czwartek, 2 maja, 2024
Strona głównaPolitykaChiny twierdzą, że Polska chce zaatakować... Ukrainę i Białoruś

Chiny twierdzą, że Polska chce zaatakować… Ukrainę i Białoruś

W polskiej przestrzeni publicznej mówiło się swego czasu, że choć Polska stawia na sojusz z USA jako priorytet, chce mieć także poprawne relacje z Chinami. Tymczasem teraz zagrzmiało. "Chińska propaganda powiela kłamstwa Rosji przeciwko Polsce" - napisał na Twitterze Stanisław Żaryn.

Xi Jinping i Andrzej Duda (fot. YouTube)

Pełnomocnik rządu ds. bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej twierdzi, że „Dom Dziennikarzy Polsko-Chińskich”, który jest w planach, może szerzyć dezinformację i stanowić niebezpieczeństwo dla naszego kraju. Żaryn dostrzega zacieśniającą się współpracę Chin i Rosji w sferze dezinformacji, która ma służyć rosyjskiemu agresorowi i szkodzić światu zachodniemu, także Polsce. Tym razem w narracji propagandowej Polska ma zamiar zaatakować Białoruś.

Żaryn uważa, że jeśli „Dom Dziennikarzy Polsko-Chińskich” zacznie działać, to może zachęcić Pekin do intensywniejszych działań propagandowych wymierzonych w Polskę.

Obwinianie USA za wojnę

W chińskiej narracji pojawia się silny akcent antyamerykański. Rzekomo to Amerykanie odpowiadają za to, co dzieje się i dotąd wydarzyło na Ukrainie:

„Działania informacyjne Pekinu skupiają się na obarczaniu odpowiedzialnością USA i Zachodu za wybuch wojny przeciwko Ukrainie. Chińska propaganda przekonuje również, że to USA dążą do eskalacji i zagrażają światu. Obie strony podpisały porozumienia pozwalające na kolportowanie współbrzmiących tez i współpracę systemów propagandy” – skomentował.

Narracja o rusofobii Polski

Żaryn zwraca uwagę w jednym z wpisów, że Chińczycy twierdzą, iż Polska jest rusofobiczna:

„Media oraz kanały w mediach społecznościowych kontrolowane przez propagandę reżimu chińskiego przekonują m. in., że Polska planuje atak na Białoruś oraz Ukrainę. W tezach kolportowanych przez chińską stronę Polskę prezentuje się jako kraj „rusofobiczny”, który liczy na to, że uda się wciągnąć Zachód w wojnę przeciwko Rosji. To powtórzenie kłamstw, które od dłuższego czasu kolportuje Moskwa”.

Co jest zagrożeniem dla Polski

Zastępcę ministra koordynatora służb specjalnych niepokoi porozumienie o powołaniu „Domu Dziennikarzy Polsko-Chińskich”, które zostało zawarte w ostatnich dniach. Żaryn podkreśla, że należy patrzeć na ten projekt w kategoriach zagrożenia dla bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej RP.

„Prezydent Duda w Pekinie wśród dyktatorów”

Taki tytuł pojawił się w „Rzeczpospolitej” ponad rok temu, gdy prezydent RP Andrzej Duda złożył wizytę w Chinach z okazji otwarcia igrzysk olimpijskich w Pekinie. Polak był jedynym demokratycznie wybranym przywódcą kraju Unii Europejskiej, który wziął udział wówczas w inauguracji tej imprezy w Pekinie.

To było znamienne i miało wskazywać na potrzebę rozwijania relacji Polski z Chinami, na balansowanie między USA a Chinami właśnie. Tymczasem, jak widać, Chiny wykazują się wyrachowaniem i skrzętnie Polsce szkodzą póki co w przestrzeni informacyjnej.

