
Jacek Kurski – jak sugeruje Onet – naraził na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia wszystkie osoby, z którymi miał kontakt. To przestępstwo zagrożone karą nawet 8 lat więzienia. Trudno jednak spodziewać się, by prokuratura kierowana przez szefa partii, do której należy prezes TVP, postawiła mu w tej sprawie zarzuty.
Jacek Kurski miał polecieć do Francji chory na COVID
Jacek Kurski 12 grudnia zgłosił się do szpitala MSWiA w Warszawie jako osoba bezobjawowa, która miała kontakt z chorym na COVID-19. Tego dnia badanie wykonane w tamtejszym zakładzie diagnostyki laboratoryjnej nie wykryło wirusa. Jednak dwa dni później procedura została powtórzona – wynika z ustaleń Onetu.
Badanie o numerze CN68343232 zostało wykonane 14 grudnia o godz. o 17:44, a wynik był gotowy już pięć godzin później. Jego wynik był jednoznacznie pozytywny – donosi portal . Test wykonano metodą PCR, która jest uznawana za najdokładniejszy sposób rozpoznania wirusa. Po uzyskaniu takiego wyniku testu Jacek Kurski od razu powinien udać się na dziesięciodniową, bezwzględną izolację domową, co jasno wynika z przepisów.
Za złamanie przepisów i samowolne przerwanie izolacji sanepid może nałożyć karę w wysokości nawet 30 tys. zł. W przypadku Jacka Kurskiego 10-dniowy okres izolacji mijał 24 grudnia, czyli dopiero dziś.
Jacek Kurski w Paryżu nagrany bez maseczki
„Informujemy, że w dniu 14.12 nie stwierdzono żadnych przesłanek do zastosowania izolacji prezesa Jacka Kurskiego. Pan Prezes postępuje zgodnie z przepisami prawa i zasadami bezpieczeństwa epidemicznego obowiązującymi w okresie zagrożenia zarażeniem wirusem SARS-CoV-2” – czytamy w odpowiedzi TVP na pytanie Onetu o kwarantannę prezesa. Jak to możliwe, skoro uzyskał pozytywny wynik testu? To pytanie pozostaje bez odpowiedzi.
Czytaj też:
- Koronawirus. PiS kontra IV fala pandemii: walkower
- Poszukiwani płacą za brak maseczek. 6 osób za kratkami
Portal zauważa, że Kurski był obecny tylko zdalnie na wielkiej konferencji ws. „Sylwestra Marzeń”, która odbyła się w piątek 17 grudnia w siedzibie TVP przy ul. Woronicza w Warszawie. Jego wystąpienie zostało wyświetlone na telebimie. Jednak już dwa dni później poleciał do Paryża, a materiały z jego udziałem emitowano w trakcie „Wiadomości” oraz „Gościa Wiadomości”. W trakcie wywiadu Kurski siedział bez maseczki obok reprezentantki Polski Sary James i prowadzącej program Edyty Lewandowskiej.
Polecamy: