wtorek, 30 kwietnia, 2024
Strona głównaPolitykaAmerykanie są rozczarowani ukraińską kontrofensywą, małe szanse na przełom

Amerykanie są rozczarowani ukraińską kontrofensywą, małe szanse na przełom

Z doniesień medialnych wynika, że wypowiadając się za kulisami, przedstawiciele amerykańskiej administracji coraz częściej wyrażają pesymizm w związku z prowadzoną przez Siły Zbrojne Ukrainy kontrofensywą na południu i wschodzie tego kraju.

Rozmowy bez optymizmu

Z informacji przekazanych przez CNN wynika, że czterej wysocy rangą urzędnicy w administracji prezydenta USA Joe Bidena i z innych zachodnich krajów spotkali się z przedstawicielami ukraińskiej armii. Te rozmowy nie przyniosły optymistycznych konkluzji. Na froncie bowiem nie sposób wypatrywać przełomu w działaniach Ukraińców.

Opierając się na newsie znanej amerykańskiej stacji przywołanej powyżej, zaznaczmy, że jeden z tych urzędników amerykańskich uważa, iż znaczący postęp, który doprowadziłby do dużych zmian na froncie, jest bardzo trudny, to niewielkie prawdopodobieństwo.

Najtrudniejsza faza wojny

Warto zauważyć, że demokratyczny kongresmen Mike Quigley z Ilinois obserwował jakiś czas temu obozy szkoleniowe ukraińskich sił pancernych i nie ukrywał, że teraz mamy do czynienia z początkiem najtrudniejszej fazy tych działań zbrojnych na Ukrainie:

– Nasze odprawy są otrzeźwiające. Przypomnimy o wyzwaniach, przed którymi stoją – powiedział (cytujemy za portalem Interia.pl).

Zawód Ukraińców postawą Amerykanów

Już w kwietniu „Rzeczpospolita” pisała o zawodzie, jaki spotkał ważne osoby na Ukrainie w związku z prognozami Amerykanów, dość sceptycznymi, które dotyczyły ewentualnego powodzenia kontrofensywy Ukrainy.

„Władze Ukrainy są rozgoryczone z powodu amerykańskiej oceny szans planowanej kontrofensywy. Ukraińscy urzędnicy uważają, że USA po raz kolejny nie doceniają możliwości ukraińskich sił zbrojnych” – pisał ten dziennik.

Wyciekła analiza z Pentagonu

W Pentagonie była analiza wywiadu amerykańskiego, która została wykradziona stamtąd i wskazywała na to, że Amerykanie, mimo że wspierają zbrojnie Ukrainę, liczą się z tym, że uzyska ona tylko „skromne korzyści terytorialne”.

Dyrektor CIA poznał ukraińską strategię

„Washington Post” donosił na początku lipca, że dyrektor CIA William Burns złożył z kolei na początku czerwca tajną wizytę na Ukrainie. W Kijowie przedstawiono mu strategię dotyczącą odzyskania terytoriów kraju okupowanych przez siły rosyjskie i przejścia do końca roku do negocjacji ws. zawieszenia broni z Moskwą.

Cele Ukrainy

Amerykańska prasa informowała o tym, że prywatne rozmowy planistów wojskowych z Burnsem w Kijowie wskazywały na to, że celem Ukrainy „jest odzyskanie znacznego terytorium do jesieni, przesunięcie systemów artyleryjskich i rakietowych do granicy z zaanektowanym przez Rosję Krymem i dalej w głąb wschodniej Ukrainy, a następnie rozpoczęcie rozmowy z Moskwą po raz pierwszy od zerwania negocjacji pokojowych w marcu ubiegłego roku” (podajemy za portalem polskieradio24.pl).

Jeden z wysokich rangą ukraińskich urzędników uważa, że Rosja przejdzie do negocjacji, jeśli poczuje się zagrożona.

Wielowarstwowe linie obronne Rosjan dużą przeszkodą

Amerykanie twierdzą, że najwięcej trudności przysparza ukraińskiej armii mierzenie się z licznymi, wielowarstwowymi liniami obronnymi Rosjan w obwodach zaporoskim i bachmuckim. To, że ich przełamanie okazało się niezwykle trudne i przyniosło olbrzymie straty na początku ofensywy, sprawiło, że ukraińscy dowódcy powstrzymali niektóre jednostki od dalszych działań. Widzieli wszak ich małą efektywność.

Jeden z amerykańskich dyplomatów stwierdził bez ogródek nawet, że siły rosyjskie dysponują wieloma liniami obronnymi, a Ukraińcy jeszcze de facto nie sforsowali tej pierwszej. Zwrócił uwagę też na to, że niestety Ukraina nie dokonała niczego przełomowego w ostatnich siedmiu tygodniach, a więc to podaje w wątpliwość szanse na to, że z mniejszymi siłami uda się to osiągnąć. Realia nie są łatwe, mówiąc delikatnie.

CIA nie przekazała opinii Burnsa na temat możliwego przebiegu i ewentualnego powodzenia ukraińskiej ofensywy.

Ukraina ma żal do Zachodu

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski podczas Forum Bezpieczeństwa w Aspen stwierdził, że Zachód przekazuje Ukraińcom wojskowy sprzęt zbyt opieszale.

– Planowaliśmy rozpocząć kontrofensywę wiosną, ale tego nie zrobiliśmy, ponieważ, szczerze mówiąc, mieliśmy za mało amunicji i uzbrojenia. Mamy też za mało odpowiednio wyszkolonych brygad. Mam na myśli odpowiednio wyszkolonych w posługiwaniu się tą bronią – komentował (cytat za Interia.pl). 

Ocena gen. Hodgesa

„Istnieje duża różnica między rozpoczęciem ofensywy a głównym atakiem lub głównym wysiłkiem operacji. Ofensywa wyraźnie się rozpoczęła, ale nie główny atak” — powiedział w czerwcu gen. Ben Hodges (cytat z onet.pl), były dowódca amerykańskich wojsk lądowych w Europie.

To pozwala wierzyć, że Ukraina może jeszcze wiele zmienić na froncie, mimo że w amerykańskiej administracji wydaje się, że teraz przeważa nastrój bardzo pesymistyczny.

Niestety można spotkać się także z takimi opiniami, że Amerykanie, wspierając Ukrainę, zarazem nie chcą dążyć do eskalacji działań zbrojnych, a zatem ich intencją jest wprawdzie zgodnie z taką logiką i wnioskowaniem osłabianie możliwości do atakowania Rosjan. Niemniej jednocześnie nie chcą podjąć ich zdaniem najwyraźniej zbytniego ryzyka, pomagając Ukraińcom odpierać rosyjską agresję w dużo większym stopniu niż do tej pory.

Czytaj także:

Po wybuchu na Krymie pali się… trawa. Kolejny atak na półwysep

Prezydent Egiptu poniżył Putina jak Erdogan

Minecraft i Mir Tankov w wojennej propagandzie Rosji








ARTYKUŁY POWIĄZANE

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

NajNOWsze

NajPOPULARNIEJsze