wtorek, 16 kwietnia, 2024
Strona głównaPolitykaDonald Tusk emerytem. 3 powody, dlaczego powinien skupić się na bawieniu wnuków

Donald Tusk emerytem. 3 powody, dlaczego powinien skupić się na bawieniu wnuków

Donald Tusk wchodzi dzisiaj w wiek emerytalny. Były premier i szef Rady Europejskiej, a ostatnio znów lider Platformy Obywatelskiej mimo upływu lat pozostaje czołową postacią w polskiej polityce. Czy słusznie? Oto nasze życzenia dla świeżo upieczonego emeryta.

Donald Tusk emerytem. Znamy co najmniej trzy (polityczne) powody, dlaczego powinien skupić się na bawieniu wnuków. Czwarty jest taki, że wnuków ma aż pięcioro! (fot. Instagram)

Donald Tusk osiągnął sukces. Niezależnie od tego, czy się go lubimy, czy nie i na ile jest się zadowolonym z tego, co zostawił po prawie dwóch kadencjach w fotelu premiera, trzeba przyznać, że nie ma w Polsce drugiego polityka, który w ostatnich dekadach osiągnąłby tak wiele. Eliminacja politycznych konkurentów, szefowanie rządowi i największej partii, w końcu prestiżowa fucha w fotelu szefa Rady Europejskiej. To robi wrażenie.

Donald Tusk. Operator kija przy klatce z małpami

Ktoś powie, że to Angela Merkel ściągnęła go do Brukseli po aferze taśmowej, która zachwiała rządem PO. Ale nawet jeśli jest w tym sporo prawdy, to czy ktoś ryzykowałby pchanie na to stanowiska człowieka, który może skompromitować je i siebie? A miarą sukcesu Tuska jest fakt, że po 2 latach 27 z 28 krajów zagłosowało za przedłużeniem jego kadencji. Udowodnił on, że osoba z Europy Wschodniej może bez kompleksów i odgrywania roli cyrkowej małpy funkcjonować na światowych salonach.

Małpa, tyle że w klatce, to zresztą skojarzenie, które nierozerwalnie wiąże się z Tuskiem. Mimo nabycia międzynarodowego sznytu, dzisiejszy jubilat pozostał w umysłach wielu Polaków operatorem kija przy takiej klatce. Tłuczenie w jej kraty i prowokowanie agresywnych zachowań „małp” przez lata pozwalało Tuskowi wygrywać z nimi w wyborach, ale sprawiło też, że wielu Polaków się na nim zawiodło. Zamiast realnych zmian dostało bowiem straszenie PiS-em i bajki o braku alternatywy.

Tusk ma wizerunek cwaniaka, kombinatora, a często nawet gorzej – kłamcy i zdrajcy. Polska pod jego rządami owszem, rozwijała się i w dużej mierze uniknęła kryzysu, ale zmęczeni dwiema dekadami gonienia Zachodu ludzie potrzebowali więcej troski i zrozumienia. Zielona Polska na czerwonej mapie kryzysu robiła wrażenie, ale czy faktycznie przełożyło się to na to, że ludziom żyło się lepiej, jak Tusk obiecywał w kampanii wyborczej?

Donald Tusk. Światowy sznyt nie do wykorzystania

No dobrze, w końcu to miały być życzenia, a nie próba krytycznej biografii. Tusk wchodzi w wiek emerytalny jako polityk z bardzo dużym dorobkiem, ale też z dużymi ambicjami. Chce skonsolidować opozycję wokół siebie i swojej partii, by najdalej za półtora roku (o ile obecna większość nie posypie się na dobre wcześniej) odbić Polskę z rąk PiS. Czy to możliwe? Jeszcze dwa miesiące temu wydawało się to wręcz prawdopodobne, ale atak Rosji na Ukrainę zmienił stan gry.

PiS, do tej pory niezdarny i nieodpowiedzialny w polityce zagranicznej, w obliczu wojny zachowuje się w większości przypadków zgodnie z polską racją stanu. Polska ma do odegrania bardzo ważną rolę w politycznym, militarnym i humanitarnym wspieraniu Ukrainy w dążeniu do zwycięstwa z Rosją (a później w odbudowie kraju). Jesteśmy w pierwszej trójce partnerów Kijowa – jednej z najważniejszych stolic wolnego świata. Atakowanie rządu (nawet słuszne!) zrobiło się w tej sytuacji dużo trudniejsze.

Andrzej Duda urósł na arenie międzynarodowej niemal tak, jak na tym obrazku. Wytykanie mu niekompetencji, w czasie gdy mecenasem czyjejś kariery politycznej jest Angela Merkel, to kiepski pomysł

PiS oczywiście trzeba rozliczyć z kopiowania orbanowskiego, czyli quasi-putinowskiego modelu władzy, ale nie można tego robić dotychczasowymi metodami. Wytykanie rządowi niekompetencji w polityce zagranicznej w sytuacji, gdy jest się nierozerwalnie kojarzonym z Angelą Merkel, której uległa polityka wobec Putina kosztowała pośrednio życie tysięcy Ukraińców, też nie jest dobrym pomysłem. Podobnie narracja o izolacji i skłócaniu nas całą Europą.

