
Z archiwum X, a nawet Y
Dotąd skróty były dość oczywistym nawiązaniem do miejscowości. Samochodów jednak przybywa, a kombinacje cyfr i liter są dość ograniczone. Rozporządzenie ministra infrastruktury spowodowało, że część miast już podejmuje odpowiednie przygotowania do wydania tablic z nowymi wyróżnikami. Zmiana obejmować będzie nie tylko standardowe tablice, lecz również i te krótkie.
Warto jednak zaznaczyć, że – tak jak wspomniano na początku – zmiana obejmie jedynie województwa i powiaty, gdzie liczba rejestracji aut jest największa. Nowe wyróżniki funkcjonują już w siedmiu województwach.
Wielu krytyków tego pomysłu argumentuje, że przez zmianę trudniej będzie zidentyfikować, skąd pochodzą kierowcy. Dziennikarz TVN Turbo, Michał Murawiński uważa, że zastosowanie liter takich jak na przykład A, X oraz Y mocno namiesza w drogowym systemie rejestracyjnym.
Choć jest w tym trochę prawdy, trzeba mimo wszystko zauważyć, że nie zawsze sprawa prezentuje się w tak oczywisty sposób. Moglibyśmy uznać, że jeśli dany właściciel porusza się autem z rejestracją sugerującą Wrocław, to stamtąd właśnie pochodzi. Jednakże przy zmianie pojazdu może on zachować numery z innego powiatu. A zatem równie dobrze może on pochodzić z Zakopanego.
Gdańskie XD
Na oficjalnej stronie informacyjnej Gdańska już żartuje się, że nowe tablice będą tam bardzo wesołe. Numery mają bowiem zaczynać się od „XD” i chyba nie muszę nikomu tłumaczyć, co ta emotikonka właściwie oznacza. Sam używam jej nagminnie, mimo że teoretycznie ze względu na swoją pracę publicystyczną nie powinienem.
W każdym razie media szybko podłapały tę rewelację, choć trzeba zwrócić uwagę, że zamiana ta nie nastąpi tak szybko. Paulina Chełmińska z gdańskiego magistratu wskazuje nawet na cztery lata:
Jeżeli chodzi o wyróżniki, które u nas jeszcze pozostają do wydania na tablicach rejestracyjnych, to wystarczą spokojnie na kilka dobrych lat.
W pierwszej kolejności – i tu mówimy już nie tylko o Gdańsku, ale ogólnie o wielu miastach w Polsce – nowe numery mają zostać nadane skróconym tablicom.
Przyjrzyjmy się jednak również innym miastom. Wrocław otrzyma skrót niczym znana marka aut – VW, natomiast Poznań MO, choć trudno ocenić czy to jakieś nawiązanie do Milicji Obywatelskiej. Kraków zostanie juniorem z oznaczeniem JR, zaś Rzeszów pochwali się znajomością końca alfabetu: YZ.
Czarne tablice zakazane
Warto w tym miejscu wspomnieć o jeszcze jednej modyfikacji. Z początkiem 2024 roku nie będą już obowiązywać czarne tablice na samochodach. Wydawano je w latach 1976-2000, a potem zostały one zamienione na białe. Przez długi czas poruszanie się pojazdami z takimi rejestracjami było teoretycznie zgodne z prawem. Ma to ulec zmianie.
To na pewno zła wiadomość dla zwolenników „czarnych blach”. A tacy również istnieją. Należą do nich głównie posiadacze klasycznych samochodów uważający, iż oryginalne czarne rejestracje lepiej pasują do ich wozu aniżeli żółte. Aby w dalszym ciągu poruszać się na czarnych tablicach, kierowcy potrafili stosować wiele trików naginających prawo. W przypadku zgubienia tablic lub zmiany właściciela pojazdu obligatoryjne należało jednak wymienić tablice na nowe.
Tak, jak jednak napisałem, nic nie stało na przeszkodzie, by wykorzystać nieścisłości. A te pojawiały się w głównej mierze dlatego, że interpretacje obowiązujących przepisów w konkretnym wydziale komunikacji znacząco się od siebie różniły. Niekiedy nawet podejście danego urzędnika mogło zaważyć o zachowaniu „czarnych blach” lub też nie. W 2024 roku skończy się zatem dla miłośników starej motoryzacji pewna epoka.
Czytaj także: