Południe kraju
Rosjanie zostali odparci z Mikołajowa i wypchnięci spod Chersonia, a także z prawego brzegu Dniepru. Nie poczynili dalszych postępów w kierunku elektrowni w Energodarze. W miejscowości Dnieprorudne cywile zatrzymali kolumnę – a następnie kazali jej zawrócić. Rosyjscy czołgiści zawrócili.
Jedyny progres od wczoraj nastąpił pod Mariupolem. W Berdiańsku rozlokowano rakiety typu Buk, a pod samym Mariupolem mieli wylądować żołnierze piechoty morskiej. Miasto miało być intensywnie bombardowane.
Rosjanie zajęli dwa ukraińskie statki cywilne na Morzu Czarnym.
Kijów i północ kraju
W Kijowie w nocy trwały walki i bombardowania, ale wszystkie ataki odparto. W mieście pojawili się czeczeńscy dywersanci – złapano grupę, która podróżowała ukradzioną karetką. Główny trzon rosyjskich wojsk nie dokonał jednak żadnego postępu od wczoraj. Jest informacja o całkowitym zniszczeniu kilku rosyjskich konwojów, które miały próbować atakować na południe. Ukraińskie wojska dokonały nawet kontrofensywy, a walki toczyły się o miejscowość Iwanków – gdzie dwa dni temu w pośpiechu wysadzano most w obawie przed szybkim postępem Rosjan.
Brak progresu Rosjan pod Czernihowem, również zniszczono tam sporo rosyjskiego sprzętu. Udało im się za to zniszczyć zabytkowy budynek kina.
Można potwierdzić śmierć Mahomeda Tuszajewa, jednego z dowódców czeczeńskich oddziałów. Ciekawe, ile dziewic obiecał mu Putin.
Wschód kraju
Rosjanie atakują Sumy i Charków, ale nie potrafią ich zdobyć. W tym ostatnim toczyły się zażarte walki, przejściowo agresorzy wkroczyli do kilku dzielnic, ale ok. 13 potwierdzono, że zostali wyparci ze wszystkich zajętych terenów. Kilka konwojów wojsk rosyjskich, które wjechały dość daleko za front na zachód, zostało zniszczonych. Rosjanie próbują za wszelką cenę dotrzeć jakimikolwiek oddziałami na tereny na wschód od Kijowa, co póki co zupełnie im się nie udaje. W jednej z miejscowości czołg utonął w rzece po próbie sforsowania lekkiego, drewnianego mostku.
W Ochtyrce pojawiły się informacje o użyciu przez Rosjan amunicji kasetowej – zakazanej prawem międzynarodowym.
W Donbasie impas – nie doszło do żadnej nowej próby ofensywy za Stanicę Łuhańską.
——————————————–
Poza niewielkim progresem pod Mariupolem Rosjanie nie dokonali od wczoraj żadnego postępu. Póki co ofensywa sprawia wrażenie chaotycznej i nieprzygotowanej. Wiele rosyjskich kolumn wojsk – składających się z czołgów i sprzętu – osiąga jakiś cel, po czym nie następuje za tym podciągnięcie wojsk i zaopatrzenia, co skutkuje ich łatwym zniszczeniem przez obrońców. Jest wiele donosów o pojazdach, którym skończyło się paliwo. Rosyjscy żołnierze mają bardzo niskie morale, chodzą pogłoski o tym, że mają nawet opróżniać baki pojazdów, gdy dowiadują się o celu ofensywy (np. żołnierzom powiedziano że jadą do Donbasu, a każą im szturmować w stronę Kijowa). Pojawiają się kuriozalne filmy, na których rosyjscy żołnierze próbują pchać pojazdy, którym skończyła się ropa.
Wygląda na to, że plan wojny błyskawicznej spalił na panewce, nadal nie udało się zająć żadnego większego miasta ani okrążyć i zniszczyć jakiejkolwiek jednostki ukraińskiej. Do tego Aleksandr Łukaszenka jest niechętny wysłaniu również armii Białorusi, chociaż strona ukraińska ostrzega, że może to nastąpić. Rosjanie według dostępnej wiedzy mieli już rzucić 2/3 sił, zgromadzonych przed wojną wzdłuż granicy z Ukrainą, co oznacza, że będą mieć jeszcze jeden rzut świeżych jednostek. Niemniej jednak to samo można powiedzieć o Ukrainie, do której jednostek wojskowych zgłasza się mnóstwo osób. Coraz częściej obie strony mówią o rozpoczęciu negocjacji.
Czytaj poprzednie wpisy: