
Brahmdev Mandal to emerytowany listonosz z indyjskiego stanu Bihar. Jego nazwisko pojawia się w nagłówkach mediów z całego świata po tym, jak stawił się na szczepienie przeciwko COVID-19 do punktu medycznego niedaleko swojego domu. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że według systemu był już zaszczepiony 8 razy.
8 czy 11? Indyjski emeryt igły się nie boi
Pacjent nie tylko nie był zdziwiony, ale przyznał, że między lutym a grudniem przyjął… 11 szczepionek. W tym dwie z nich w odstępie pół godziny! Dziewięć razy zaszczepiono go na ten sam dowód osobisty, dwukrotnie posługiwał się dokumentem żony. Władze stanu Bihar zachodzą w głowę, dlaczego przy kolejnych szczepionkach nikt z personelu nie zauważył, że Hindus nie powinien przyjmować kolejnej dawki.
Mandal tłumaczy, że dzięki szczepionkom Covishield i Covaxin (dwudawkowe preparaty podawane w Indiach) czuł się silniejszy. Po ich przyjęciu ustąpić miały u niego bóle pleców i stawów. – Po nich nie byłem osłabiony, poprawił się też mój apetyt – mówił Hindus w rozmowie z reporterami „New York Timesa”, którym chętnie pokazywał zapiski dotyczące swoich szczepień. Mandal podkreśla, że zanim zaczął pracę jako listonosz, był znachorem w swojej wiosce, więc zna się na chorobach.
Indyjski ekspert ds. zdrowia publicznego Chandrakanta Lahariya, badający lukę w systemie, którą wykorzystał Mandal, twierdzi, że kolejne dawki „nie powinny szkodzić, ponieważ przeciwciała już się wytworzyły, a szczepionki składają się z nieszkodliwych składników”. Emeryt zapewnia, że nie wystąpiły u niego żadne działania niepożądane, które często pojawiają się po przyjęciu szczepionek.
Mandal indyjską Jandą? Jego krajanie nie chcą się szczepić
Gorączka, ból głowy, zmęczenie – to najczęściej zgłaszane dolegliwości, szczególnie po pierwszym i drugim zastrzyku. Nie ma jednak dowodów na to, że szczepionki na COVID-19 zapewniają jakieś korzyści zdrowotne w dolegliwościach niezwiązanych z ochroną przed konkretnym wirusem. Czy Mandal uzależnił się od szczepionek? Wiele na to wskazuje, możliwe też, że to nietypowa forma promocji szczepień (o tym, że sprawa jest „szyta”, może też świadczyć jego wygląd – Hindus wygląda podejrzanie dobrze jak na deklarowane 85 lat).
Czytaj też:
- Szczepionki są bezpieczne. Lepszego dowodu nie będzie
- Jacek Kurski złamał zasady kwarantanny – donosi Onet
Pewne jest, że Mandal i jego „pazerność” wzbudziła złość u jego krajan. Dystrybucja szczepionki w stanie Bihar w porównaniu z całymi Indiami kuleje. Tylko 36 proc. populacji jest w pełni zaszczepiona, a pierwszą dawkę przyjęła mniej niż połowa dorosłych obywateli. W skali kraju obie dawki przyjęło 2/3 mieszkańców, a po pierwszej szczepionce jest ponad 90 proc. Być może teraz, po nagłośnieniu przypadku Mandala, nieufni mieszkańcy stanu Bihar będą bardziej skłonni do przyjęcia zastrzyku.
Polecamy: