Czym jest certyfikat FSC?
Rezygnacja z certyfikatu FSC ułatwi leśnikom możliwość wycinania drzew, ponieważ unikną oni niewygodnych kontroli. Z drugiej strony surowiec nie będzie mógł być sprzedawany potencjalnym odbiorcom, którzy wymagają tej certyfikacji. A takich odbiorców, szczególnie zagranicznych, jest wielu – chociażby potężne w swoim zasięgu przedsiębiorstwo IKEA.
Rada ds. Odpowiedzialnej Gospodarki Leśnej z główną siedzibą w Niemczech odpowiada za przyznawanie certyfikatów FSC. Jest to organizacja non-profit działająca na całym świecie. W jej gestii znajduje się właśnie przyznawanie certyfikatów poświadczających o tym, że drewno zostało pozyskane w wyniku odpowiedzialnego gospodarowania. Logo FSC możemy znaleźć na wielu meblach i wyrobach papierowych, a także zapytać o to w miejscach sprzedających deski.
Certyfikat wymusza na podmiocie pozyskującym drewno stałe monitorowanie stanu lasu czy też redukowanie negatywnego wpływu wycinki na środowisko. Raz na rok sprawdzają to wyznaczeni audytorzy, co szczególnie nie podoba się części leśników. Do tej pory certyfikat FSC obejmował prawie 2/3 wszystkich lasów w Polsce. Firma Bureau Veriatas, która zajmuje się wydawaniem certyfikatów a terenie naszego kraju, oświadczyła:
„Certyfikacja Gospodarki Leśnej FSC jest przeznaczona dla podmiotów, które samodzielnie zarządzają swoimi zasobami leśnymi i chcą ustanowić i zakomunikować odpowiedzialne praktyki swoim konsumentom. Podmioty zarządzające lasami, które chciałyby uzyskać certyfikat FSC muszą również uzyskać certyfikat łańcucha pochodzenia drewna, żeby sprzedawać swoje produkty”.
Rezygnują, bo mogą?
„Rezygnujemy z użycia znaku FSC, bo możemy – tłumaczył podczas obrad sejmowej Komisji Środowiska wiceminister klimatu Edward Siarka. – Systemy certyfikacji są dobrowolne, nie są warunkiem dla prowadzenia zrównoważonej gospodarki leśnej”.
Jak argumentuje wiceminister, leśników w tej kwestii obowiązuje jedynie ustawa o lasach. Ponadto dość zirytowany stwierdził, że FSC jest niechętne do dialogu, choć od dawna wie o zastrzeżeniach Lasów Państwowych i resortu klimatu do nowych umów, które umożliwiałyby Regionalnym Dyrekcjom dalsze korzystanie z certyfikatu.
Jak podkreślił Siarka, takie kraje jak Niemcy czy Francja nie przodują w certyfikacji pozyskania drewna. W pierwszym z krajów FSC obejmuje 12% powierzchni wszystkich lasów, a w drugim 6%. Należy jednak mieć na uwadze, że certyfikacja wymagana jest u wielu odbiorców polskiego drewna – szczególnie właśnie w krajach zachodnich. Adam Ambrozik, przedstawiciel firmy Velux, opisuje:
„Certyfikat FSC jest szczególnie popularny na rynkach zachodnich, takich jak Niemcy, Holandia czy Francja, a tam trafia 90% produkcji naszych okien i generalnie stolarki okiennej z Polski. Nasza branża jest liderem eksportu, ale brak certyfikatu FSC dla produktów pochodzących z Polski spowoduje zamknięcie tych rynków i spadek konkurencyjności polskich firm za granicą”.
Obecnie certyfikat wygasł już u kilku Regionalnych Dyrekcji Lasów, m.in. w Warszawie, Gdańsku, Poznaniu czy Toruniu. Chęć rezygnacji wyraziła także krakowska dyrekcja. W takim wypadku pozostanie przekonywanie potencjalnych odbiorców drewna do kupna wyrobów bez certyfikatu lub celowanie w kraje takie jak Chiny, które nie zwracają na to uwagi.
Zobacz także:
Lasy Państwowe wolą finansować karate niż ochronę przyrody?
