wtorek, 16 kwietnia, 2024
Strona głównaPolitykaTimothy Snyder wyjaśnia, dlaczego „chronienie Putina” to bezsens

Timothy Snyder wyjaśnia, dlaczego „chronienie Putina” to bezsens

Prezydent Francji Emmanuel Macron wprost, a niemieckie władze pośrednio sugerują Wołodymyrowi Zełenskiemu, by poszedł na ustępstwa wobec Rosji. Jak przekonują, by wojna się skończyła, Władimir Putin musi „zachować twarz”, czyli ogłosić zwycięstwo „specjalnej operacji” przeciw Ukrainie. Timothy Snyder wyjaśnia, dlaczego takie myślenie nie ma sensu.

Snyder to amerykański profesor Uniwersytetu Yale i jeden z najbardziej wpływowych i szanowanych współczesnych historyków. Specjalizuje się w zakresie historii nowożytnego nacjonalizmu oraz dziejów Europy Środkowej i Wschodniej. Współpracował z uniwersytetami w Paryżu, Wiedniu, Warszawie, Pradze i Uniwersytetem Harvarda. Co ciekawe, włada biegle językiem polskim.

Timothy Snyder: Putin kontroluje media, więc nie może „stracić twarzy”

Snyder wyjaśnił w serii wpisów na Twitterze, dlaczego jego zdaniem chronienie Putina przed poczuciem, że przegrywa, nie ma sensu i jest wyrazem niezrozumienia przez Francję i Niemcy rosyjskiego (a właściwie putinowskiego) modelu władzy. Historyk przekonuje, że gdy prezydent Rosji poczuje, że przegrywa, sam podejmie działania, by się ochronić.

„Rosjanie nie są osaczeni. Armia rosyjska nie jest \zapędzona w kozi róg\. To ona jest agresorem i najeźdźcą. W przypadku porażki, może po prostu wycofać się za rosyjską granicę” – podkreśla Snyder. I przekonuje, że Putin rządzi w wirtualnej rzeczywistości, gdzie zawsze jest droga ucieczki. „Ludziom w innych społeczeństwach trudno jest zrozumieć, że Putin jest dyktatorem, który kontroluje media w swoim kraju. Rządzi poprzez zmianę tematu” – czytamy.

Snyder wyjaśnia, że zarządzanie narracją w krajowych mediach jest tym, co właściwie wyklucza „poniżenie” Putina na krajowym podwórku. „Jeśli Putin zostanie pokonany w rzeczywistości, po prostu ogłosi zwycięstwo w telewizji, a Rosjanie mu uwierzą, lub będą udawać, że wierzą. Nie potrzebuje do tego naszej pomocy” – przekonuje historyk.

Umożliwianie Putinowi „wyjścia z twarzą” to dla niego dowód na słabość Zachodu

Snyder zauważa, że Putin cały czas zmienia to, co w danym okresie jest wiodącym tematem w rosyjskich mediach. Gdy w 2014 roku Rosja najechała Ukrainę, tamtejsze media z dnia na dzień zmieniły temat na wojnę w Syrii, a Rosjanie się temu podporządkowali. „Gdy w lutym tego roku Rosja dokonała inwazji na Ukrainę, media szybko zmieniły temat z twierdzenia, że inwazja jest niemożliwa na twierdzenie, że jest nieunikniona. Rosjanie się zgodzili” – podkreśla.

I dodaje, że bezsensowne jest tworzenie specjalnie dla Putina „wyjścia z twarzą” w świecie rzeczywistym, podczas gdy wystarczy mu w świecie wirtualnym, który całkowicie kontroluje. Gotowość do zapewnienia takiego „wyjścia z twarzą” to nic innego jak umacnianie ich w przekonaniu, że Zachód jest słaby i nie zareaguje wystarczająco na kolejny wywołany przez Rosję konflikt.

„Oczywiście, Putin może popełnić błąd i zbyt długo zwlekać z ogłoszeniem zwycięstwa w świecie wirtualnym. W takim przypadku straci władzę. Nie możemy go uchronić przed taką pomyłką, a forsowanie tego rozwiązania jest błędem” – podkreśla Snyder. I dodaje, że władza Putina nad mediami będzie pełna do momentu, jego śmierci. „Moment, w którym nasze działania w realnym świecie coś zmienią nie istnieje. Nasze drogi „wyjścia z twarzą” są niepotrzebne, albo nieistotne” – czytamy.

Groteskowe wymagania wobec Ukraińców

Snyder uważa więc, ze wymaganie od Ukraińców, by podejmowali decyzje o wojnie dla wygody rosyjskich nadawców telewizyjnych, którzy i tak nie opierają swojego przekazu o to, co dzieje się w realnym świecie, jest groteskowe. „Niezrozumienie Rosji i powtarzanie frazesów o \zapędzeniu w kozi róg\ i \wyjściu z twarzą\ wydłuży wojnę, odwracając uwagę od prostej konieczności pokonania Rosji” – przekonuje historyk.

„Ukraina to zupełnie inna historia. Zełenski, w przeciwieństwie do Putina, został wybrany w demokratycznych wyborach, czuje się odpowiedzialny za swój naród i rządzi w świecie, w którym liczą się inni. Ukraina ma prasę, którą rząd nie kieruje. Zieleński nie może po prostu zmienić tematu. Przy podejmowaniu każdej ważnej decyzji musi pociągnąć za sobą swoich rodaków” – ocenia Snyder. To właśnie dlatego Zełenski i Ukraina potrzebują pomocy wolnego świata, zarówno w wygraniu wojny, jak i odbudowie kraju.

Polecamy:

„W przeciwieństwie do rosyjskich żołnierzy, Ukraińcy nie mają dokąd pójść. Nie mogą po prostu wrócić do domu. Wojna toczy się w ich kraju. Wrócą do swoich domów i będą je odbudowywać. Zakończenie wojny oznacza więcej myślenia o narodzie ukraińskim i jego przyszłości, a mniej martwienia się o problemy, których Putin w rzeczywistości nie ma” – dodaje Snyder.

Czytaj też:

To_tylko Redaktor
To_tylko Redaktor
Konto należące do redakcji TrueStory. Czasem wykorzystywane do puszczania niepodpisanych wiadomości od czytelników.
ARTYKUŁY POWIĄZANE

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

NajNOWsze

NajPOPULARNIEJsze