czwartek, 21 września, 2023
Strona głównaPolitykaSąd w Rostowie potwierdził rosyjską obecność w Donbasie

Sąd w Rostowie potwierdził rosyjską obecność w Donbasie

Sąd w Rostowie nad Donem w Rosji wydał wyrok ws. przekupstwa i kradzieży żywności przeznaczonej dla rosyjskich żołnierzy. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że do przestępstwa doszło… w Donbasie na wschodzie Ukrainy. Sędzia, który wydał wyrok, zaginął.

Sąd w Rostowie niechcący potwierdził rosyjską obecność w Donbasie (fot. Wikimedia)

Obecność rosyjskich wojsk w Donbasie jest od 2014 roku tajemnicą poliszynela. Kreml oficjalnie zaprzecza, by do wschodniej Ukrainy wysyłał swoich żołnierzy, utrzymując, że słynne „zielone ludziki” to separatyści wyposażeni w sprzęt, który można kupić „w pierwszym lepszym sklepie militarnym”. Teraz ta narracja legła w gruzach.

Sąd w Rostowie niechcący potwierdził rosyjską obecność w Donbasie

Na stronie internetowej sądu rejonowego w Rostowie nad Donem oraz na portalu rosyjskiego wymiaru sprawiedliwości pojawił się wyrok podpisany przez sędziego Leonarda Szołochowa. Sprawa dotyczyła przekupstwa i kradzieży wśród rosyjskich wojskowych „na służbie bojowej” w okupowanej części Ukrainy. W wyroku padły nazwy DNR i ŁNR (skróty od nazw samozwańczych republik w Doniecku i Ługańsku, powołanych w 2014 roku przez prorosyjskich separatystów w Donbasie).

Do przestępstwa doszło w lipcu 2019 roku, a oskarżony Wiaczesław Zabułajew został skazany na 5 lat kolonii karnej. Wyrok został opublikowany w listopadzie tego roku, ale po tym, jak dotarł do niego ukraiński dziennikarz wojenny Andrij Czaplienko, zniknął on ze strony sądu i portalu rosyjskiego wymiaru sprawiedliwości. Zniknął również sędzia Szołochow.

Rzecznik Kremla stwierdził, że sformułowanie, które padło w uzasadnieniu wyroku to z pewnością błąd tych, którzy je przepisywali tekst. – Żadnych sił zbrojnych Rosji tam nie było i nie ma – zapewnił Dmitrij Pieskow. Jednak jeszcze wiosną moskiewski wojskowy ekspert Rusłan Puchow (który jednocześnie jest członkiem Rady Społecznej przy Ministerstwie Obrony) publicznie przyznawał, że rosyjska armia brała udział w walkach w latach 2014–2015 w Donbasie, wymieniając poszczególne jednostki – przypomina „Rzeczpospolita”.

Rosja stawia NATO ultimatum

Z wyroku można dowiedzieć się, jak duże dostawy żywności trafiają do Donbasu, co pozwala oszacować liczbę stacjonujących tam w 2019 r. rosyjskich żołnierzy na ok. 40 tys. Wiadomo też, że kierowcy konwojów z żywnością przekraczając granicę usuwają numery rejestracyjne ciężarówek i  okazują sfałszowane dokumenty. Pytanie, po co mieliby to robić, wioząc pomoc humanitarną – jak wyjaśniał rzecznik Kremla – pozostaje bez odpowiedzi.

Czytaj też:

Od kilku tygodni sytuacja na wschodzie Ukrainy jest bardzo napięta. NATO oraz członkowie sztabu generalnego w Kijowie ostrzegają, że Rosja gromadzi znaczne siły wojskowe w okolicy Donbasu. 8 grudnia doszło do rozmowy w tej sprawie między prezydentami Rosji Władimirem Putinem i USA Joe Bidenem. Ten pierwszy żąda od NATO wycofania wojsk z terytorium Państw Bałtyckich, Polski czy Rumunii oraz gwarancji, że Sojusz nie będzie współpracował (bez zgody Rosji) z żadnym byłych z państw ZSRR. W niedzielę minister obrony narodowej Wielkiej Brytanii stwierdził, że tamtejsi żołnierze oraz ich sojusznicy nie będą pomagać Ukrainie w wojnie z Rosją.

Polecamy:

To_tylko Redaktor
To_tylko Redaktor
Konto należące do redakcji TrueStory. Czasem wykorzystywane do puszczania niepodpisanych wiadomości od czytelników.
ARTYKUŁY POWIĄZANE

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

NajNOWsze

NajPOPULARNIEJsze

Ostatnie komentarze