sobota, 20 kwietnia, 2024
Strona głównaNaukaWęgierski matematyk „odebrał” prestiżową nagrodę z frontu w Ukrainie

Węgierski matematyk „odebrał” prestiżową nagrodę z frontu w Ukrainie

Viktor Traski, matematyk z Zakarpacia, otrzymał prestiżową nagrodę im. Jánosa Arany’ego dla młodych naukowców, przyznawaną przez Węgierską Akademię Nauk (MTA). Urodzony niedaleko Użhorodu Traski podziękował za wyróżnienie w filmiku nagranym na froncie walk we wschodniej Ukrainie.

Viktor Traski, węgierski matematyk z Użhorodu „odebrał” prestiżową nagrodę z frontu w Ukrainie (fot. umdsz.com.ua)

Według oświadczenia MTA, Viktor Traski nie mógł być obecny na uroczystości wręczenia nagród. Naukowiec i wykładowca Narodowego Uniwersytetu w Użhorodzie, gdzie wykłada teorię funkcji rzeczywistych i złożonych, analizę funkcjonalną i prawdopodobieństwo, jest żołnierzem armii ukraińskiej broniącej się przed rosyjską inwazją. A do tego ochotnikiem.

Viktor Traski. Naukowiec, Węgier, ochotnik 

– Jestem przekonany, że po tych złych czasach, związanych z koronawirusem i wojną, nadejdą lepsze, jaśniejsze czasy, a wtedy będę mógł osobiście wam podziękować, przedstawić prezentacje na żywo i wznieść toast za nowe osiągnięcia. Pozdrawiam i życzę wszystkiego najlepszego ze wschodniej Ukrainy, Wiktor – powiedział matematyk na nagraniu zaprezentowanym na gali wręczenia nagród. Gdy opowiadał o swoim temacie badawczym, w tle słychać było odległe eksplozje.

Jego oddział kilkakrotnie znalazła się pod ostrzałem Rosjan, ale jak dotąd obyło się bez ofiar – powiedział z zadowoleniem Traski. Matematyk został wyróżniony za pracę „Kwadratowe φ-SubGaussowskie wartości i procesy losowe”, ale kto wie, czy nie większe uznanie i popularność zapewnią mu jego postawa. Badacz nigdy wcześniej nie służył w wojsku, ani nawet nie odbył wojskowego szkolenia, ale nie przeszkodziło mu to zgłosić się na ochotnika po rosyjskiej agresji na Ukrainę.

Traski jako naukowiec bez przeszkolenia wojskowego nie podlegał mobilizacji, więc nawet w czasie wojny mógł zajmować się wykładaniem lub pracą naukową. Jednak w pierwszych dniach inwazji wojsk rosyjskich zgłosił się na ochotnika do wojskowej komendy uzupełnień i został żołnierzem 128 Brygady Zakarpackiej. Mimo historycznych pretensji Budapesztu do tego regionu,  we wspomnianej jednostce służy jeszcze trzech innych Węgrów. 12 kolejnych zginęło w ramach trwającej od 2014 roku wojny o Krym i Donbas.

Zakarpacie. Trudna historia regionu

Zakarpacie czy też Ruś Zakarpacka była przez prawie 1000 lat częścią Królestwa Węgier. W ramach traktatu w Trianon z 1920 przypadło Czechosłowacji, a tuż przed II wojną światową zostało ponownie odbite przez Węgry. Pod koniec II wojny światowej zostało zajęte przez Armię Czerwoną i wcielone do ZSRR jako część Ukraińskiej SRR. Po uzyskaniu niepodległości przez Ukrainę stała się jej częścią. Mimo licznych pacyfikacji i wysiedleń region zamieszkuje wciąż ok 150 tys. Węgrów.

Jednym z nich jest Traski, urodzony we wsi niedaleko stolicy regionu, Użhorodu (węg. Ungvar). Jest jednym z wielu „produktów” dwóch kultur. Jak wspominał w rozmowie z portalem stowarzyszenia ukraińskich Węgrów, jego dziadkowie ze strony ojca w ogóle nie mówili po ukraińsku, ale jego rodzice zawsze dbali o to, by w domu porozumiewać się w dwóch językach. Wpływ na ich podejście miała trudna historia Zakarpacia, która odbiła się na jego mieszkańcach.

List gratulacyjny od Węgierskiej Akademii Nauk

– Moja babcia ze strony ojca często opowiadała mi, jak Armia Czerwona „wyzwoliła” Zakarpacie w 1944 roku. I jaki los czekał wtedy Węgrów. Mniej więcej to samo stało się w Butczy, Irpieniu i Hostomlu – mówi matematyk. Jak wspominał, jego dziadka również spotkały represje tylko za to, że był Węgrem. Mężczyzna został wywieziony na roboty przymusowe do Donbasu. Rehabilitacja zakarpackich Węgrów trwała wiele lat.

Zakarpacie. Putin chce wykorzystać węgierską mniejszość

Model, który Traski wyniósł ze swojego domu rodzinnego, stosuje też u siebie. Dzięki staraniom swoich rodziców mówi tak samo dobrze po ukraińsku i węgiersku i chce, by dwujęzyczne były też jego dzieci. Jego żona tak jak on pochodzi z Zakarpacia i wykłada na Uniwersytecie w Użhorodzie, ale jest rdzenną Ukrainką. Viktor mówi do dwójki swoich dzieci (trzyletniego Davida i rocznego Daniela) po węgiersku, podczas gdy jego żona porozumiewa się z nimi po ukraińsku.

Polecamy:

Jak deklaruje Traski, główny powód jego zaangażowania to właśnie trudne losy jego rodzimego regionu, który odbił się tak mocno na jego rodzinie. – To tak, jakby historia się powtórzyła. Dlatego postanowiłem zrobić wszystko, co w mojej mocy, aby to okrucieństwo w żaden sposób nie dotarło na Zakarpacie – przekonuje matematyk. Mimo że ma żonę i dwójkę dzieci, rodzina wspiera go w decyzji, by walczyć z rosyjskim najeźdźcą.

Jego postawa to również dowód na to, że nie wszyscy Węgrzy akceptują kurs obrany przez władze w Budapeszcie z Viktorem Orbanem na czele. Polityk, który poprowadził Fidesz do kolejnego zwycięstwa w wyborach, nie chce przyłączyć się do europejskich sankcji przeciwko Rosji, a o walczącej Ukrainie wypowiada się wyraźnie niechętnie, a wraz z nim – niemal wszystkie media. Według ukraińskiego wywiadu Zakarpacie – a szczególnie tamtejsza mniejszość węgierska – jest celem dezinformacji rosyjskich służb.

Czytaj też:

Maciej Deja
Maciej Deja
Wyrobnik-dyletant, editor in-chief w trzyosobowym zespole TrueStory.pl. Wcześniej w redakcjach: Salon24.pl, FAKT24.PL, Wirtualna Polska, Agencja AIP, iGol.pl.
ARTYKUŁY POWIĄZANE

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

NajNOWsze

NajPOPULARNIEJsze