
Czasopismo „Quaternary Science Reviews” opublikowało informacje o niewiarygodnym odkryciu międzynarodowego zespołu naukowców zrzeszającego kilka niemieckich ośrodków oraz Uniwersytetu w Lejdzie. Zidentyfikowali oni prawdopodobnie najstarsze w historii świata odciski stóp postawione przez przodka człowieka – mogły powstać ponad 300 tysięcy lat temu. Odkrycie miało miejsce na terenie paleolitycznego stanowiska w Schöningen w Dolnej Saksonii.
Naukowcy określili, że odnalezione odciski należą do Homo heidelbergensis. Nie był to w linii prostej nasz przodek, jednak krewniak – Homo heidelbergensis był przodkiem neandertalczyka. Gatunek ten uważany jest za pośrednią formę między Homo erectus a Homo heidelbergensis i Homo sapiens.
Jako pierwszy opisał go Otton Schötensack w 1908 roku. Szczątki dawnego krewniaka człowieka znajdywano głównie w Niemczech i na Węgrzech. Uważa się, że Homo heidelbergensis zamieszkiwał początkowo Afrykę, jednak potem zawędrował aż do Europy. Gatunek ten zamieszkiwał nawet tereny polskie, na co wskazują odkrycia. Najprawdopodobniej narzędzia krzemienne odkryte ponad 50 lat temu w jaskini Tunel Wielki zostały wykonane właśnie przez Homo heidelbergensis.
Tajemnice ekosystemu
Na terenie stanowiska odnaleziono także wiele śladów różnych gatunków zwierząt, co daje możliwość na dokładny opis tamtejszego ekosystemu. Być może w opisywanym miejscu 300 tys. lat temu znajdowało się długie i wąskie jezioro otoczone brzozowo-sosnowym lasem i trawami. Nad brzegami akwenu gromadziły się stada zwierząt: słoni, nosorożców i innych przedstawicieli parzystokopytnych.
„Razem z informacjami z analiz osadów i wykopalisk archeologicznych, odkryte ślady pozwalają nam na wgląd w paleośrodowisko i ssaki, które kiedyś żyły na tym terenie. Wśród odcisków są trzy należące do homininów, żyjących około 300 tysięcy lat temu. To najstarsze ludzkie ślady znane z Niemiec i najprawdopodobniej zostały pozostawione przez Homo heidelbergensi” – wyjaśnia Flavio Altamura, jeden z głównych autorów odkrycia i dodaje – Nasze ustalenia wykazały, że wymarły gatunek człowieka heidelberskiego zamieszkiwał brzegi jezior lub rzek z płytką wodą. W zależności od pory roku, wokół jeziora dostępne były rośliny, owoce, liście, pędy i grzyby”.
Jak twierdzą badacze na podstawie swoich odkryć, była to prawdopodobnie „rodzinna wyprawa” nad jezioro, a nie grupa myśliwych, która udała się na polowanie.
Zobacz także:
Aborygeni w Poznaniu na obchodach roku polskiego etnografa
Bezpańskie psy na front. Absurdalny pomysł Tumosowa
Naukowcy odkryli arktyczne mikroorganizmy rozkładające plastik