czwartek, 25 kwietnia, 2024
Strona głównaEkologiaPaliwa kopalne drożeją przez wojnę. Azja sięga po wodór

Paliwa kopalne drożeją przez wojnę. Azja sięga po wodór

Największe gospodarki Azji - w tym Chiny, Japonia i Indie - nie podjęły na konferencji klimatycznej COP26 dużych zobowiązań dotyczących redukcji emisji CO2 do atmosfery. Jednak z uwagi na obecny drastyczny wzrost cen surowców na skutek wojny w Ukrainie, mogą one pójść drogą Korei Południowej i zacząć na masową skalę inwestować w technologię wykorzystania czystej energii wodoru. Czy to się jednak w ogóle opłaca?

Prototyp samochodu na wodór przedstawiony na targach Toyoty w Tokio w 2019 r. Jeśli zielony wodór stanie się opłacalny, będzie to pojazd przyszłości (Fot. Unsplash)

Energia z wodoru. Jak ją wyprodukować?

Prąd z wodoru? Ale jak to w ogóle działa? Już tłumaczymy. Najpierw musimy mieć energię elektryczną wyprodukowaną z dowolnego źródła, którą następnie należy wykorzystać, by rozbić atomy wody na tlen i wodór w procesie zwanym elektrolizą. Następnie ten drugi pierwiastek można gromadzić, by wykorzystać go jako samodzielne źródło energii do zasilania np. samochodów czy autobusów, bądź też go przetworzyć w inne źródła – np. w metan.

Jeśli w ten sposób zmagazynowano energię wytworzoną w sposób bezemisyjny (np. z elektrowni wiatrowych), mówi się o zielonym wodorze. Oczywiście gaz można w ten sposób też wytworzyć wykorzystując jakiekolwiek inne źródło energii (wtedy nazywa się go szarym albo niebieskim wodorem) – ma to jednak dużo mniej sensu. Póki co jednak produkcja zielonego wodoru jest na tyle droga, że nawet mniej ekologiczny rodzaj gazu uważa się za wartościowy produkt w sytuacji, w której energii nie można z jakiegoś powodu zmagazynować.

Zainteresowanie wodorem jest spowodowane tym, że globalne ceny energii gwałtownie wzrosły od końca lutego. Gdy Rosja rozpoczęła inwazję na Ukrainę, z uwagi na sankcje nałożone na Moskwę drastycznie podrożały ropa, gaz i węgiel. Kraje europejskie rozpoczęły poszukiwania wszystkich możliwych sposobów na zmniejszenie zależności od rosyjskich paliw kopalnych, a Niemcy mają nadzieję, że jedną z odpowiedzi na ten problem może być produkcja energii z wodoru.

Teraz wyobraźcie sobie to samo, ale w 1000x większej skali.

Korea Południowa stawia na wodór, ale póki co i tak produkuje emisje

Tymczasem takie azjatyckie kraje, jak Japonia i Korea Południowa, intensywnie inwestowały w technologie wodorowe jeszcze przed wojną, a gwałtownie rosnące koszty energii stają się dla nich dodatkową zachętą do przyspieszenia przejścia na bardziej ekologiczne paliwa. Szczególnie w tym drugim kraju coraz więcej firm inwestuje w rozwiązania mające na celu produkcję wodoru, a także w technologie wytwarzania energii z ogniw paliwowych i samochodów napędzanych wodorem. Rząd Korei przewidział na ten cel najwyższe dotacje ze wszystkich krajów regionu.

Wodór może pomóc krajom w przejściu z paliw kopalnych na odnawialne i na to właśnie stawia coraz więcej firm z Korei Południowej. Wodór jest również uważany przez niektórych ekspertów za najbardziej praktyczną alternatywę dla paliw kopalnych, ponieważ można go przechowywać w postaci stałej, ciekłej lub gazowej. Oznacza to, że można go z łatwością użyć do magazynowania energii wyprodukowanej z odnawialnych źródeł.

Kluczowym problemem jest to, że Korea Południowa inwestuje aktualnie w szary czy też niebieski wodór, a nie w ten zielony, wyprodukowany z pominięciem emisji dwutlenku węgla do atmosfery. Wodór w tym kraju jest obecnie produkowany z gazu ziemnego, ale producenci dążą do tego, by 60% do 90% dwutlenku węgla wytwarzanego w tym procesie było wychwytywane i nie trafiało do atmosfery.

Ponieważ odnawialne źródła energii oraz infrastruktura do jej pozyskiwania i dystrybucji nie są łatwo dostępne w dużej części Azji, głównym wyzwaniem jest nadal opracowanie odpowiedniego zestawu technologii, które pozwoliłyby uzyskać wystarczającą ilość energii do masowej produkcji wodoru.

Według ekspertów, zielony wodór kosztuje ponad dwa do trzech razy więcej niż szary wodór – ekwiwalent około 10 dolarów za kilogram, natomiast by jego komercyjna produkcja była opłacalna, kwota ta musi spaść o 70% do około 3 USD, już z pominięciem dotacji rządowej. Korea dąży do tego, by w 2025 r. auta napędzane wodorem stanowiły połowę rynku samochodowego.

Czytaj także:

Nikt nie ukrywa, że przejście na czyste źródła energii będzie kosztowne.  Kiedy w listopadzie światowi przywódcy spotkali się na COP26, świat zaczynał borykać się z wyższymi cenami paliw ze względu na wzrost popytu po pandemii. Dla wielu krajów powrót do paliw kopalnych był – i nadal jest – bardzo kuszący. W szczególności w sytuacjach kryzysowych po węgiel sięgają Chiny oraz Indie.

Japonia przez dziesięciolecia inwestowała w energetykę jądrową, ale po panice wywołanej awarią elektrowni atomowej w Fukushimie w 2011 r. również rozpoczęła powrót do paliw kopalnych. Pytanie brzmi, czy gwałtownie rosnące ceny paliw kopalnych mogą być dla tych krajów, a także dla państw europejskich, większym motywatorem do zmian.

Polecamy:

To_tylko Redaktor
To_tylko Redaktor
Konto należące do redakcji TrueStory. Czasem wykorzystywane do puszczania niepodpisanych wiadomości od czytelników.
ARTYKUŁY POWIĄZANE

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

NajNOWsze

NajPOPULARNIEJsze