Manga o Duchu Kijowa to tzw. dōjinshi, czyli produkt amatorski i wydany nakładem autora. Nie mniej zainteresowanie tematem jest na tyle duże, że spodziewamy się także europejskiego wydania komiksu. Ten na razie dostępny jest tylko w Japonii i kosztuje 500 jenów (około 17 złotych).
Internauci zwracają uwagę na fakt, że podobnych okolicznościach pojawił się pierwszy zeszyt o przygodach Kapitana Ameryki. Komiks został opublikowany w 1941 roku i przedstawiał losy amerykańskiego ochotnika, który nie mógł zostać zakwalifikowany do służby wojskowej ze względu na problemy zdrowotne, ale załapał się na specjalny i tajny program, który zrobił z niego super żołnierza.
W przeciwieństwie do Kapitana Ameryki, Duch Kijowa nie posiada żadnych nadprzyrodzonych mocy. Jest tylko i aż wybitnym pilotem MiGa-29, który potrafi za każdym razem przechytrzyć Rosjan w powietrzu.
To z kolei zbliża Ducha Kijowa do wydawanej na przełomie lat 70. i 80. serii „Area 88” opowiadającej o nieistniejącym bliskowschodnim królestwie Arslan, bronionym przez najemników. Jednym z nich jest Shin Kazama, pilot myśliwca, który utknął w odległym kraju i próbuje wypełnić trzyletnią służbę dla cudzej armii.
Kim jest Duch Kijowa?
Plotki o Duchu Kijowa sięgają pierwszego dnia wojny. Już wówczas użytkownicy Twittera spekulowali, że to jeden, tajemniczy pilot miał odpowiadać za zestrzelenie nawet czterech rosyjskich maszyn. I choć te doniesienia pozostawały niezweryfikowane, to każdego dnia liczba samolotów uszkodzonych przez „Ducha” rosła. Legenda o pilocie okrążyła cały glob. Momentalnie pojawiły się gadżety przedstawiające „Ducha”.
Kilka dni temu „The Times” urealnił legendarną historię podając informację, że Duch Kijowa zginął w walce. Ukraińska armia potwierdziła, że chodziło o 29-letniego majora Stepana Tarabalkę, który – uwaga, uwaga – miał strącić około 40 rosyjskich samolotów. I choć daleko mu do Ericha Hartmana, który podczas II wojny światowej miał zestrzelić nawet 352 samoloty, to informacja, że Tarabalka miał zestrzelić 40 maszyn w nieco ponad dwa tygodnie (pilot zginął 13 marca) musi robić wrażenie. Żołnierz pośmiertnie został odznaczony Orderem Złotej Gwiazdy i uhonorowany tytułem Bohatera Ukrainy.
Film przedstawiający jego losy jest pewnie kwestią czasu.
Zobacz też: