– Redukowanie marnowania jedzenia jest jedną z najważniejszych rzeczy jakie możemy zrobić, aby odwrócić globalne ocieplenie – twierdzi Chad Frischmann, Ekspert Zmian Klimatycznych. Szacuje się, że co sekundę wyrzucanych jest 51 ton jedzenia. To aż przeszło 1/3 z tego, co produkujemy.
Polacy wyrzucają 150 kg jedzenia na sekundę
W Polsce to zjawisko również występuje w niepokojącej skali. Z szacunków Caritas z 2020 roku wynika, że Polacy wyrzucają 150 kg żywności na sekundę. W ciągu roku daje to zatrważającą sumę 9 mln ton zmarnowanego jedzenia.
Wbrew pozorom to nie tylko problem wielkich sklepów, które wyrzucają żywność; która się nie sprzedała. Blisko połowa jedzenia trafia do koszy w gospodarstwach domowych. Najczęściej wyrzucamy pieczywo, owoce, wędliny i warzywa. Powód? Najczęściej to przegapienie terminu ważności, ale też kupowanie produktów niższej jakości, które szybciej się psują.
Dużym problemem jest też kupowanie zbyt dużej ilości jedzenia. Dla wielu Polaków wychowanych w czasowych niedoborach żywności pełna lodówka jest synonimem dostatku, który daje im poczucie względnego bezpieczeństwa. Te nawyki żywieniowe przechodzą z pokolenia na pokolenie.
Kupuj rzadziej, ratuj przed wyrzuceniem
Jak możemy ograniczyć ilość wyrzucanego jedzenia? Przede wszystkim lepiej planując zakupy. Starajmy się ograniczać duże zakupy do produktów o długiej przydatności do spożycia, takich jak konserwy, ryż, makaron czy przetwory w sloikach. Wędlinę i nabiał kupujmy częściej, za to w mniejszych ilościach.
Pamiętajmy też o tym, że pieczywo, owoce i warzywa nie muszą trafiać do kosza. Chleb i bułki można zamrozić i wyjąć kilka godzin przed zjedzeniem. Z kilkudniowych owoców można zrobić sok, mus lub inne przetwory, z warzyw – zupy i musy. Internet aż kipi od przepisów i sposobów (a także aplikacji) na bezpieczne „uratowanie” żywności.
Polecamy:
Warto trenować w sobie dobre nawyki i kupować tyle żywności, ile faktycznie jest nam potrzebne. To umiejętność, która dobrze podziała także na nasz budżet – szczególnie w obliczu nadchodzących podwyżek.
Czytaj też: