
Do niepokojącego zdarzenia doszło w ostatni w piątek przed 13.00. A rzecz się działa w autobusie w pobliżu osiedla Kosmonautów. Wtedy dwoje osób zaatakowało ciemnoskórego pasażera. Ten mężczyzna, który padł ofiarą rasizmu, świetnie zaadaptował się w Polsce. Jest kierowcą MPK, dotąd nie słyszano nigdzie, by ktokolwiek skarżył się na niego. Sumiennie wykonywał swoje obowiązki, a tym razem jechał do pracy – nie był zatem kierowcą.
Nigeryjczyk poradził sobie z rasistami
Jak podaje policja, agresorzy, mimo usilnych starań, zostali „pokonani” przez Nigeryjczyka, któremu pomógł kolega po fachu – kierowca. On zatrzymał autobus i obaj odpierali atak będących pod wpływem alkoholu rasistów.
Prysnęli ofierze w twarz gazem
Jak podają poznańskie media, policja stoi na stanowisku, że mężczyzna był szarpany i wyzywany. Z nieoficjalnych ustaleń portalu epoznan.pl wynika, że owi rasiści mieli prysnąć mu w twarz gazem.
Portal tvn24.pl zaznacza, że sprawcom może zostać wymierzona kara 3 lat więzienia. Pewne jest też to, co podawaliśmy powyżej, mianowicie ofiarą ataku na tle rasowym był obywatel Nigerii.
Kolejny istotny wątek to stan sprawców w momencie ataku rasistowskiego. Otóż byli pijani, więc gdy zatrzymała ich policja, trzeba było poczekać na to aż wytrzeźwieją. Dopiero wtedy mogli poznać zarzuty, jakie wobec nich sformułowano, co oczywiste.
Kolejny atak sprawczyni
Portal tvn24.pl cytuje Andrzeja Borowiaka z wielkopolskiej policji, który przyznał, że sprawcy rasistowskiej napaści na Nigeryjczyka są znani policji. To nie był wszak pierwszy tego typu eksces z udziałem tej kobiety, swego czasu została już skazana prawomocnym wyrokiem za napaść na tle narodowościowym. Nacjonalizm, ksenofobia, szowinizm, rasizm – takie zachowania nie są obce tej osobie.
Co teraz czeka sprawców?
„Te osoby mają zakaz zbliżania się do napadniętego, a także został na nich nałożony dozór policyjny, kilka razy w tygodniu muszą zgłaszać się do jednostki policyjnej. Materiały filmowe z miejsca zdarzenia zostaną dołączone do akt sprawy i moim zdaniem nie będą budzić żadnych wątpliwości w sądzie” – skomentował Andrzej Borowiak dla tvn24.pl.
Symbol walki z rasizmem w Poznaniu
Pies, który szczerzy kły na swoje odbicie w lustrze, taki mural znajduje się od pięciu lat na ścianie budynku przy ul. Estkowskiego. To reakcja na rosnący rasizm i nietolerancję, która jednak pozostawia pole do wyobraźni. Hasło „tolerancja” pojawiło się właśnie już kilka lat temu na przystanku PST Kurpińskiego.
– Mural to odpowiedź na rosnącą nienawiść i rasizm. Wydźwięk nie jest jednak oczywisty. Zależało mi, aby widz otrzymał pole do interpretacji – tłumaczył przed laty młody artysta Grzegorz Myćka na stronie miasta poznan.pl.
Nadmienił wówczas, że uwieczniony na muralu pies szczerzy kły na swoje własne odbicie.
– Nietolerancja często wynika z niewiedzy. Obraz uwieczniony na muralu wzbudza przemyślenia na temat inności – tego, jak ją rozumiemy oraz jak na nią reagujemy – opowiadał artysta.
RADAR przeciwko rasizmowi
Profesor Sylwia Adamczak-Krysztofowicz i prof. Anna Szczepaniak-Kozak z Wydziału Neofilologii od lat badają mowę nienawiści, jej obecność w przestrzeni publicznej. Rasizm i ksenofobia to główny temat międzynarodowego projektu badawczego RADAR z 2019 roku, w którym uczestniczyły reprezentując UAM.
Idea była postrzegana jako cezura w kwestii językoznawczych badań zachowań rasistowskich i ksenofobicznych. Radar zaczął skanować zachowania i mowę nienawiści w 2014 roku.
Profesor Sylwia Adamczak-Krysztofowicz swego czasu tłumaczyła działanie projektu i jego istotę w wypowiedzi dla mediów uniwersyteckich (amu.edu.pl), zacytujmy tę wypowiedź:
„Radar stworzył pewne narzędzia do badania mowy nienawiści wyrażanej werbalnie i niewerbalnie i przez dwa lata badał ją we wszelkich możliwych przejawach. Oprócz analizy komunikacji zespół RADAR przeprowadził wywiady i stworzył narzędzia badawcze. Mamy je dziś na potrzeby prowadzenia badań mowy nienawiści wobec na przykład ofiar ataków o podłożu rasistowskim i ksenofobicznym. Mamy też wypracowane narzędzia do analizy graffiti, komunikacji on-line, postów, i wyroków sądowych. Korzystamy z nich. Wykorzystujemy pokłosie projektu do dalszych prac nad mową nienawiści. W ostatnich dwóch latach zauważyłyśmy bardzo duże zainteresowanie RADAR-em w Poznaniu i regionie poznańskim, a od ubiegłego roku jesteśmy regularnie zapraszane na wykłady plenarne i kongresy. Największym do tej pory był Ogólnopolski Kongres Oświatowy, gdzie dyskutowano o problemach związanych z wielokulturowością w szkole”.
Incydent w szpitalu przy ul. Krysiewicza
W 2021 roku w jednym z poznańskich szpitali również doszło do skandalu rasistowskiego. Oto historia opisana przez epoznan.pl:
„Równocześnie na Szpitalny Oddział Ratunkowy trafiła czarnoskóra rodzina z dzieckiem. – Wyproszono ich i stali na dworze, a później w oddzielnym pomieszczeniu tam gdzie nie było nikogo, bo uwaga Pani doktor E. powiedziała, że murzyństwo przyszło z małym dzieckiem. Czekaliśmy na wyniki, nie wpuszczono nas, bo jak to Pani doktor określiła wietrzy gabinet, bo śmierdzi murzyńskim smrodem bo „czarnuchy przyszły” – dodaje.
Jak widać, w Poznaniu dochodzi do zachowań rasistowskich, niemniej pojawiają się też cenne, bardzo ważne inicjatywy, które mają służyć temu, by ten rasizm wyeliminować z przestrzeni publicznej, by stał się czymś, co jest niedopuszczalne.
Tak to prawda, największymi rasistami są osoby czarnoskóre. W USA są na ten temat badania naukowe.