Spotkanie prezydentów w 2015 roku – strategiczne partnerstwo

W 2015 roku Andrzej Duda złożył wizytę w Pekinie, gdzie powiedział, że była to ważna okazja do spotkań o profilu gospodarczym. – Mam wielkie nadzieje na to, że strategiczne partnerstwo między Polską a Chinami, jakie zostało zawarte w 2011 roku, będzie teraz kontynuowane – stwierdził podczas otwartej dla mediów części spotkania z Przewodniczącym Chińskiej Republiki Ludowej.

Polski prezydent o chińskim mocarstwie

Była to pierwsza faza prezydentury Andrzeja Dudy, a wizyta w Chinach zdradzała jego duże aspiracje. Wypowiedział się też tak:

– Ogromnie się cieszę, że w ciągu pierwszych czterech miesięcy sprawowania przeze mnie urzędu prezydenta Rzeczypospolitej mogę odwiedzić wielkie mocarstwo, jakim są Chiny – powiedział prezydent Duda.

Podziękowania dla Chin

Andrzej Duda dziękował Xi Jinpingowi, że wspomniał o obecności Małgorzaty Kidawy-Błońskiej – ówczesnej marszałek Sejmu – w czasie uroczystości 70. rocznicy zakończenia drugiej wojny światowej w Pekinie. – Osobiście prosiłem panią marszałek jako drugą osobę w państwie polskim, by wzięła w tych uroczystościach udział, bo doceniamy wkład Chińskiej Republiki Ludowej w zwycięstwo w drugiej wojnie światowej, w pokonanie najeźdźców – zaznaczył. – To była wielka zasługa narodu chińskiego dla świata – dodał.

Przewodniczący Chińskiej Republiki Ludowej Xi Jinping z kolei stwierdził, że „od objęcia stanowiska prezydent Duda aktywnie dba i silnie promuje rozwój relacji dwustronnych. Dodał, że umieszczenie Chin – jedynego państwa azjatyckiego – w planach pierwszych wizyt zagranicznych jest wyrazem wagi, jaką prezydent Duda przywiązuje do relacji chińsko-polskich” – takie słowa pojawiły się na stronie prezydent.pl przed kilkoma laty.

Polska bramą do Europy dla Chin

W 2016 Andrzej Duda po spotkaniu z Xi Jinpingiem mówił tak: „Mam nadzieję, że Polska stanie się bramą do Europy dla Chin, przede wszystkim pod względem gospodarczym, że będą realizowane wspólne inwestycje, że będzie realizowana współpraca, która umożliwi wykorzystanie naszego potencjału portowego”.

Polski prezydent miał na myśli port w Gdańsku, dodał też, że „tam mamy terminal dużych głębokości” i „może się tam odbywać intensywna wymiana towarowa i gospodarcza”.

Polski przywódca odniósł się do członkostwa naszego kraju w Azjatyckim Banku Inwestycji Infrastrukturalnych:

„Członkostwo Polski w Azjatyckim Banku Inwestycji Infrastrukturalnych to ważny element inwestycyjny, mam nadzieję, że będzie miał istotne znaczenie dla polskiej sytuacji gospodarczej. Mamy nadzieję, że ten niezwykle ważny element inwestycyjny, który będzie realizowany i w krajach azjatyckich, ale także i w Europie, w Polsce, że nasza obecność w tej wielkiej światowej instytucji będzie miała także istotne znaczenie dla polskiej sytuacji gospodarczej” – komentował wtedy prezydent Andrzej Duda.

Pierwsza wizyta przewodniczącego Chin w Polsce od 12 lat

Xi Jinping zaznaczył, że była to pierwsza od 12 lat państwowa wizyta przewodniczącego Chin w Polsce.

