piątek, 19 kwietnia, 2024
Strona głównaPolitykaJan Maria Jackowski na wylocie z PiS. Dlaczego dopiero teraz?

Jan Maria Jackowski na wylocie z PiS. Dlaczego dopiero teraz?

Jan Maria Jackowski zostanie wyrzucony z klubu parlamentarnego PiS - taka nieoficjalna informacja pojawiła się w mediach. To już kolejny raz, kiedy senator ma zapłacić cenę za swoją niezależność. Dlaczego do tej pory się to jeszcze nie stało?

Jan Maria Jackowski po raz kolejny „na wylocie” z PiS. Tym razem na dobre? (fot. Wikimedia)

Jan Maria Jackowski wyrzucany z PiS jest już któryś raz. Najnowsze przewinienie 63-letniego senatora to domaganie się powołania komisji ds. nielegalnej inwigilacji, która miałaby zająć się m.in. przypadkami używania Pegasusa wobec osób publicznych w Polsce.

Jan Maria Jackowski. „Szkodnik” na wylocie z klubu PiS

O tym, że Jan Maria Jackowski ma pożegnać się z klubem, jako pierwszy w poniedziałek wieczorem poinformowała PAP. Tego dnia na Nowogrodzkiej zebrali się czołowi politycy PiS, którzy zdecydowali o tym, że do dymisji poda się minister finansów Tadeusz Kościński, współodpowiedzialny za Polski Ład.

W trakcie rozmów w siedzibie partii poruszono również temat Jackowskiego. Według źródła PAP, pożegnanie z senatorem PiS miało nastąpić na najbliższym posiedzeniu klubu. To odbyło się we wtorek, ale decyzji wciąż nie ma. Szef klubu Ryszard Terlecki powiedział, że Jan Maria Jackowski zostanie „prawdopodobnie usunięty” po następnym posiedzeniu klubu, bo wypowiada się z niezgodnie z jego linią polityczną.

To i tak delikatna wypowiedź wicemarszałka Sejmu, który nawet w tej kadencji potrafił nazwać Jackowskiego „szkodnikiem”. Gdy tylko w PiS pojawia się wewnętrzny kryzys, jak bumerang wraca temat krnąbrnego senatora, który – z reguły na antenie TVN – krytycznie komentuje fikołki wykonywane przez polityków partii rządzącej.

Jan Maria Jackowski: PiS na kursie schyłkowym

„Jeżeli receptą na kryzys oraz rozmijanie się z programem wyborczym PiS ma być usuwanie z klubu wiernych programowi wyborczemu PiS, zamiast usuwanie błędów, to znaczy, że ta formacja jest na kursie schyłkowym” – w ten sposób Jan Maria Jackowski odniósł się w poniedziałek na Twitterze do powyższych pogłosek.

– Cierpliwość i dobre serce PiS jest ogromne, ale nie nieograniczone – komentował w programie „Gosć Wydarzeń” wicerzecznik PiS. Radosław Fogiel zaznaczał, że wypowiedzi senatora świadczą, że bliżej mu do opozycji, a Adam Bielan w programie WP stwierdził, że wypowiedzi Jackowskiego biorą się z frustracji spowodowanej tym, że „nie zajmuje żadnego liczącego się stanowiska”.

W PiS mówi się, że w dziewięciu kwestiach na dziesięć Jackowski będzie wypowiadał się inaczej, niż pozostali członkowie klubu. Jeśli jednak spojrzy się na senackie głosowania, 63-latkowi wcale nie można zarzucić rażącego braku dyscypliny. Szkopuł w tym, że sprzeciwia się linii partii w najbardziej newralgicznych momentach.

Jan Maria Jackowski kontra PiS

Po raz pierwszy Jackowski wyraźnie postawił się PiS, gdy partia zdecydowała o bagatelizowaniu sprawy współpracowniczek prezesa NBP Adama Glapińskiego, nazywanych pogardliwie „dwórkami”. Senator głośno domagał się ujawnienia wysokości ich pensji, później nazywał je też „bulwersującymi”. Pozostałe zgrzyty między nim a linią PiS miały miejsce już w tej kadencji.

Jan Maria Jackowski za drugim razem podpadł już dużo mocniej, bo nie chodziło o zwykłą retorykę, ale o wymierną, prestiżową porażkę PiS. Senator bezpardonowo krytykował i głosował przeciw „piątce dla zwierząt”. Projekt firmowany nazwiskiem Jarosława Kaczyńskiego miał zewrzeć szeregi w PiS, a pokazał, że partia ma słabszy wpływ na swój elektorat i parlamentarzystów od lobby futrzarskiego. To właśnie wtedy Jackowski usłyszał po raz pierwszy, że może wylecieć z klubu.

