Marcel Lussier. Kim jest człowiek, który wygrał 70 mln dolarów?
Marcel Lussier to emerytowany pracownik Hydro-Québec, kanadyjskiej firmy zajmującej się produkcją i dystrybucją elektryczności, ze szczególnym uwzględnieniem elektrowni wodnych. Ten mieszkaniec prowincji w zeszłym tygodniu obudził się bogatszy o 70 milionów dolarów (kanadyjskich, co odpowiada obecnie ok. 54,5 mln dolarów amerykańskich).
Inżynier, który przeszedł na emeryturę w 2002 roku, mieszka w Brossard na południowym wybrzeżu Montrealu. Wedle relacji kanadyjskich mediów poszedł sprawdzić numery rano po losowaniu, ponieważ strona internetowa wyrzuciła go z gry. „To był normalny dzień, jak inne, bez stresu, byłem spokojny i zachowywałem się naturalnie”, powiedział organizatorom konkursu.
Zaproszony do studia gry, powiedział, że rozbije swoją wygraną na trzy części – za pierwszą wybierze się na wakacje – rejs statkiem z żoną, co uniemożliwiła mu wcześniej pandemia, drugą chciałby przeznaczyć na wsparcie organizacji wspierających terapię osób z autyzmem, ale trzecią, największą zamierza darować na odbudowę Ukrainy.
Gra Lotto Max nie różni się zbytnio od znanych u nas loterii – gracze w losie wybierają siedem numerów z puli 50. Główna suma do wygrania to 10 mln dolarów kanadyjskich, jest ona natomiast powiększana o taką kwotę za każdym razem, gdy nie padnie główna wygrana. Kumulacja jest ograniczona do rekordowej kwoty 70 milionów dolarów. Podobnie jak w przypadku wszystkich kanadyjskich loterii, zwycięzcy otrzymują swoje nagrody w ryczałcie z pominięciem podatku.
70 mln dolarów na Ukrainę? To kilkanaście tysięcy razy za mało
Gest kanadyjskiego emeryta należy docenić – udowadnia w końcu, że nie trzeba być obywatelem kraju zagrożonego przez Rosję, by odczuwać empatię z cierpiącą Ukrainą. Można jednak łatwo policzyć, że do odbudowy Ukrainy potrzeba byłoby dziesiątki tysięcy zwycięzców loterii. W połowie kwietnia, po wycofaniu się wojsk najeźdźcy z północy kraju, ukraińskie ministerstwo gospodarki podało ostrożne, szacunkowe dane dotyczące tego, ile kosztowałoby przywrócenie kraju do stanu sprzed wojny.
Czytaj także:
- Wyspa Jersey. Znany raj podatkowy zamraża aktywa Romana Abramowicza
- Morawiecki: Norwegia powinna podzielić się pieniędzmi. Ale już to robi
Na ten czas była to kwota w skali od 560 do 600 miliardów dolarów. Po zaledwie kilkudziesięciu dniach rosyjskiej inwazji do użytku nie nadawały się 23 tysiące km dróg, 37 tysięcy km2 domów, 319 przedszkoli, 546 szkół, 205 klinik, 145 fabryk i siedzib przedsiębiorstw, 54 budynków rządowych, 277 mostów, 18 lotnisk i 2 porty.
Od tego czasu wojna toczy się na ograniczonym obszarze kraju, więc skala zniszczeń jest też mniejsza, ale należy pewnie powyższą kwotę znacznie powiększyć. Gdyby Marcel Lussier wygrał loterię 10000 razy, to i tak byłoby to za mało.
Polecamy:
