Energetyki są popularne wśród młodszych jak i starszych osób, które lubią różnorodność smaków i pobudzający efekt tychże napojów. Rząd jednak uważa, że są one zbyt szkodliwe i mogą prowadzić do wielu problemów zdrowotnych. Stąd pomysł na wprowadzenie zakazu sprzedaży energetyków osobom poniżej 18 roku życia.
Plan zakazu spotkał się z wieloma głosami krytyki. Dobromir Sośnierz, poseł z koła Wolnościowcy, komentuje:
„To rodzice powinni decydować, co ich dzieciom wolno kupować, a nie politycy. Jak to egzekwować? Kasjer będzie legitymować dziecko albo sprawdzać czy ma zgodę rodziców?”
Tak surowe kary nie dotyczą nawet sprzedaży alkoholu czy papierosów. Sankcje skrytykowało Biuro Legislacyjne Sejmu. Czytamy:
„Zaprojektowane regulacje określające odpowiedzialność karną za nieprzestrzeganie zakazów dotyczących reklamy i promocji oraz sprzedaży napojów zawierających kofeinę i taurynę mogą zostać uznane za niewspółmiernie surowe. Zarówno reklama jak i sprzedaż napojów z dodatkiem kofeiny lub tauryny karana będzie surowiej niż w przypadku reklamy czy też sprzedaży alkoholu – projekt wprowadza bowiem możliwość orzeczenia nie tylko kary grzywny ale także kary ograniczenia wolności osobno lub łącznie z karą grzywny”.
Autor projektu, Kamil Bortniczuk, zapowiedział już wycofanie się z najbardziej kontrowersyjnych zapisów.
Nowelizacja miałaby wprowadzić zakaz sprzedaży napojów z dodatkiem tauryny i kofeiny osobom niepełnoletnim. Według propozycji, nielegalne byłoby również reklamowanie energetyków w telewizji, kinie, teatrze i radiu w godzinach 06:00 – 20:00. Reklamy omawianych produktów musiałyby zniknąć z prasy młodzieżowej, okładek dzienników i czasopism oraz słupów i tablic ogłoszeniowych.
Podatek cukrowy
To nie pierwszy raz, kiedy rząd próbuje ograniczyć dostęp do pewnych produktów spożywczych. Wcześniej wprowadzono podatek cukrowy, który podniósł ceny słodkich napojów i przekąsek. Argumentowano to chęcią zwalczenia otyłości czy cukrzycy. Okazało się, że takie działania nie są skuteczne. Nie ma dowodów naukowych, że podatek cukrowy zmniejsza spożycie niezdrowego składnika i poprawia zdrowie społeczeństwa. Poza tym podatek obciążył głównie osoby o niższych dochodach, którym trudno pozwolić sobie na zdrowsze alternatywy lub też, przez brak ogólnokrajowej edukacji w tym temacie, nie wiedzą one jak odżywiać się zdrowiej.
Podobnie zakaz sprzedaży napojów energetyzujących nie rozwiąże problemu nadużywania tych napojów przez młodych ludzi. Zamiast tego może zachęcić do poszukiwania innych substancji pobudzających, których spożycie może być jeszcze bardziej opłakane w skutkach.
Plusy nowelizacji
Litwa i Łotwa zakazały sprzedaży energetyków osobom poniżej 18 roku życia w 2014 roku i 2016 roku, argumentując, że takie napoje mogą być niebezpieczne dla zdrowia dzieci i młodzieży. Zawierają one dużo kofeiny, cukru i innych substancji stymulujących, które nie są obojętne dla pracy serca, nerek czy układu nerwowego.
W Polsce napoje energetyzujące są bardzo popularne wśród dzieci i młodzieży. Według badań sięga po nie co dziesiąty 11-latek i już prawie połowa 15-latków.
„Z badań Instytut Matki i Dziecka (IMiD) prowadzonych w reprezentatywnej próbie N=7716 uczniów w wieku 11, 13, 15, i 17 lat z 16 województw w Polsce wynika, że aż jedna czwarta najmłodszych uczniów deklaruje, że pije napoje energetyzujące, a częstość picia tych napojów zwiększa się wraz z wiekiem” — informował Waldemar Kraska z Ministerstwa Zdrowia.
Energetyki są niezdrowe, to fakt, ale czy powinny być przez to zakazane? Pozostaje nam obserwowanie dalszego postępowania rządu w tej sprawie.
Zobacz także:
Oszuści obiecują bogactwo za inwestowanie w kryptowaluty. Częste zjawisko
Konin: Złapano rosyjskiego szpiega. To obywatel Ukrainy
Śmierć nastolatki po tiktokowym wyzwaniu to nie pierwszyzna. Dramatyczny apel