Lipiec 2021. Senator krytykuje PiS za nepotyzm po tym, jak Krzysztof Sobolewski – którego żona zasiada w radach nadzorczych trzech państwowych spółek – zostaje sekretarzem generalnym partii. Koniec lata 2021 – Jackowski zdroworozsądkowo wypowiada się przeciw „lex TVN” i ostatecznie głosuje przeciw nowelizacji ustawy w senacie. Przed tym, jak stwierdził, że „rząd kręci ws. podsłuchów”, bez pardonu krytykował też niechlujstwo w przygotowaniu Polskiego Ładu.

18:00 w RMF, 19:30 w TVN24. Jan Maria Jackowski w swoim żywiole

Jan Maria Jackowski. Pisowiec z ludzką twarzą

Tyrad Jackowskiego można wysłuchiwać we wspomnianej, znienawidzonej na Nowogrodzkiej stacji. Choć złośliwe plotki krążące w szeregach PiS, o tym, że Jan Maria Jackowski „nie wychodzi ze studia TVN” są przesadą, to z pewnością nie ma tygodnia, w którym jego twarz nie pojawiła się tuż obok logo tej telewizji.

Skąd się biorą tak częste wizyty senatora w tej stacji? Z jednej strony PiS nie ma na niego bezpośredniego wpływu jako na polityka bezpartyjnego, z drugiej strony trudno sobie wyobrażać, by nie miał cichego przyzwolenia na swoje medialne szarże. A skoro wyraźnie drażnią one drugą osobę w PiS – Ryszarda Terleckiego – to można podejrzewać, że pobłażliwy wobec Jackowskiego jest sam prezes.

Senator może pełnić na antenie TVN i innych opozycyjnych mediów rolę „pisowca z ludzką twarzą”, która do tej pory przypadała Tadeuszowi Cymańskiemu. Ten zmaga się obecnie z ciężką chorobą i nieco wycofał się z medialnej sceny, ale w jego miejsce szybko wskoczył Jackowski. Wystarczy poczytać i posłuchać komentarzy po jego wystąpieniach, by uświadomić sobie, jaki jest odbiór jego osoby. Może jednak ten PiS nie jest taki zły, spójrzcie na Jackowskiego!

Jan Maria Jackowski bohaterem tabloidów (duże zdjęcie dla „Faktu” z 2021 roku, okładka „Super Ekspressu” z roku 2020)

Jan Maria Jackowski. Pisowiec od zadań specjalnych

Nienagannie ubrany, opalony niezależnie od pory roku, elokwentny i wysportowany (imponującą sylwetką 63-latka kusiły w ostatnich latach czytelników dwa największe tabloidy) to chodzący dowód na to, że można być pisowcem (religijnym konserwatystą), a przy okazji opalać się topless,  dbać o formę i prezentować w mediach maniery i etykę przystającą do szlacheckich (herb Gozdawa!) korzeni.

Jego niezależność (pozorna lub nie) może być też użyteczna dla PiS. Gdy w partii jest napięcie można złagodzić, a podziały skonsolidować poprzez krytykę jednej konkretnej osoby. Jego wypowiedzi to też poniekąd sygnał, że w klubie jest miejsce na dyskusje, ale z drugiej strony, chętnych na podchwycenie jego narracji można zdyscyplinować hasłem „nie baw się w Jackowskiego”.

Polecamy:

To oczywiście tylko spekulacje, ale dotychczasowa pobłażliwość wobec senatora może budzić różne domysły. Informacja o jego wyrzuceniu z klubu może być dowodem na to, że w PiS przeważyły opinie, że Jackowski za bardzo się wczuł w swoją rolę i gra na siebie. A może to kolejna sztuczka Kaczyńskiego, który chce choć na chwilę zewrzeć szeregi, urządzając pokazowe grillowanie „wewnętrznego wroga”. 

Być może kolejnych poszlak dostarczy sam Jan Maria Jackowski, który we wtorek o 19:30 jest gościem (niespodzianka!) „Faktów po Faktach”.

Czytaj też:

Maciej Deja
Maciej Deja
Wyrobnik-dyletant, editor in-chief w trzyosobowym zespole TrueStory.pl. Wcześniej w redakcjach: Salon24.pl, FAKT24.PL, Wirtualna Polska, Agencja AIP, iGol.pl.
ARTYKUŁY POWIĄZANE

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

NajNOWsze

NajPOPULARNIEJsze