poniedziałek, 4 listopada, 2024
Strona głównaSzkołaPuchatek uczy o bezpieczeństwie podczas szkolnej strzelaniny

Puchatek uczy o bezpieczeństwie podczas szkolnej strzelaniny

Przygody Kubusia Puchatka zawsze uczyły najmłodszych różnych pożytecznych rzeczy. Miś o małym rozumku śmieszył i wzruszał, jednak niedawno jego postać została wykorzystana, aby pokazać dzieciom, jak przeżyć szkolną strzelaninę. Pomysł ten wywołał spore poruszenie. Na tyle, że twórcy książeczki postanowili wydać oświadczenie.

Fot. Pxfuel

Stumilowy Las uczy o strzelaninie

Amerykańska organizacja Dallas Independent School District zajmująca się między innymi zapobieganiem strzelaninom w szkołach wpadła na pomysł wsparcia rodziców, by mogli oni swobodnie rozmawiać z dziećmi na ten temat. Stworzona została książeczka z udziałem Puchatka i jego przyjaciół, która bazowała na tym, że w na początku 2022 roku dzieło A. A. Milne trafiło w Stanach Zjednoczonych do domeny publicznej.

Książeczka została rozdana uczniom jednej ze szkół podstawowych w teksańskim Dallas. Dystrybucją zajęli się funkcjonariusze policji z Houston. Zatytułowano ją: Bądź bezpieczny. Jeśli istnieje niebezpieczeństwo, niech Kubuś Puchatek i jego Załoga pokażą ci, co robić: Uciekaj Ukryj się Walcz. Nazwa ta jest długa, ale i również dość niepokojąca, zważywszy na to, iż przygody bohaterów Stumilowego Lasu zazwyczaj stanowiły raczej śmieszne i ciepłe opowiastki.

Pewien fragment dzieła opisuje metodę Run, Hide, Fight, która stanowi absolutną podstawę działania w sytuacji, gdy dojdzie do strzelaniny. Jak napisano w książeczce:

Jeśli jest na tyle bezpiecznie, aby uciekać, powinniśmy BIEC jak Królik zamiast stać… Jeśli niebezpieczeństwo jest blisko, nie bój się, UKRYJ SIĘ jak Puchatek, dopóki nie pojawi się policja.

Na innej stronie Kangurzyca i Maleństwo zostają ukazani w rękawicach bokserskich. W tekście czytamy:

Jeżeli zastanie nas niebezpieczeństwo, nie zatrzymuj się, uciekaj. Jeśli nie możemy uciec, musimy WALCZYĆ z całych sił.

Rodzice protestują

Cała sprawa zyskała większy rozgłos, kiedy nauczycielka jednej ze szkół podstawowych, w których rozdano książeczki, opowiedziała o sytuacji portalowi The Guradian. Zdaniem kobiety to, co dziecko może wyczytać w książce, jawi się jako wyjątkowo niepokojące. Tłumaczy ona swój pogląd w następujący sposób:

Moim zdaniem jest ona wyjątkowo niepokojąca i czułam się bardzo niekomfortowo, przeglądając całą zawartość książki. (…) Fakt, że ludzie uważają, że lepszym pomysłem jest udostępnienie tej książki dziecku niż podejmowanie jakichkolwiek działań w celu powstrzymania strzelanin w naszych szkołach, naprawdę mnie niepokoi. To sprawia, że ​​czuję się tak zła i taka rozczarowana. Minął rok od wydarzeń w Uvalde i nie zrobiono nic poza tą książką. To jest zrzucanie odpowiedzialności na dzieci.

Wspomniane przez nauczycielkę wydarzenia w Uvalde to szkolna strzelanina mająca miejsce dnia 24 maja 2022 roku. Wówczas w Robb Elementary School nastolatek śmiertelnie postrzelił dwóch nauczycieli i 19 uczniów.

Głos zabrali także rodzice. Ich zdaniem mocno niedopuszczalny jest fakt, iż nikt nie konsultował z nimi całej akcji. Przyniesienie do domu przez ich dzieci książeczek o takiej treści było dość szokujące. Niektórzy uznali to za bardzo niesmaczne ze względu na rocznicę wspomnianej strzelaniny w Uvalde.

