
Fentanyl. Co to jest?
Fentanyl to uzyskana w laboratorium substancja z grupy opioidów, zsyntetyzowana po raz pierwszy w Belgii w latach 50., a w latach 60. dopuszczona w USA do użytku medycznego. Podobnie jak inne opiaty, stosuje się go powszechnie jako środek przeciwbólowy, w szczególności w terapii paliatywnej. Jego przewagą nad szpitalną morfiną jest przede wszystkim to, że jest od niej mocniejszy, a przy tym znacznie tańszy w produkcji. Pozostaje natomiast tak samo uzależniający.
Podobnie jednak jak morfina czy inne opioidy, fentanyl bywa używany w warunkach pozaszpitalnych rekreacyjnie. Taka praktyka może być bardzo niebezpieczna, bo użyty jako narkotyk bywa kilkadziesiąt razy silniejszy od heroiny, a granica między dawką działającą psychoaktywnie a śmiertelną jest w jego przypadku wyjątkowo krucha. Już 2 mg substancji to dawka, która w zasadzie zawsze zabije człowieka, chociaż letalne przedawkowania zdarzały się też po zażyciu zaledwie ok. 0,25 mg (250 μg).

Fentanyl zabija więcej młodych Amerykanów, niż cokolwiek innego
To przekłada się na twarde statystyki. Według danych z National Center for Drug Abuse Statistics, fentanyl spowodowała śmierć ponad 43 tys. osób w 2020 r., co stanowi ponad połowę wszystkich zgonów związanych z przedawkowaniami w USA (więcej, niż przedawkowania heroiny, metamfetaminy, kokainy, benzodiazepin i dopalaczy razem wziętych!).
A statystyki z roku na rok pogarszają się – od 2012 r. wzrost zgonów po fentanylu wzrósł o 1100%. Szczególnie źle działo się podczas pandemii koronawirusa, co eksperci wiązali z bardziej negatywnym działaniem narkotyku na osłabione chorobą organizmy. Słynnymi ofiarami fentanylu zostali w ostatnich latach muzycy Prince, Mac Miller czy Lil Peep, a w Polsce Kris z mema „Krisa już nie ma”.
Dodatkowym ryzykiem jest mieszanie fentanylu z innymi środkami psychoaktywnymi. Problemem jest nie tylko celowe zażywanie speedballu, czyli mieszanki opioidu ze stymulantem takim jak kokaina. Fentanyl, z uwagi na to, jak jest tani, bywa używany jako wypełniacz dodawany do innych opiatów, a użytkownik często nie wie, że go wziął.
Do tego dochodzi ryzyko zanieczyszczenia fentanylem innych substancji, jak kokaina albo MDMA, ze względu na produkcję czy porcjowanie w niesterylnych warunkach. Nawet niedokładne posprzątanie wagi czy miski może wówczas kogoś zabić.

Czarnorynkowe tabletki z fentanylem. Rak toczący USA
Kolejnym problemem jest sprzedaż na czarnym rynku nielegalnie wyprodukowanych tabletek, które mogą zawierać fentanyl. Pisaliśmy już kiedyś o tym, jak wielkim problemem jest w USA uzależnienie od legalnie dostępnych leków z grupy opioidów i benzodiazepin – takich jak oksykodon (Oxycontin) czy alprazolam (Xanax).
Z uwagi na ich cenę uzależnione osoby kierują się często na czarny rynek, ale równie dobrze mogą dostać pigułki, do których ktoś dopchał zabójczą substancję. O ile „zwykły” narkotyk może zostać przetestowany pod względem jakości, o tyle w przypadku tabletki jest to niemożliwe – trzeba ją w tym celu rozpuścić. Według amerykańskich służb, do 40% leków wyprodukowanych na czarnym rynku może zawierać fentanyl.
Czytaj także:
- Totalny rausz. Jak naćpani naziści chcieli podbić świat
- Fibromialgia. Co wiadomo o chorobie Moniki Miller
W Europie jest to, to póki co, pomniejszy problem, chociaż zdarzają się przedawkowania. Ale i tak to dobry przyczynek do tego, by osoby zażywające różne substancje w miarę możliwości zadbały o świadomość wiążącego się z tym ryzyka, zwłaszcza w przypadku zakupu nieznanych środków i od obcych osób.
Organizacje działające na rzecz redukcji szkód, jak Społeczna Inicjatywa Narkopolityki, zachęca do tego, by korzystać z testów na obecność pożądanej substancji, albo też z takich badających, czy substancja nie jest zanieczyszczona fentanylem. Odtrutką na fentanyl (i inne opioidy) jest nalokson, u nas trudno dostępny, ale powszechny w USA.
Polecamy: