Gdy Pallaside zabiera się za poważny temat
Jak Pawlak powiedział na samym początku nagrania:
Przemoc wśród nastolatków to ostatnimi czasy temat przewodni w Internecie. Dlatego zaplanowałem eksperyment społeczny, do którego zaangażowałem widzów.
I rzeczywiście, trudno nie zgodzić się z tym, że przemoc wśród osób małoletnich stanowi niezwykle istotny, ale i ciężki temat. O tyle, że takie zjawiska występowały za moich czasów szkolnych i nic w tej materii niestety nie uległo poprawie. Tu jednak pojawia się pewna bariera, którą stanowi sama postać Daniela Pawlaka. Twórca ten dla wyświetleń jest w stanie zrobić chyba wszystko, a nawet wykorzystać w tym celu ewidentnie potrzebujących fachowej pomocy ludzi.
22 stycznia 2022 roku na kanale twórcy, który aktualnie posiada około 1,91 milionów subskrypcji, pojawił się jego film (nazywany dokumentalnym, choć nie jest to dla mnie takie oczywiste), gdzie uczestniczył on w „prawdziwym egzorcyzmie”. To, co było nam dane wtedy zobaczyć, jeżyło włos na głowie, bo oto dostaliśmy kilku nieodpowiedzialnych dorosłych, którzy najzwyczajniej w świecie znęcali się nad chłopakiem, uważając, że wypędzają z niego jakieś nieczyste moce.
Patrząc na miniaturki twórcy, trudno oprzeć się wrażeniu, że łapie się on po prostu tematów kontrowersyjnych i klikalnych. I może nie byłoby w tym nic złego, wszak taktykę taką stosuje niemal każdy portal informacyjny, gdyby nie to, że angażowane są w to rzeczywiste osoby. I wówczas wychodzi z tego coś na wzór „Sprawy dla reportera”. Ludzkie tragedie są tu zestawiane z „Zakazanymi aplikacjami” czy „Nawiedzonym domem”.
Eksperyment społeczny. Wszystko dla naszego „dobra”
Daniel Pawlak w swym najnowszym dziele ułożył dwa scenariusze zdarzeń. W pierwszym rudy nastolatek miał stać się ofiarą przemocy ze strony reszty grupy. Drugi scenariusz z kolei miał zakładać zainscenizowanie bójki dziewczyn. Cel stanowiło uwiecznienie reakcji przechodniów, którzy zaobserwują dane sytuacje. Ogólne wnioski końcowe były takie, że w naszym kraju panuje znieczulica, ponieważ mało który z obserwatorów zdecydował się w jakikolwiek sposób zareagować.
Komentarze odnośnie tego eksperymentu są dość zróżnicowane. Większość użytkowników wypowiada się pozytywnie, lecz znajdują się również tacy, którzy uważają, że youtuber oparł swój film na popularnym wątku i nie wykorzystał jego potencjału. Jak zauważył inny internetowy twórca Tomasz „Revo” Bagiński:
Pallaside podświetlał ludzi, którzy nie zareagowali, i jedną z takich osób okazał się gość, który szedł razem z partnerką i dzieckiem w wózku. Pallaside chciał nawet do nich podbiec i zapytać się, dlatego nic nie zrobił. Osobiście uważam, że to głupi pomysł, aby gość z małym dzieckiem wyskakiwał do dwóch typów. W teorii mógłby sprowadzić zagrożenie, więc nie dziwię się, że przeszedł obok.
Według mnie najistotniejszą kwestię stanowi fakt, że całe zajście było zaimprowizowane. Nawet jeśli wyglądało to na rzeczywiste zdarzenie, to istniała duża szansa, że na miejsce zdarzenia przyjadą funkcjonariusze policji, którzy mogliby w tym momencie zająć się pomocą innej osobie. Gdyby patrol się pojawił, raczej nie wystarczyłaby deklaracja, że to tylko eksperyment, a „tam jest kamera”.
Niezmiernie irytuje mnie sytuacja, w której osoba pokroju Pallaside’a próbuje mnie uświadamiać w jakiejkolwiek etycznej kwestii. Film ze stycznia 2022 roku najlepiej podkreśla obłudę tego twórcy. Nie przeszkadza mu pastwienie się nad chorym dzieckiem, ale jest pierwszy do oceniania, jak ktoś powinien zachować się w improwizowanej sytuacji.
Czytaj także:
