
Chris Meledandri jest dyrektorem generalnym studia Illumination, które niedługo wypuszcza do kin film „Super Mario Bros.”. Premiera światowa odbędzie się już 7 kwietnia, natomiast w Polsce na film będziemy mogli wybrać się 26 maja. Meledandri zajmuje się jednocześnie pracą nad kontynuacją kilku istniejących już animacji, w szczególności „Sing” oraz „Sekretne życie zwierzaków domowych”, a także produkcją nowych dzieł, m.in. filmu „Migration” opowiadającego o wakacjach rodziny kaczek.
Nie jest to jednak koniec, ponieważ, jak zdradził sam Chris Meledandri, ruszyły wstępne prace nad długo wyczekiwanym filmem „Shrek 5”. Na razie wiadomo, że trwają negocjacje z aktorami, którzy oryginalnie podkładali głosy pod znanych i lubianych bohaterów. Byliby to Mike Myers jako Shrek, Cameron Diaz jako Fiona oraz Eddie Murphy jako Osioł. Na szczęście wspomniani aktorzy podchodzą pozytywnie do przedstawionego pomysłu, jak wynika ze słów Meledandri:
„Przewidujemy powrót obsady. Rozmowy już się rozpoczęły i wszystko wskazuje na to, że aktorzy są bardzo entuzjastycznie nastawieni do powrotu”.
Kolejnym potwierdzeniem nowej części przygód pociągającego ogra jest końcowa scena filmu „Kot w butach: Ostatnie życzenie”. Bohaterowie płyną w stronę znajomego Zasiedmiogórogrodu, który pojawił się w filmie „Shrek 2”. Najnowszy „Kot w Butach” był prawdziwym sukcesem kasowym, co dowodzi, że fani nadal są zainteresowani rozwojem tego uniwersum.
Jaki będzie nowy Shrek?
Chris Meledandri chce, aby najnowsza część przygód ogra była czymś nowym i świeżym, ale przy zachowaniu oryginalnej obsady i charakteru bohaterów. Takie podejście wydaje się bardzo rozsądne, ponieważ starzy wyjadacze będą zachwyceni powrotem przygód ich ulubieńców z dawnych lat, ale jednocześnie nie będzie to odgrzewany kotlet nastawiony jedynie na nostalgię.
„To nie różni się tak bardzo od procesu, który przeszliśmy z „Mario”, gdzie patrzysz na podstawowe elementy, które pokochali widzowie, i robisz wszystko, co w twojej mocy, aby je uhonorować” – tłumaczy dyrektor generalny Illumination.
Eddie Murphy chce spin-offu o Ośle
Jak się okazuje, oryginalni aktorzy nie tylko chcieliby kontynuować przygody Shreka, ale również mają własne nowe pomysły. Eddie Murphy, podkładający głos Osłu, przyznał w styczniu:
„Gdyby <DreamWorks> kiedykolwiek zaproponował mi udział w nowym „Shreku”, zdecydowałbym się w dwie sekundy. Kocham Osła. Zrobili osobny film „Kot w butach”. Pomyślałem: „Powinni byli zrobić film o Osiołku”. Osioł jest zabawniejszy niż Kot w butach. To znaczy kocham Kota w butach, ale nie jest tak zabawny jak Osioł”.
Meledandri bardzo entuzjastycznie podszedł do wypowiedzi aktora. Trzeba przyznać, że rzeczywiście Osioł został trochę pominięty przez studio DreamWorks, więc warto nadrobić zaległości.
Shrek miał się pojawić już w 2019 roku
Co ciekawe, pierwsze większe spekulacje na temat nowego filmu o Shreku pojawiły się już w roku 2018. W tym okresie można było spotkać wiele artykułów na ten temat. Jednak, jak podobno zapowiadali sami twórcy, nowe filmy o Shreku jak i Kocie w butach miały stanowić rebooty. Oznacza to, że znany do tej pory ciąg fabularny byłyby wykasowany, a filmy ukazałyby zupełnie nowe historie. Sam Shrek miał doczekać się premiery już w 2019 roku, jednak temat szybko ucichł. Wielu fanów nie podeszło do idei rebootów zbyt entuzjastycznie, bo w końcu po co zmieniać coś, co jest dobre.
Zobacz także:
„Z Archiwum X”. Kto zastąpi legendarnych aktorów?
4 przyczyny utraty pieniędzy przez Disneya. Lista subiektywna
Cleese i Rowling. Jak cancel culture wypacza dorobek intelektualny