czwartek, 2 maja, 2024
Strona głównaPolitykaNieżyjący żołnierze AK pod sąd. Tego chce reżim Łukaszenki

Nieżyjący żołnierze AK pod sąd. Tego chce reżim Łukaszenki

Białoruska Izba Reprezentantów przyjęła projekt ustawy, zgodnie z którą organy ścigania otrzymają możliwość wszczęcia postępowania karnego przeciw zmarłym osobom. Na skutek tego panująca w tym kraju dyktatura będzie mogła rozpocząć procesy żołnierzy Armii Krajowej, którym Łukaszenka chce przypisać zbrodnie wojenne.

Fot. Wikimedia

Sąd nad umarłymi

Białoruski portal „Zerkało” poinformował jako jeden z pierwszych o znowelizowanych przepisach. Zgodnie z nimi funkcjonariusze organów ścigania będą mogli otwierać sprawy karne wobec tych osób, których przestępstwa nie ulegają przedawnieniu. Wśród tychże przestępstw znajdują się choćby przygotowanie lub prowadzenie wojny agresywnej, ciężkie zbrodnie przeciwko ekosystemom i środowisku naturalnemu oraz zbrodnie wojenne.

Zgodnie z nowymi przepisami krewni poszkodowanych będą mieli szansę brać udział w procesie, a także starać się o uzyskanie odszkodowania za wyrządzone krzywdy. Muszą jednak złożyć w tym celu odpowiedni wniosek. Nie będzie w tym wypadku istotne, czy dany sprawca nadal żyje.

Projekt na razie znajduje się na etapie poddania pod obrady białoruskiego parlamentu. Jak przypomina zdelegalizowany przez reżim Łukaszenki Związek Polaków na Białorusi (ZPB), narracja totalitarnej władzy w tym przypadku będzie jednolita. Propaganda białoruska wraz z prokuraturą na odstrzał wezmą w pierwszej kolejności żołnierzy polskiego podziemia antykomunistycznego. Wedle tej narracji to właśnie oni są sprawcami gnębienia ludności białoruskiej po 1944 roku. Większość z nich stanowili nieżyjący już partyzanci AK (która została rozwiązana), a także innych formacji patriotycznych.

Budowanie zakłamanej narracji

Podobne zdanie posiada białoruska opozycja niemająca wątpliwości, iż nadchodzące przepisy zostaną użyte do wszczęcia spraw przeciwko żołnierzom podziemia. Jest to jeden z etapów budowania określonej narracji historycznej zgodnej z obecnym przekazem propagandowym. Polska pełni tu rolę największego złoczyńcy odpowiedzialnego za naruszanie suwerenności Białorusi.

Warto w tym miejscu zauważyć, że nie jest to pierwsza taka próba tworzenia historii alternatywnej. W 2021 roku Andrej Szwed, Prokurator Generalny Białorusi, poinformował, iż gdy tylko wejdą w życie tego rodzaju przepisy, ruszą postępowania karne w sprawie ludobójstwa ludności białoruskiej podczas II wojny światowej.

Szwed wówczas wypowiedział następujące słowa:

Ustaliliśmy, że są jeszcze żyjący nazistowscy zbrodniarze wojenni, którzy byli na listach i byli członkami zbrodniczych batalionów. Chodzi tu przede wszystkim o litewskie bataliony SS i polską Armię Krajową.

Zresztą, we wspomnianym 2021 roku słowa Andreja Szweda nie przeszły bez echa. Zareagowało na nie choćby Prezydium Zarządu Głównego Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej zrzeszające kombatantów. Wydało ono w tej sprawie oświadczenie:

Prezydium Zarządu Głównego Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej wyraża stanowczy protest przeciwko słowom prokuratora generalnego Białorusi Andreja Szweda, który – w swoim dokumencie dotyczącym śledztwa w ramach sprawy karnej w kwestii 'ludobójstwa narodu białoruskiego’ w okresie II wojny światowej – oskarżył o ludobójstwo Armię Krajową i zaliczył ją do formacji nazistowskich. Jesteśmy wstrząśnięci i nie ma naszej zgody na taką obelgę. Żołnierze Armii Krajowej do końca II wojny światowej walczyli z dwoma totalitaryzmami – sowiecką Rosją i nazistowskimi Niemcami.

Jak więc widać, w fantastycznym świecie białoruskiego reżimu Polacy stali po tej samej stronie co III Rzesza, co jest dość paradoksalne, zważywszy na fakt, ilu Polaków trafiło do obozów koncentracyjnych w tamtym okresie. Nie jest to już nawet kwestia bycia patriotą czy też nie, kochania naszego kraju czy też wręcz przeciwnego uczucia – przede wszystkim chodzi o prawdę.

Zbezczeszczony cmentarz

Warto w tym miejscu powrócić do jednego z bardziej bulwersujących wydarzeń na Białorusi, kiedy to w 2022 roku miński reżim zdewastował cmentarz żołnierzy AK. Zlokalizowany był on w Surkontach. W głównej mierze spoczywali tak polscy żołnierze polegli w bitwie z NKWD w 1944 roku, a także weterani powstania styczniowego.

Zamieszczono wówczas wiele fotografii pokazujących wspomniane miejsce przed zdewastowaniem oraz po tym, jak wszystko zostało zniszczone. Opublikował je w mediach społecznościowych szef kancelarii Prezesa Rady Ministrów Łukasz Dworczyk.

Sytuacja w Surkontach nie była pierwszą tego typu akcją. Wcześniej, także w 2022 roku, w Mikuliszkach na Białorusi zrównano z ziemią kwaterę żołnierzy AK poległych w 1944 roku. Wszystkie te dewastacje stoją w sprzeczności z prawem zarówno miejscowym jak i międzynarodowym.

Czytaj także:

Sebastian Jadowski-Szreder
Sebastian Jadowski-Szrederhttps://www.jadowskiszreder.pl/
Youtuber i pisarz, twórca zbioru opowiadań "Incydenty Antoniego Zapałki", hobbystycznie zbieracz filmów i pasjonat horrorów, a także starych gier. Główną sferą jego zainteresowań jest popkultura z wyraźnym zaakcentowaniem elementów retro.
ARTYKUŁY POWIĄZANE

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

NajNOWsze

NajPOPULARNIEJsze