poniedziałek, 29 maja, 2023
Strona głównaKulturaManga z Duchem Kijowa już dostępna!

Manga z Duchem Kijowa już dostępna!

Zapowiadana w pierwszych dniach konfliktu manga przedstawiająca historię Ducha Kijowa została opublikowana. Co prawda, na razie komiks dostępny jest tylko w Japonii, ale wierzymy, że popularność tematu sprawi, iż w krótce znajdzie się on także w Europie.

Manga kosztuje 500 jenów, czyli jakieś 17 złotych

Manga o Duchu Kijowa to tzw. dōjinshi, czyli produkt amatorski i wydany nakładem autora. Nie mniej zainteresowanie tematem jest na tyle duże, że spodziewamy się także europejskiego wydania komiksu. Ten na razie dostępny jest tylko w Japonii i kosztuje 500 jenów (około 17 złotych).

Internauci zwracają uwagę na fakt, że podobnych okolicznościach pojawił się pierwszy zeszyt o przygodach Kapitana Ameryki. Komiks został opublikowany w 1941 roku i przedstawiał losy amerykańskiego ochotnika, który nie mógł zostać zakwalifikowany do służby wojskowej ze względu na problemy zdrowotne, ale załapał się na specjalny i tajny program, który zrobił z niego super żołnierza.

W przeciwieństwie do Kapitana Ameryki, Duch Kijowa nie posiada żadnych nadprzyrodzonych mocy. Jest tylko i aż wybitnym pilotem MiGa-29, który potrafi za każdym razem przechytrzyć Rosjan w powietrzu.

To z kolei zbliża Ducha Kijowa do wydawanej na przełomie lat 70. i 80. serii „Area 88” opowiadającej o nieistniejącym bliskowschodnim królestwie Arslan, bronionym przez najemników. Jednym z nich jest Shin Kazama, pilot myśliwca, który utknął w odległym kraju i próbuje wypełnić trzyletnią służbę dla cudzej armii.

Kim jest Duch Kijowa?

Plotki o Duchu Kijowa sięgają pierwszego dnia wojny. Już wówczas użytkownicy Twittera spekulowali, że to jeden, tajemniczy pilot miał odpowiadać za zestrzelenie nawet czterech rosyjskich maszyn. I choć te doniesienia pozostawały niezweryfikowane, to każdego dnia liczba samolotów uszkodzonych przez „Ducha” rosła. Legenda o pilocie okrążyła cały glob. Momentalnie pojawiły się gadżety przedstawiające „Ducha”.

Kilka dni temu „The Times” urealnił legendarną historię podając informację, że Duch Kijowa zginął w walce. Ukraińska armia potwierdziła, że chodziło o 29-letniego majora Stepana Tarabalkę, który – uwaga, uwaga – miał strącić około 40 rosyjskich samolotów. I choć daleko mu do Ericha Hartmana, który podczas II wojny światowej miał zestrzelić nawet 352 samoloty, to informacja, że Tarabalka miał zestrzelić 40 maszyn w nieco ponad dwa tygodnie (pilot zginął 13 marca) musi robić wrażenie. Żołnierz pośmiertnie został odznaczony Orderem Złotej Gwiazdy i uhonorowany tytułem Bohatera Ukrainy.

Film przedstawiający jego losy jest pewnie kwestią czasu.

Duch Kijowa może się dobrze sprzedać także w Japonii. Wszak kraj Kwitnącej Wiśni wciąż ma z Rosją rachunki do wyrównania.

Zobacz też:

To_tylko Redaktor
Konto należące do redakcji TrueStory. Czasem wykorzystywane do puszczania niepodpisanych wiadomości od czytelników.
ARTYKUŁY POWIĄZANE

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

NajNOWsze

NajPOPULARNIEJsze

Ostatnie komentarze