środa, 24 kwietnia, 2024
Strona głównaPolitykaMateusz Borek i Zbigniew Boniek zaorani na Twitterze. Poszło o stosunek do...

Mateusz Borek i Zbigniew Boniek zaorani na Twitterze. Poszło o stosunek do Rosji

Świat sportu nie zna granic i - coraz częściej, na szczęście - uprzedzeń. Sportowcy i dziennikarze relacjonujący najważniejsze wydarzenia tak często jeżdżą po świecie, że zamieniają się w kosmopolitów. Jednak sport to nie tylko zabawa i wielki biznes, ale i fair play. A z oszustem nie ma się co zadawać, o czym zapomnieli Zbigniew Boniek i Mateusz Borek.

Mateusz Borek i Zbigniew Boniek zaorani na Twitterze. Poszło o stosunek do Rosji (fot. Twitter/Facebook)

Atak Rosji na Ukrainę to oczywista przyczyna oburzenia, z którymi spotkali się wyżej wymienieni celebryci piłkarskiego świata. Do tej pory osoby krytykujące ich wątpliwy kompas moralny były brane za malkontentów i skutecznie zaszczekiwane przez wielotysięczne oddziały twitterowych fanów. Tym razem jednak nawet im trudno stanąć w obronie swoich ulubieńców.

Zbigniew Boniek. Człowiek, który mówi za dużo

Zbigniew Boniek to człowiek, który powiedział w życiu już niemal wszystko. Mało kto potrafi zrobić z siebie głupka w takiej skali jak Boniek, poprzez zaprzeczanie samemu sobie tak często i w tak dowolnych sprawach. I nie chodzi tu bynajmniej o zestawienie wyjętych z kontekstu wypowiedzi, które dzielą miesiące czy lata. Były prezes PZPN potrafi w tym samym wywiadzie wygłosić dwie wykluczające się opinie, a także wyśmiewać ludzi, którzy mu to wytkną.

Panowie uczą i bawią piłkarską gawiedź już od wielu lat

Teraz na Twitterze wytknięto mu wpis, który zamieścił w kontekście dyskusji o meczu Polaków z Rosjanami o kolejną rundę eliminacji do mistrzostw świata. Boniek stwierdził, że nie ma dla nas bezpieczniejszego miejsca do rozgrywania wspomnianych zawodów niż Moskwa. Tweet był aberracją już w środę w południe, ale przez kolejnych kilkanaście godzin wyjątkowo brzydko się zestarzał.

Czy Boniek przeprosił za głupotę, którą palnął? A skąd. Zaczął ironicznie usprawiedliwiać się, bredząc o „znawcach z Twittera”, którzy przewidzieli wojnę dwa dni przed jej wybuchem. Tak jakby wjazd połowy rosyjskiej armii do Donbasu nie był dzwonkiem alarmowym. Jakub Krupa, polski dziennikarz mieszkający w Londynie, nie miał litości dla członka komitetu wykonawczego UEFA.

Mateusz Borek. Poza transmisjami wyciszać

Mateusz Borek sportowcem nie był żadnym, ale komentatorem jest jednym z najlepszych. Natomiast jeśli chodzi o to, jaką osobą stał się wraz z upływem czasu, to trzeba się mocno mocno nagimnastykować, by nie przyznać, że raczej żenującym pajacem. Zresztą na TrueStory pisaliśmy już, że Borek wafluje się ze Słowikiem i zarabia na promowaniu walk kryminalistów i innych patusów.

Tym razem komentator zapewnił swoich kolegów na Twitterze, że – chyba w przeciwieństwie do moralnie wzmożonych – on jest normalny i wybiera się do Rosji zarówno na mecz Polski z Rosją do Moskwy, jak na galę bokserską do Krasnodaru (30.03). Zdanie tysięcy Polaków (w tym niżej podpisanego) wyraziła dziennikarka Blanka Aleksowska.

W reakcji na jej wpis Borek pogrążył się jeszcze bardziej, robiąc z siebie kombatanta stanu wojennego, który „przeżył czołgi na ulicach”. Nie zabrakło również nawiązania do wieku dyskutantki. Od mędrca z Dębicy dowiedzieliśmy się jeszcze, że wojna to zło, w bo przegrywają w niej zawsze ludzie i świat. Pan komentator dodał jeszcze „A klików szukaj gdzie indziej”. Cytując klasyka, Ty się chłopie zastanów.

Polecamy:

Maciej Deja
Maciej Deja
Wyrobnik-dyletant, editor in-chief w trzyosobowym zespole TrueStory.pl. Wcześniej w redakcjach: Salon24.pl, FAKT24.PL, Wirtualna Polska, Agencja AIP, iGol.pl.
ARTYKUŁY POWIĄZANE

1 KOMENTARZ

Skomentuj szuman Anuluj odpowiedź

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

NajNOWsze

NajPOPULARNIEJsze