
„Stan po burzy” to program emitowany od kwietnia 2019 roku. W 2020 roku otrzymał nagrodę Best Stream Awards w kategorii „Najlepsze podcasty, wiadomości, wydarzenia, polityka”. Od października 2021 roku jest dostępny także w serwisie YouTube i pozostaje jednym z najchętniej oglądanych i słuchanych programów politycznych w Polsce. „Czołowi publicyści Onetu i Faktu nieszablonowo, z dystansem, ale zawsze merytorycznie i na bieżąco dyskutują o najważniejszych wydarzeniach tygodnia” – czytamy w opisie.
Paweł Kukiz atakuje dziennikarkę. Chodziło Agnieszkę Burzyńską
Wspomniana merytoryczność została ostatnio zakwestionowana w dość brutalny sposób przez Pawła Kukiza. Polityk będąc gościem audycji Roberta Mazurka w RMF FM zaczął narzekać na dziennikarzy, którzy sugerują, że sprzedał się Kaczyńskiemu. – Mówię szczególnie o tej pijaczce jednej, która ma partnera polityka, stwierdzili, że Kukiz się sprzedał. (…) To nie są żadne aluzje. Praktykująca alkoholiczka twierdzi publicznie, że Kukiz się sprzedał – powiedział polityk i „koalicjant programowy” PiS.
Robert Mazurek zwracał mu uwagę, by nie robił aluzji i nie oczerniał ludzi, których nazwisk nie chce wymienić, na co jego gość odpowiedział: przecież pan doskonale wie, o kim ja mówię. Kukiz zarzucał, że dziennikarka, będąc nietrzeźwa, kreuje jego wizerunek jako polityka skorumpowanego. – Mija rok od takiej informacji i autorzy tych pomówień nie są w stanie przeprosić, ani nawet sprostować tych kłamstw – powiedział polityk.
Kukiz w sierpniu poinformował o wysyłaniu do redakcji Onetu oraz red. Agnieszki Burzyńskiej i red. Andrzeja Stankiewicza pismo przedprocesowe, w którym domaga się sprostowania i przeprosin za „kłamliwe twierdzenia zawarte w jednym z artykułów ich autorstwa”. „Przymykam oczy na wiele obelg, jakimi mnie obrzucono (…) Ale nigdy nie pogodzę się z oskarżaniem mnie o korupcję, z którą przyszedłem walczyć i która jest rakiem trawiącym polską politykę od 1989 roku po dziś dzień” – napisał Kukiz.
Stan po Burzy już bez Burzy. Renata Grochal zastąpi Agnieszkę Burzyńską
Dla osób zaangażowanych w politykę lub pracujących w mediach, nie było tajemnicą, kogo Kukiz miał na myśli. I choć jego wypowiedź – a szczególnie pomawianie o alkoholizm – wywołały powszechny niesmak, to wielu dziennikarzy – wciąż bez podawania nazwisk – zaczęło przyznawać, że Kukiz może mieć nieco racji. Czy jest możliwe, by nie doszło do konfliktu interesów, gdy ktoś, kto pisze i mówi o polityce pozostaje w długoletnim związku z politykiem?
Po wyrażonej w tak bezpośredni sposób sugestii Kukiza internauci zaczęli podawać swoje typy i szybko połączyli nitki. Ludzie ze świata mediów i polityki woleli nie mówić, o kogo chodzi, w obawie przed procesem, który dziennikarka – wspierana przez koncern, który ma świetnych prawników – mogłaby im wytoczyć. Poza tym w branży obowiązuje zasada poszanowania prywatności, nawet jeśli ktoś przekracza granice, których przekraczać nie powinien.
Polecamy:
- Co wolno dziennikarzom? Echa imprezy Roberta Mazurka
- Dziennikarz PAP powiedział prawdę w sądzie, więc został zwolniony
Tyle że taki dziennikarz jest też potężnym problemem dla pracodawcy. Kiedy ktoś przełamie zmowę milczenia i problematyczna sprawa staje się tajemnicą poliszynela, trzeba szybko łatać szkody wizerunkowe. Po aferze mobbingowej związanej z Tomaszem Lisem, RASP, wydawca „Newsweeka”, musi być podwójnie wyczulony na kwestie standardów. Dlatego też naczelni Onetu i Faktu podjęli decyzję o usunięciu Burzyńskiej z programu „Stan po Burzy”. Ma ją zastąpić inna dziennikarka koncernu, Renata Grochal.
Czytaj też: