Nie ma natomiast problemu z ucinaniem ludziom zasięgów oraz ograniczaniem monetyzacji bez wytłumaczenia, dlaczego się tak dzieje. Dostajesz takie ograniczenie z automatu i owszem, możesz się odwołać, ale trwa to do siedmiu dni. W efekcie stajesz się trochę takim Józefem K. z „Procesu”, ponieważ wiesz, że jesteś oskarżony, tyle że nie masz pojęcia o co dokładnie.

Ale spokojnie, jeśli jesteś patostreamerem, nadużywasz alkoholu i prawie spaliłeś swoje mieszkanie, bo uznałeś, że fajnie jest odpalić w nim petardę, nie musisz się o nic martwić. YouTube pocałuje cię w czółko. Dobry przykład stanowi Speluna TV, która co prawda często spotyka się z blokowaniem kont, ale zakłada nowe.

Krakowska patostreamerka Ela Gawin także może spokojnie upijać się i wyzywać innych ludzi na platformie YouTube. Co ciekawe, firmy odpowiadające za możliwość wysyłania donejtów odcięły się od kobiety z ulicy Ceglarskiej, ale YouTube nie. Bo przecież utrata praw rodzicielskich, ciągłe upijanie się Desperadosami, deklaracje o popełnieniu samobójstwa czy regularne wizyty policji to nie są dostateczne powody, aby ukrócić takie działanie.

Nie zrozumcie mnie źle. Każdy jest kowalem swego losu. Tak, jak nie usuniemy całkowicie ze społeczeństwa prostytucji czy narkomanii, tak również i patostreamingu nie wyeliminujemy. Jak dla mnie, jeśli ktoś naprawdę uważa, że chce się poniżać za pieniądze, to droga wolna. Ale niech nie dzieje się to kosztem dzieci i zwykłych twórców, którzy publikują wartościowe filmy.

Nawet konsultanci YouTube, z którymi możemy porozmawiać na czacie, rozkładają ręce i otwarcie mówią, że wszystko bazuje na algorytmach. Stąd zapewne tak długie oczekiwania na rozwiązanie czegokolwiek.

Czytaj także:

Sebastian Jadowski-Szreder
Sebastian Jadowski-Szrederhttps://www.jadowskiszreder.pl/
Youtuber i pisarz, twórca zbioru opowiadań "Incydenty Antoniego Zapałki", hobbystycznie zbieracz filmów i pasjonat horrorów, a także starych gier. Główną sferą jego zainteresowań jest popkultura z wyraźnym zaakcentowaniem elementów retro.
ARTYKUŁY POWIĄZANE

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

NajNOWsze

NajPOPULARNIEJsze