czwartek, 25 kwietnia, 2024
Strona głównaPolitykaRosyjskie służby w Polsce. Były oficer SKW ujawnia ich cele

Rosyjskie służby w Polsce. Były oficer SKW ujawnia ich cele

Atakowi Rosji na Ukrainę musi towarzyszyć gromadzenie danych wywiadowczych dotyczących krajów ościennych. Moskwa zawsze trzyma rękę na pulsie, jeśli chodzi o sytuację wewnętrzną na obszarach, które wchodziły niegdyś w jej strefę wpływów. Wojskowe cele rosyjskich służb ujawnił były oficer polskich służb.

Rosyjskie służby w Polsce. Były oficer SKW ujawnia ich cele militarne (fot. Google/Facebook)

Służył w WSI oraz SKW, był na misjach w Afganistanie, ukrywa swoją tożsamość pod pseudonimem Kafir i od kilku lat przemyca wątki z zakończonej służby w fabularyzowanych książkach „Hajlajf”, „Weryfikacja” czy „Zawieszeni”.  „Zapewniam, że nie wszystko jest tam fikcją literacką” – napisał na Twitterze Kafir, rozpoczynając wątek dotyczący celów militarnych rosyjskiego wywiadu w Polsce.

Rosyjskie służby. Od pokoleń i bez przerwy, niezależnie od wszystkiego

Były oficer podkreśla, że rosyjskie służby działają w Polsce pod pokoleń, bez względu na ustrój i sojusze, a punktem centralnym tej działalności jest wskazany już przez Grzegorza Rzeczkowskiego attachat, czyli dyplomaci akredytowani przy ambasadzie Federacji Rosyjskiej w Warszawie. Jej pracownicy – jak pisze Kafir – wspierają szpiegów w ich zadaniach.

„Attachat jest w ciągłym nadzorowaniu, budowaniu i zadaniowaniu podległych mu źródeł uplasowanych w wojsku i kręgach okołowojskowych. Tam jest zachowana ciągłość bez względu na przetasowania na Kremlu” – czytamy. Były oficer Służby Kontrwywiadu Wojskowego zaznacza jednak, że niektórzy agenci Kremla w Polsce kontaktują się – z pominięciem ambasady – bezpośrednio z Moskwą.

Żadne większe zmiany w polskiej armii nie umykają osobom przewijającym się przez rosyjski attachat – uważa Kafir. „Śledzą ruchy jednostek wojskowych i ruchy kadrowe, oceniają fachowość naszych dowódców, ich słabe strony oraz zbierają na ich temat dane prywatne”. Podobne informacje zbiera attachat białoruski, który – choć w zasadzie nadzorowany przez ten rosyjski – przeprowadza z nim często wspólne operacje.

Rosyjskie służby znają infrastrukturę krytyczną i próbują werbować ludzi z nią związanych

Rosyjski attachat na bieżąco otacza „opieką” „wycieczki” tamtejszego specnazu oraz innych jednostek rozpoznawczych – czytamy. Były oficer kontrwywiadu wojskowego przekonuje, że funkcjonariusze tych służb od lat przyjeżdżają do Polski, by na polecenie swoich dowódców weryfikować cele strategiczne, stan dróg, mostów, dojazdów, węzłów kolejowych itd.

Attachat wraz rosyjskim wywiadem cywilnym ma także na bieżąco śledzić wszelkie przedsięwzięcia dotyczące infrastruktury krytycznej w Polsce – podkreśla Kafir. Rosyjskie służby typują też ludzi przy tym zatrudnionych, którzy według ich oceny będą skorzy do podjęcia współpracy – czytamy. Przykład – słynny dezerter Emil Czeczko, mający problemy z prawem i narkotykami.

„Ruski attachat ma o wiele więcej zadań, o których można by napisać książkę, ale co ja będę się uzewnętrzniał, skoro nasze służby lepiej wiedzą” – napisał Kafir, który w książkach, których jest współautorem, mocno krytykował czystkę w WSI oraz kontrwywiadzie wojskowym przeprowadzone za pierwszego i drugiego rządu PiS.

Służby wykonały robotę. To Putin się przeliczył

Na zakończenie wątku były oficer kontrwywiadu podkreślił, że w jego ocenie klapa rosyjskiej armii w Ukrainie nie bierze się ze słabości tamtejszego wywiadu, a z niespełnionych ambicji Putina. „FSB i GRU doskonale znała potencjał Ukrainy, dlatego planowali szybki blitzkrieg. Zdawali sobie sprawę, że otwarta wojna może być krwawa i długa” – czytamy w jego wpisie na Twitterze.

Polecamy:

To z kolei nawiązanie do niezadowolenia Władimira Putina z działań rosyjskiego wywiadu w przeddzień inwazji na Ukrainę. Prezydent Rosji miał zrugać szefa służb Siergieja Naryszkina, a po fiasku „blitzkriegu”, w ostatnich dniach miał zażądać umieszczenia w areszcie domowym szefa Departamentu V krajowego wywiadu FSB, generała Siergieja Biesiedy i jego zastępca Anatolija Bolucha.

„Nawet jak ruscy przegrają bitwę o Ukrainę, czego im życzę, by im tam dupę dokumentnie Ukraina skopała, to wojna dopiero się zaczyna. Ale teraz Ruscy będą działać bardziej agresywnie i bezwzględnie. Chiny tez zaczną mocniej przyduszać…” – zakończył Kafir.

Czytaj też:

To_tylko Redaktor
To_tylko Redaktor
Konto należące do redakcji TrueStory. Czasem wykorzystywane do puszczania niepodpisanych wiadomości od czytelników.
ARTYKUŁY POWIĄZANE

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

NajNOWsze

NajPOPULARNIEJsze