
Południe kraju
Można potwierdzić całkowitą kontrolę okupantów nad Berdiańskiem na południu kraju. W mieście doszło natychmiast do spontanicznych protestów przeciwko agresorom. Rosjanie mieli dotrzeć pod Mariupol i zamknąć miasto w oblężeniu, nie jest jednak wiadomo, czy to prawda. W Mariupolu stacjonuje batalion „Azow”, kojarzony z ukraińskimi ultranacjonalistami, który w 2014 r. odbił miasto z rąk donbaskich separatystów. Cokolwiek się nie stanie, prawdopodobnie na gorszego przeciwnika dla siebie Rosjanie nie mogli trafić. Z drugiej strony, ich pokonanie posłużyłoby Rosjanom za pretekst dla propagandowych twierdzeń, że Ukrainą faktycznie rządzą faszyści.

Chersoń jest jedynie bombardowany, strącono tam helikopter, szturm się nie odbywa. Rosjanie prą z kolei na północ, w stronę elektrowni w Energodarze – trwa tu wojna informacyjna, obie strony twierdzą, że kontrolują jej teren, jednak wszystko wskazuje na kontrolę ukraińską – władze elektrowni potwierdziły natomiast, że rosyjskie patrole są w pobliżu. Pod miejscowością cywile zatrzymali niewielką rosyjską kolumnę.
Okazuje się, że legenda obrońców Wyspy Węży mogła powstać na wyrost. Według obecnych informacji, przynajmniej ich część przeżyła i znajduje się w rosyjskiej niewoli. Na wyspie mieli też znajdować się, oprócz lekko uzbrojonych pograniczników, także żołnierze regularnej służby.

Kijów i północ kraju
Coraz więcej wojsk nadciąga na tereny położone na północny zachód od Kijowa. Rosjanie zostali zatrzymani mniej więcej na wysokości lotniska w Gostomelu, o które toczyły się walki w pierwszych dniach wojny. W miejscowościach Gostomel, Bucza, Irpin cały dzień trwały walki. Wszystko wskazuje na to, że zamiast podejść większymi siłami i uderzyć na Kijów, Rosjanie starają się je wykorzystać, by okrążyć miasto od strony zachodniej. Do walk doszło w miejscowości Makariw położonej wprost na zachód od Kijowa.
Zbombardowane zostały dzielnice mieszkalne w Wasylkowie, Białej Cerkwi i Kaliniwce.
Z drugiej strony Dniepru Rosjanie intensywnie bombardowali przedmieścia Czernihowa.
Chodzą plotki o potencjalnym przyłączeniu się armii Białorusi do konfliktu i/lub ataku na Wołyń w kierunku Łucka, Tarnopola i Lwowa, celem odcięcia Ukrainy od dostaw broni i sprzętu jadących z zachodu. Na zachodzie Białorusi trwały intensywne przegrupowania również z udziałem wojska tego kraju.
Wschód kraju
W Sumach walki z udziałem ciężkiego sprzętu. Donosy o rosyjskich patrolach bardzo daleko na zachód kraju, nawet na wysokości połowy drogi z Sumów do Kijowa.
Rosyjska armia miała zająć budynek fabryki czekoladek w miejscowości Trostianiec, i od tej pory używa jej jako bazy. Intensywne bombardowania Ochtyrki, zniszczonych wiele budynków cywilnych.
W Charkowie brutalne bombardowania przy użyciu rakiet Smiercz. Informacje o wyjątkowo dużej ilości ofiar wśród cywilów – szacuje się na 9 zabitych i 37 rannych. Rosjanie tracą cierpliwość do tego oblężenia, miejmy nadzieję, że nie zaczną po prostu niszczyć po kolei dzielnicy za dzielnicą, jak to zrobili w syryjskim Aleppo.
Rosjanie wznowili ataki w Donbasie na miejscowości położone przy linii frontu. Mieli ponownie przejąć kontrolę nad miejscowością Szczastia.
Na Białorusi doszło dzisiaj do I tury rozmów ugodowych, jednak postulaty Putina są nie do zaakceptowania – dyktator żąda m.in. „denazyfikacji” Ukrainy i zapewnienia jej neutralności. Ukraina zaś żąda opuszczenia przez rosyjskie wojska całego swojego terytorium, w tym Donbasu i Krymu. W tym samym czasie, gdy trwały rozmowy, Rosjanie atakowali rakietami cywilów w Charkowie. Być może dojdzie do dalszych rozmów, jednak póki co Rosjanie powoli przestają przebierać w środkach, co widzieliśmy dzisiaj w Charkowie. Wyraźnie planują również okrążyć Kijów przynajmniej od zachodniej strony.