czwartek, 25 kwietnia, 2024
Strona głównaPieniądzeOdwróć tabelę, Glapiński będzie na czele. FELIETON SIEMIONA

Odwróć tabelę, Glapiński będzie na czele. FELIETON SIEMIONA

To nie żart – okolicznościowy banknot o nominale 20 złotych polskich wyemitowany przez Narodowy Bank Polski ma wartość 19 zł 50 gr – minął przecież już tydzień, a inflacja robi swoje. Wyjątkowo dużo mówi się o tym, co znalazło się na banknocie. Choć wydaje się, że łatwiej wskazać, co się nie znalazło.

Ta statuetka może należeć się Adamowi Glapińskiemu bardziej niż nagroda specjalna XIX edycji Nagrody Gospodarczej Prezydenta RP (fot. Twitter/NBP/Ali Express)

Banknot zaprojektowano w żywych kolorach, a w warstwie symbolicznej zawiera on między innymi takie obiekty jak żołnierski guzik z Katynia, warszawski słupek antyparkingowy, wizerunek mężczyzny w średnim wieku mało podobnego do śp. Lecha Kaczyńskiego, a także motto: „Warto być Polakiem”. Na maturze w ślad za tym hasłem dodano by polecenie „Uzasadnij”.

Adam Glapiński jakiego nie potrzebujemy

W opisywanym przypadku jesteśmy jednak zdani wyłącznie na siebie. Na uzasadnienie z Narodowego Banku Polskiego nie ma co tutaj liczyć, gdyż jak filmowy Riddler instytucja ta emituje ostatnio wyłącznie zagadki. Choćby po drastycznej i niezapowiedzianej podwyżce stóp procentowych, gdy biuro prasowe Prezesa NBP wysłało na Twittera komunikat o treści: „Kierownik polowania zagrał na trąbce i ogary poszły w las. 9:51 AM 4 lis 2021”.

Czytając tę wiadomość, pomyślałem, że to tylko moje początki schizofrenii. Ale nie – komunikat był jak najbardziej oficjalny, a konto nadawcy także nie fejkowe. Tekst najbardziej mi przypominał bełkot zepsutego robota z bajki Stanisława Lema, który brzmiał mniej więcej: „Karawan z Młękocic dojechał szczęśliwie, ale szambo zgasło”. Nie było mi jednak do śmiechu, bo co innego zepsuty robot, a co innego komentarz z otoczenia szefa polityki finansowej kraju.

Z kolei nie dalej niż parę dni temu biuro prasowe NBP oficjalnie podało, że cytuję, „pod koniec roku miała miejsce szarża banku na rynku walutowym w celu osłabienia złotego. Przyniosła ona wysoki zysk NBP, którego lwia część w tym roku zasili budżet Państwa”. Hurra, mówi centralny bank, trzepnąłem was, szaraczki, po kieszeni i jestem z tego dumny!

Brakuje Żabki i świeżo ocieplonego bloku w pastelowych kolorach

Adam Glapiński na jakiego zasługujemy

Czy prezesowi instytucji największego zaufania społecznego i jego ludziom wypada puszczać w obieg podobne łowcze okrzyki? I jak je rozumieć mają posiadacze złotych polskich? Zasięgnąłem wiedzy u swojego starego przyjaciela, finansowego bywalca, który zna wszystkie meandry naszej waluty – od czasów rubla transferowego (co to takiego, pytajcie pana Leszka Millera) do epoki piramid finansowych spod znaku Amber Gold i Get Back. „Jak powinien do nas mówić klasyczny prezes banku centralnego?”, zapytałem.

Zasady są proste, oświecił mnie przyjaciel: „Klasyczny prezes mówi mało. Dba o logikę. Posługuje się językiem ekonomii i terminologią centralnej bankowości. Kreśli jasny bilans ryzyk dla przyszłej inflacji i wzrostu gospodarczego. Jest staranny i powściągliwy. Kiedy bank dokonuje zwrotu w polityce monetarnej, potrafi jasno wytłumaczyć dlaczego. Nie ględzi. Nie ujawnia publicznie własnych obsesji. Nie polemizuje nie wiadomo z kim. Budzi zaufanie. Bo jest fachowcem. I ma charakter.”

I tak jest wszędzie? – upewniłem się. Janusz dziwnie posmutniał. „Wszędzie, to nie”, odrzekł i odmówił dalszej rozmowy. Aby rzecz sprawdzić, sięgnąłem po powszechnie dostępne dane. Pismo Global Finance Magazine ogłosiło właśnie – nie zgadniecie – ranking prezesów banków centralnych. Był szereg kryteriów, jak z listy Janusza. Przewidywalność, rzetelność, klarowność komunikacji z obywatelami. I tylko miejsce na liście jakoś się nie zgadzało, bo szef Narodowego Banku Polskiego był w tym europejskim rankingu ostatni.

Być może doczekamy dnia, kiedy sam prezes Glapiński trafi na banknot

Andrzej Glapiński jakiego mamy

Z drugiej strony – psy szczekają, lecz karawana z godnością jedzie dalej. Już kolejnego wieczora prezes naszego narodowego banku otrzymał z rąk Pana Prezydenta Rzeczpospolitej nagrodę specjalną w XIX edycji Nagrody Gospodarczej Prezydenta RP. „Za rozjeb…nie gospodarki i złotego” – szczekają znów (bo przecież nie ćwierkają) na Twiterku złośliwcy, którym Bóg odebrał dar miłosierdzia. Błądzą! Zakładany cel inflacyjny został w tym roku przestrzelony o zaledwie 200 procent. Co więcej, tym razem laureat nagrody nie zasiadał w jej kapitule, inaczej niż rok wcześniej, gdy kierowana przez tegoż Prezesa kapituła przyznała temuż Prezesowi zaszczytny tytuł Menedżera Roku. Bądźmy fair.

Polecamy:

Nie chodzi przecież o personalia. Każdy z nas ma swoje słabostki: jedni lubią kolorowe banknociki, inni urodziwe blondynki, jeszcze inni – jedno i drugie. Ludzka rzecz. Spoważnieć wypada – ba, wręcz posmutnieć – kiedy sobie uświadomimy, że nieszczęsne, emitowane przez NBP złotówki trafią ze skarbca do nas, nie odwrotnie. To, co na swój niepowtarzalny sposób firmuje nasz Prezes, to nie kolorowe papierki i krążki z metalu, tylko nasza siła nabywcza, nasza siatka z zakupami. To nasza krew! – dośpiewałby tu zespół Republika, gdyby jeszcze istniał. A to już nie żarty. Filmiki o tym, jak kierowany przez klauna autobus pełen turystów zmierza ku przepaści są fajne na Tik-Toku, a nie wtedy, kiedy z drżącym sercem sprawdzam, ile zostało mi do pierwszego. Żarty, panie Prezesie, powoli, ale definitywnie się kończą.

Ale na koniec – jednak – mały żart. Czy wiecie, na co jest na malutka kieszonka w każdych markowych dżinsach? Na waszą wypłatę. Pan Prezes już zadba o to, żeby się tam cała zmieściła.

Zobacz też:

Piotr Siemion
Piotr Siemion
Pisarz i prawnik. Autor powieści "Niskie łąki" i "Finimondo" oraz dzienników "Dziennik roku węża". Tłumacz literatury amerykańskiej m.in. prozy Thomasa Pynchona.
ARTYKUŁY POWIĄZANE

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

NajNOWsze

NajPOPULARNIEJsze