Gubernator krytykuje, a twórcy przepraszają

Inicjatywę skrytykował również demokratyczny gubernator Kalifornii, Gavin Newsom, twierdząc, że książka ilustruje tchórzostwo legislatury Teksasu kontrolowanej przez Republikanów.

Kubuś Puchatek uczy teraz dzieci z Teksasu o aktywnych strzelaninach, ponieważ wybrani urzędnicy nie mają odwagi zapewnić naszym dzieciom bezpieczeństwa i uchwalić zdroworozsądkowe przepisy dotyczące bezpieczeństwa broni – skomentował Newsom.

Zarzuty te nie są niestety bezpodstawne. Należy wspomnieć, iż stan Teksas posiada jedne z najbardziej pobłażliwych przepisów dotyczących broni w USA. W 2021 roku, po masowych strzelaninach w El Paso i Odessie, w których zginęło 30 osób, republikański gubernator Greg Abbott uchwalił ustawę zezwalającą Teksańczykom na noszenie ukrytej broni w miejscach publicznych bez pozwolenia.

Nawet twórcy książeczki, Dallas Independent School District, postanowili publicznie przeprosić za całe zajście.

Pracujemy ciężko każdego dnia, aby zapobiegać strzelaninom w szkołach. Niedawno zostały rozdane książeczki, aby rodzice mogli omówić z dziećmi, jak zachować bezpieczeństwo w takich przypadkach. Niestety nie zapewniliśmy rodzicom żadnych instrukcji ani kontekstu. Przepraszamy za zamieszanie i jesteśmy wdzięczni rodzicom, którzy się z nami skontaktowali.

Zrzucanie odpowiedzialności na dzieci i rodziców

W naszym kraju zjawisko szkolnych strzelanin stanowi coś raczej egzotycznego i niespotykanego. Od momentu odzyskania niepodległości doszło u nas do dwóch większych strzelanin szkolnych – jedna z nich miała miejsce w 1925 roku, natomiast druga w roku 2019.

Jak podaje portal Bankier.pl, który powołuje się na raport organizacji pozarządowej Everytown For Gun Safety, w roku szkolnym 2021/2022 w USA doszło do aż 193 strzelanin w szkołach. Sprawcami zazwyczaj są uczniowie albo absolwenci. Broń, której używają, zwykle została znaleziona przez nich w domu. Co prawda w amerykańskich szkołach organizowane są próbne alarmy z zamaskowanymi aktorami, lecz nie pomagają one w przygotowaniu do realnego ataku. Co więcej, analizowany raport jasno wskazuje, że takie próbne stany alarmowe wywołują często u uczniów problemy natury psychicznej.

Najbardziej chyba w podejściu autorów książeczki jak i szkół organizujących takie widowiska przeraża fakt uczynienia ze strzelanin czegoś zupełnie normalnego. To dzieci i dorośli mają być przygotowani na takie okoliczności i radzić sobie wedle utartego schematu, nikt z włodarzy nie pomyśli natomiast o tym, że być może główny problem stanowi sam dostęp do broni i słabe zainteresowanie młodymi ludźmi, którzy są wyraźnie zagubieni.

O problemie tym opowiada w krzywym zwierciadle pierwszy odcinek 22. sezonu serialu animowanego South Park. Strzelaniny w szkole stanowią tam chleb powszedni. Na tyle, że ingerencja SWAT jest odbierana przez nauczycieli jako zakłócanie spokoju, bo może i za moment jakiś uczeń zostanie zastrzelony, ale jednocześnie trwa klasówka z matematyki. Choć ujęte jest to z typową szczyptą czarnego humoru, jak na South Park przystało, podkreśla to dobitnie problem Stanów Zjednoczonych z postrzeganiem tych patologicznych zjawisk.

Czytaj także:

Sebastian Jadowski-Szreder
Sebastian Jadowski-Szrederhttps://www.jadowskiszreder.pl/
Youtuber i pisarz, twórca zbioru opowiadań "Incydenty Antoniego Zapałki", hobbystycznie zbieracz filmów i pasjonat horrorów, a także starych gier. Główną sferą jego zainteresowań jest popkultura z wyraźnym zaakcentowaniem elementów retro.
ARTYKUŁY POWIĄZANE

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

NajNOWsze

NajPOPULARNIEJsze