sobota, 27 kwietnia, 2024
Strona głównaKulturaGry wideoZombie Elżbieta II wycięta z gry "Fallout: London". Fani krytykują decyzję twórców

Zombie Elżbieta II wycięta z gry „Fallout: London”. Fani krytykują decyzję twórców

Z nadchodzącej produkcji "Fallout: London", mającej miejsce w postapokaliptycznej stolicy Wielkiej Brytanii, właśnie wycięto postać królowej Elżbietę II zamienionej w zdziczałego ghula na skutek promieniowania atomowego. Twórcy mówią, że to ze względu na pamięć po zmarłej monarchini, ale według fanów to koronny dowód na skażenie świata polityczną poprawnością.

Grafiki koncepcyjne z „Falloutu: London” o tym, jak mogłaby wyglądać królowa Elżbieta II jako ghul. Niestety, twórcy nic więcej już nie dowiozą (Fot. Fallout: London)

„Fallout: London”. Elżbieta II jako ghul usunięta z gry

„Fallout: London” to nadchodzący (data premiery w 2023 r.) mod do ostatniej jednoosobowej gry z serii – „Fallout 4”. Akcja ma toczyć się w dalekiej przyszłości w postapokaliptycznym Londynie, zniszczonym na skutek wojny atomowej między światowymi mocarstwami. Póki co twórcy zaprezentowali szereg wizualizacji, przedstawiających to, co będzie można zobaczyć w grze – wśród nich są chociażby zniszczone Pałac Buckingham czy Big Ben. Twórcy zapowiadają, że mimo oficjalnego nazwania projektu modyfikacją, będzie to właściwie pełnoprawna gra.

Fani serii hipotetyzowali, czy oznacza to, że można będzie spotkać potomków dzisiejszej rodziny królewskiej, albo kogoś ze słynnych monarchów. W jednym z pierwszych zwiastunów padło zdanie, że „Jej Wysokości nikt nie słyszał od lat”. Czy to jednak miało oznaczać, że można byłoby spotkać w grze samą królową Elżbietę II? W świecie przedstawionym w serii gier żyje rasa ghuli – osób, które na skutek promieniowania atomowego przestały się starzeć (jednak w konsekwencji wyglądają jak zombie), więc nie byłoby to wykluczone.

Twórcy jednak finalnie potwierdzili te informacje… a następnie dodali, że królowa została wycięta z gry, z uwagi na okazanie jej szacunku po jej śmierci. Na discordowym serwerze dotyczącym projektu zaczęto ponadto banować za żartowanie ze zmarłej monarchini, ponieważ dla wielu fanów gry z Wielkiej Brytanii, Wspólnoty Narodów i całego świata to „bardzo poważny temat”.

W opublikowanym zaś kilka dni temu filmie raportującym progres w pracach potwierdzono, że faktycznie istniały plany, by gracze mogli zmierzyć się z Elżbietą II zmienioną w zdziczałego ghula. Co więcej, razem z nią w grze miał pojawić się też ówczesny następca tronu, a dziś monarcha Karol III, którego głowa także poleciała z projektu.

Przedstawiono do tego grafiki koncepcyjne, na których widzimy monarchinię w potwornej wersji, ubranej w klasyczną dla siebie kolorową garsonkę i kapelusik, z nieodłączonymi (także zdziczałymi) psami corgi u boku. Jak twierdzi szef projektu Dean Carter, obecnie już „nie należy się ich spodziewać w grze”. „Nie ma sensu pytać w komentarzach, nie ma sensu jęczeć. To jest oficjalne stanowisko moda, nie ulegnie ono zmianie”, dodaje.

„Fallout: London”. Ofiara politycznej poprawności?

Społeczność wydaje się być zawiedziona takim obrotem spraw. „Zapostowaliście krindżówę”, piszą jedni, inni zaś rozwijają, że w ten sposób twórcy wspierają sobą ideologię, które seria gier pierwotnie krytykowała – w szczególności, że do atomowej zagłady świata przedstawionego w projektach doprowadził ślepy imperializm. Padła nawet deklaracja dotycząca tego, że do moda zostanie stworzony kolejny mod, w którym już znajdzie się miejsce na królową-ghula.

Chociaż opinia publiczna w Wielkiej Brytanii jest oczywiście ważna dla twórców, to jednak należy też wspomnieć, że nie dla całego świata Elżbieta II była bohaterką. Prawdopodobnie wielu Irlandczyków piałoby z zachwytu, gdyby mogli rozwalić łeb jej upiornej wersji. Podobna instytucja pojawiła się kiedyś we włoskim modzie do „Dooma” – „Grezzo 2”, w którym można z pozytywnym skutkiem walczyć z ojcem Pio albo Janem Pawłem II. Jeśli polityczna poprawność faktycznie istnieje, a nie jest tylko fantazmatem konserwatywnych publicystów, to wywalenie Elżbiety-ghula z gry i apele, by się z niej broń Boże nie śmiać, są jej wyjątkowo jaskrawym przejawem.

Czytaj także:

Bartłomiej Król
Bartłomiej Król
Prawnik, publicysta, redaktor. Na TrueStory pisze głównie o polityce zagranicznej i kulturze, chociaż nie zamierza się w czymkolwiek ograniczać.
ARTYKUŁY POWIĄZANE

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

NajNOWsze

NajPOPULARNIEJsze