„Celem mojej wizyty jest zacieśnianie tradycyjnej przyjaźni chińsko-polskiej, umocnienie wzajemnego zaufania politycznego oraz promowanie wspólnego rozwoju. Osiągnęliśmy szerokie porozumienie w kwestii relacji chińsko-polskich oraz w sprawach będących przedmiotem wspólnego zainteresowania. Zgodziliśmy się, że obie strony powinny stymulować długoterminowy i stabilny rozwój relacji dwustronnych w oparciu o zasady wzajemnego szacunku i obopólnej, korzystnej współpracy. Doszliśmy do porozumień w sprawach sformułowania założeń chińsko-polskiego planu współpracy, utworzenia komitetu sterującego ds. współpracy przemysłowej, rozwoju obszarów łączności i informacji, wzmocnienia inwestycji w zakresie infrastruktury i logistyki” – komentował Xi efekty swojej wizyty w Polsce, mówiąc w dużej mierze o perspektywie współpracy, która rzeczywiście mogła przykuć uwagę komentatorów.

Znaczenie Polski w połączeniu Chin z Europą

Xi Jinping podczas swojej wizyty w Warszawie wspólnie z prezydentem Dudą symbolicznie otworzył linię kolejową na trasie Chiny-Europa pod marką China Railway Express. Podkreślał, jak dużą wagę miało to wydarzenie:

„Jestem przekonany, że Polska może dalej odgrywać bardzo ważną rolę w połączeniu między Chinami a Europą. Rezultaty rozmów bardzo przyczyniają się do rozwoju polsko-chińskich relacji” – podkreślił.

Oświadczenie o partnerstwie

Kolejnym punktem tego spotkania prezydenta Andrzej Duda i przewodniczącego Chińskiej Republiki Ludowej Xi Jinpinga było podpisanie oświadczenia o strategicznym partnerstwie:

„Polska i Chiny postrzegają siebie nawzajem jako długoterminowych i stabilnych partnerów strategicznych, a swój rozwój – jako znaczącą okazję do obopólnie korzystnej współpracy” – czytamy w oświadczeniu. Podkreślono w nim, że oba państwa zbudowały wzajemne zaufanie polityczne, które umożliwia regularną i otwartą wymianę poglądów na wysokim szczeblu politycznym”

„Oba państwa, w duchu wzajemnego poszanowania, równego traktowania i obopólnie korzystnej współpracy, wzmocnią współpracę w sferze politycznej, gospodarczej, społecznej, kulturalnej i w innych obszarach, koordynację i współdziałanie w sprawach międzynarodowych i regionalnych, a także podniosą poziom relacji dwustronnych w kompleksowy sposób dla zapewnienia korzyści obu narodom” – tak brzmiała treść tego oświadczenia.

Polskie MSZ wyraża zaniepokojenie

Jeszcze kilka lat temu wydawało się, że Polska liczy na Chiny jako mocnego partnera w relacjach szczególnie gospodarczych, ale po wybuchu wojny przedstawiciele polskiej dyplomacji dostrzegają inne oblicze chińskiej polityki.

Gdy specjalny przedstawiciel Chin ds. Eurazji Li Hui spotkał się z polskim wiceministrem spraw zagranicznych Wojciech Gerwelem w maju, „Polska z zaniepokojeniem przyjmuje deklaracje Pekinu o dążeniu do zacieśnienia relacji dwustronnych z Rosją” – oświadczyło po spotkaniu polskie MSZ.

Wiceszef resortu Wojciech Gerwel w rozmowie z wysłannikiem Pekinu pozytywnie zareagował natomiast na podjęcie ostatnio przez Chiny dialogu z Ukrainą. „Gerwel – głosi komunikat – pozytywnie odniósł się do podjętego ostatnio przez Pekin dialogu z Kijowem, czego wyrazem była rozmowa telefoniczna przywódców Chin i Ukrainy oraz obecna wizyta chińskiego wysłannika”.

Jednak generalnie Polska od czasu wybuchu wojny podchodzi nieufnie do różnego rodzaju deklaracji chińskich władz, które prowadzą misterną, wyrachowaną grę i lawirują w geopolitycznej rozgrywce. A stosunki amerykańsko-chińskie, co też jest istotne z perspektywy Polski, co jakiś czas się zaogniają – kwestia Tajwanu, zestrzelenie szpiegowskiego balonu z Chin na terytorium USA etc.

ARTYKUŁY POWIĄZANE

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

NajNOWsze

NajPOPULARNIEJsze