Donald Tusk emerytem. Czas na kapcie i bawienie wnuków

Donald Tusk traci więc na wiarygodności jako sprawny polityk europejskiego formatu. W Polsce z kolei drażni i będzie drażnił, dopóki ludzie nie zapomną mu wszystkich błędów i zaniechań, za które (przeważnie niesłusznie, ale czasem potrzebnie) jest niemal codziennie miażdżony przez propagandową machinę pisowskich mediów. Sondaże od miesięcy niezmiennie pokazują, że elektorat negatywny będzie ciążył mu jeszcze długo i prawdopodobnie uniemożliwi wygraną z PiS.

Radykalni przeciwnicy Tuska zarzucają mu, że jest niemieckim albo rosyjskim pachołkiem, powątpiewając nie tylko w jego patriotyzm, ale nawet w polskość jako taką. Teraz ma szansę stać się mężem stanu. To, czego teraz potrzebuje Polska, ale i opozycja, to Tuska w szafie. Wystarczy schować własne ambicje do kieszeni i usunąć się w cień. W kluczowych momentach poprzednich kampanii wyborczych tak robił chociażby Jarosław Kaczyński, co nie przeszkadzało mu w rozdawaniu kart z tylnego fotela.

Jasne, Tusk jest osobą o zupełnie innej charakterystyce, a i struktury żadnej innej partii nie są tak uzależnione od jednej osoby, jak PiS od Jarosława Kaczyńskiego. Jednak żeby skutecznie wykorzystać polityczne doświadczenie i kapitał, jaki w ostatnich dekadach nabył, pozycja prezesa sterującego partią z zacisza swojego gabinetu (lub z międzynarodowych kulisów) pasuje najlepiej. Czas zająć się wnukami i zwolnić miejsce w błysku fleszy młodszym kolegom.

Rafał Trzaskowski powinien zastąpić Donalda Tuska

Rafał Trzaskowski to na ten moment oczywisty kandydat do tego, by wziąć odpowiedzialność nie tylko za partię, ale też całą opozycję. To jedyny polityk, który ma kapitał przeszło 10 milionów głosów, doświadczenie w zarządzaniu metropolią i ludźmi (jak to robił i jakie błędy przy tym popełnił, to inna kwestia). Trzaskowski w ostatnich tygodniach już zresztą robi to, czego można oczekiwać od lidera opozycji.

Przyjęcie 300 tys osób, które przyjechały w ciągu miesiąca do stolicy Polski było ogromnym przedsięwzięciem logistycznym. Nawet jeśli nie okazało się ono klęską głównie dzięki wolontariuszom i osobom, które przyjęły Ukraińców do swoich domów, to Trzaskowski również zrobił wiele, żeby miasto nie stanęło na głowie. Jest jeszcze relatywnie młody, ale już doświadczony, a na arenie międzynarodowej prezentuje się co najmniej tak dobrze, jak Tusk.

Rafał Trzaskowski. Patrzcie, jak lansuje się w zagranicznych mediach!

Polecamy:

To z Trzaskowskim, nie z Tuskiem chciał spotkać się Joe Biden w trakcie swojej wizyty w Polsce. To z nim rozmawiała szefowa KE Ursula von der Leyen, która niedawno odwiedziła Warszawę. To w końcu Trzaskowski jako odpowiedzialny polityk skupia się raczej na proponowaniu konkretnych rozwiązań dotyczących adaptacji uchodźców z Ukrainy niż na krytyce rządu. Choć ma też swoje wady i obciążenia (brak zaplecza), to warto uświadomić sobie, że idealnych kandydatów chwilowo nie ma.

***

Krajowy elektorat negatywny, związki z Angelą Merkel i niechęć do rezygnacji ze skrajnie antypisowskiej retoryki – to wszystko o wiele bardziej niż status emeryta powstrzymuje przed tym, by wróżyć Tuskowi dalsze sukcesy w polityce. Do życzeń spokoju i czasu dla bliskich dorzucamy zatem mądrość. Teraz mądrze będzie się wycofać, ale nikt przecież nie mówi, żet trzeba to zrobić raz na zawsze.

Maciej Deja
Maciej Deja
Wyrobnik-dyletant, editor in-chief w trzyosobowym zespole TrueStory.pl. Wcześniej w redakcjach: Salon24.pl, FAKT24.PL, Wirtualna Polska, Agencja AIP, iGol.pl.
ARTYKUŁY POWIĄZANE

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

NajNOWsze

NajPOPULARNIEJsze