wtorek, 16 kwietnia, 2024
Strona głównaPolitykaSondaż. Opozycjo, nie idź w jednym bloku!

Sondaż. Opozycjo, nie idź w jednym bloku!

Dzisiejszy sondaż Kantar dla Gazety Wyborczej potwierdza, że poparcie dla PiS spada, a opozycja mogłaby wygrać wybory. Redakcja GW namawia Szymona Hołownię, by zastosował się do rady Donalda Tuska i utworzył wspólny sojusz wyborczy. To nie jest dobry pomysł.

Cieszy wynik partii Jarosława Gowina
  • Najnowszy sondaż Kantar potwierdza tendencję, o której pisaliśmy na TrueStory
  • PiS traci poparcie ze względu na szalejącą inflację
  • „Gazeta Wyborcza” namawia partie opozycyjne do połączenia się w jeden blok

Czy tylko ja mam wrażenie, że czytam jeden i ten sam artykuł od sześciu lat? Mniej więcej w 2015 roku liberalne media szeroko pisały jak to – w obliczu samobójstwa Lewicy – opozycja powinna zjednoczyć szyki i iść do kolejnych wyborów w jednym bloku. Wówczas ten jeden blok dotyczył Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej. Ryszard Petru przespał moment, kiedy faktycznie miał zdolność do rozmontowania większego ugrupowania (konkretnie: nie przyjmował dużych transferów posłów z PO, bo bał się że ukradną mu partię) i do „pojednania” doszło w momencie, gdy Nowoczesna słaniała się na nogach. Dziś jest w zasadzie zbiorem pustym, wspomnieniem i mikrosatelitą krążącą wokół PO.

Sondaż. Po co w ogóle dodawać?

Nie da się ukryć, że taki scenariusz jest bardzo partii Donalda Tuska na rękę i nie ma znaczenia, czy ta aktualnie konsumuje Nowoczesną, Zielonych czy PSL. Platforma, jako że ma największe środki i zaplecze ludzkie, w każdym możliwym układzie będzie mieć status silniejszego gracza, który chętnie przejmie wyborców mniejszego, ale nie da wiele od siebie. Polska 2050 Szymona Hołowni nie musi aktualnie drżeć o to, czy wejdzie do parlamentu, w związku z czym nie ma też potrzeby wchodzić w niekorzystny dla siebie układ.

Kolejna lekcja z lat minionych mówi, że elektoraty nie zawsze dodają się w tak prosty sposób, jak życzyłby sobie tego komentariat. Namowy, aby do bloku liberalnego dopchnąć SLD, ziściły się w czerwcu 2019 roku, podczas wyborów do Europarlamentu. Efekt był nie najgorszy (38 proc.), ale to tylko dlatego, że mowa o wyborach, w których głosuje się na konkretną osobę, a nie wizję świata. Wyborcy Platformy dostali zresztą do wyboru cały pakiet weteranów starego SLD (Miller, Belka), co na pewno było dla nich łatwiejsze do przełknięcia, niż młodsi i nieznani kandydaci. Zresztą wówczas PiS i tak wygrał (45 proc.) a wysoki wynik opozycji wynikał z szalonej polaryzacji. Celebrowanie go miałoby tyle sensu, co radość z osiągnięcia drugiego miejsca w wyborach prezydenckich.

Siadając do politycznej arytmetyki kluczowym pytaniem jest: co jest jej celem? Czy tylko odsunięcie PiSu od władzy, czy kolejne 10 lub 20 lat zrównoważonego rozwoju? Jeśli to pierwsze, to faktycznie możemy dodawać słupki, odejmować i mnożyć je przez siebie. Gwarantuję wam jednak, że ludzie, którzy zadali sobie trud wyjścia z domu w dzień wyborów, myślą też o przyszłości swojego kraju. Nie interesuje ich wyłącznie to, jak straszny jest Kaczyński, ale też co nastąpi po nim. Wrzucając siedemnaście różnych ugrupowań do jednej listy koalicyjnej nie otrzymamy spójnej wizji Polski. Tusk niby o tym wie, bo sarka na możliwość koalicji z Lewicą, ale wszystkie inne ugrupowania chętnie zassie swoim partyjnym odkurzaczem.

Sondaż. Kto głosował na Hołownię?

W zeszłorocznych wyborach prezydenckich Szymon Hołownia posiadał zdolność do podebrania elektoratu wszystkim partiom politycznym, a aż 9 proc. jego wyborców w 2015 roku głosowała na PiS. Oczywiście, w sytuacji koalicji z PO ta zdolność przestanie istnieć. Co więcej, dzięki wizerunkowi świeżego gracza (istnieje szansa, że w 2023 ten efekt jeszcze się utrzyma) Hołownia skutecznie przekonał do siebie wyborców wcześniej nieprzekonanych, ale też idących po raz pierwszy do urn wyborczych (prawie 30 proc. jego wyborców było przed trzydziestką).

Czytaj też:

Słowem, to polityk reprezentujący zmianę (zapisaną zresztą w nazwie jego partii). Trudno żeby „zmianą” nazwać powrót do polityki Donalda Tuska. Nawet jeśli dodane do siebie sondażowe wyniki Koalicji Obywatelskiej i Polski 2050 wygląda dobrze, to wspólne zdjęcia obu liderów tych ugrupowań szybko sprowadziłby je na ziemię.

Polecamy:

Jan Rojewski
Jan Rojewskihttps://truestory.pl
Pisarz, dziennikarz. Publikował m.in. na łamach Gazety Wyborczej, Rzeczpospolitej, Onetu, Tygodnika Powszechnego. Był stałym współpracownikiem Wirtualnej Polski i Tygodnika POLITYKA. Od września 2021 roku redaktor naczelny True Story.
ARTYKUŁY POWIĄZANE

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

NajNOWsze

NajPOPULARNIEJsze