wtorek, 23 kwietnia, 2024
Strona głównaPolitykaŚmierć 15-letniego Mikołaja Filiksa. Państwowe media bronią swojego

Śmierć 15-letniego Mikołaja Filiksa. Państwowe media bronią swojego

Nie żyje syn posłanki Koalicji Obywatelskiej Magdaleny Filiks. Chłopiec w marcu skończyłby 16 lat. W sprawie jego śmierci postępowanie wszczęła Prokuratura Rejonowa w Szczecinie. Z tragedią tą wiążą się dwie rzeczy, które jawią się jako wyjątkowo obrzydliwe. Pierwszą z nich jest fakt ułatwienia dostępu do danych chłopca przez państwowe media, drugą natomiast polityczne zagrywki, do których wykorzystuje się jego śmierć.

Tomasz Duklanowski, informując o skazaniu pedofila, nie podał konkretnych informacji o ofiarach, ale dał wskazówkę, która pozwoliła na ich identyfikację / fot. TV Republika

Wiadomość o tragicznej śmierci chłopca przekazała jego matka na swoich mediach społecznościowych. Mikołaj targnął się na swoje życie 17 lutego, natomiast prokuratura wszczęła śledztwo, powołując się na artykuł 151 k.k. „doprowadzenie do samobójstwa”.

Aby zrozumieć kontekst całego zdarzenia i to, dlaczego wykorzystuje się je do politycznych celów, należy cofnąć się do 29 grudnia 2022 roku. Wówczas Radio Szczecin w swojej audycji oraz na prowadzonym przez siebie portalu internetowym zamieściło informacje o skazaniu w 2021 roku byłego urzędnika Urzędu Marszałkowskiego przez Sąd Okręgowy w Szczecinie. Powodem były czyny pedofilskie. Mężczyzna kilka lat wcześniej startował do sejmiku województwa zachodniopomorskiego z komitetu wyborczego Koalicji Obywatelskiej, lecz nie zdobył wystarczającej liczby głosów.

Tomasz Duklanowski „ma krew na rękach”

Głównym problemem wspomnianej audycji było to, że prowadzący ją Tomasz Duklanowski podał pewną wzmiankę, za pośrednictwem której dało się zidentyfikować ofiary pedofila, w tym nieżyjącego Mikołaja Filiksa. Tak naprawdę informacja ze strony matki chłopca sprowokowała dziennikarzy do przypomnienia o tym, co Duklanowski mówił podczas emisji.

Poinformował on, że Krzysztof F., który w przeszłości współpracował z Rafałem Trzaskowskim, został skazany za dopuszczenie się w sierpniu 2020 roku innej czynności seksualnej z małoletnim oraz podawanie dzieciom narkotyków. Następnie ujawnił, że pokrzywdzonych zostało dwóch nastolatków. Co prawda Duklanowski nie wyjawił wprost personaliów ofiar, ale podał pewne wskazówki, za pośrednictwem których skrupulatna osoba dałaby radę bez problemu odnaleźć te osoby. Napomknął, że ich matka to znana posłanka PO z tego regionu i to w zupełności wystarczyło, aby w mediach społecznościowych połączono fakty.

Błażej Kmieciak, szef Państwowej Komisji do Spraw Pedofilii, nie zostawił na dziennikarzu suchej nitki:

Gdy w trakcie czytania jestem w stanie w ciągu piętnastu sekund dotrzeć do personaliów dzieci, które były pokrzywdzone (…) to taka forma informowania jest niewłaściwa i nieetyczna, i niegodziwa.

Kmieciak zapowiedział, że do Rady Etyki Mediów zostanie z jego strony skierowany wniosek o zbadanie, czy etyczne standardy zawodu dziennikarskiego nie zostały naruszone. REM z kolei wydała ocenę, w której uznała, iż naruszono zasadę szacunku i tolerancji nakazujące uszanowanie prywatności i dobrego mienia. Ale na tym konsekwencje dla Duklanowskiego się nie kończą, ponieważ pod koniec stycznia tego roku Maciej Świrski, przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, podjął z urzędu postępowanie w sprawie ukarania Polskiego Radia Szczecin i Telewizji Polskiej. Powodem jest emisja treści pozwalających na identyfikację ofiar pedofila. Wcześniej skarga do KRRiT w tej sprawie skierowana została przez Krzysztofa Lufta, byłego członka Rady.

Piotr Żytnicki z Gazety Wyborczej otwarcie nazwał Duklanowskiego łajdakiem mającym krew na rękach. Zresztą, nie starczyłoby palców, aby zliczyć wszystkie nieprzychylne dziennikarzowi opinie, co wcale nie powinno nas dziwić. Istnieje zgoda co do tego, że powinien zniknąć on z życia publicznego. Choć… nie do końca, ponieważ zdaniem dziennikarza Piotra Nisztora Duklanowski „wykonał kawał dobrej roboty”. Nie brakowało również głosów broniących pracownika Radia Szczecin, które opierały się na argumencie, że skoro nie podał dokładnych danych, to tak naprawdę nie ma problemu.

Polityczne zagrywki

Najbardziej w tej sytuacji boli mnie, że na ten jeden moment wiele osób medialnych, dziennikarzy, publicystów czy polityków nie potrafiło wyjść poza podział na naszych i swoich i po prostu ocenić, że dana osoba zrobiła coś nieetycznego. Nie, trzeba dalej udawać, że absolutnie nic takiego się nie stało. Pamiętajmy, że od czynów pedofilskich dokonanych na nieletnich doszło kilka lat temu, natomiast audycja miała miejsce zaledwie parę miesięcy temu. Aż trudno nie dać wiary teorii, że zostało to ukartowane bez względu na konsekwencje. Byle tylko „dosrać” tym z Platformy.

Tutaj sam się sobie dziwię, ale muszę pochwalić Tomasza Terlikowskiego, gdyż odważył się wyrazić własne zdanie, na skutek czego pożegnały się z nim takie media jak TV Republika, Niezalezna.pl (uwielbiam, kiedy jakieś media mają w nazwie „niezależne” – to dla mnie zawsze czerwona lampka) oraz „Gazeta Polska”. I Terlikowski skrytykował nie tylko Duklanowskiego, ale i samego ministra edukacji.

Lecz dla mediów publicznych najwyraźniej nie istnieje żaden problem. Swoich trzeba kryć za wszelką cenę, a jakością materiałów należy zbliżać się do brukowców w stylu „Kurz złamał mi rękę”. A jeżeli się okaże, że ten kurz był z opozycji, to tym lepiej.

Nie da się jednak ukryć, a przynajmniej ja tak to odczuwam, że partie opozycyjne też – czy tego chciały, czy nie – ugrały coś na tej tragedii. Donald Tusk już otwarcie zadeklarował, że jego partia rozliczy PiS z każdego łajdactwa. Brzmi to jak niezły chwyt marketingowy i jednocześnie olej napędowy dla przyszłej kampanii. Przykre to.

Kiedy w 2019 roku umarł prezydent Gdańska Paweł Adamowicz, miałem podobne odczucia. Nigdy nie popierałem tego polityka, miał on na koncie sporo kontrowersji, lecz nie zasługiwał (zresztą, jak każdy z nas) na to, by zostać zamordowanym. Człowieka było żal, tak po prostu, bo to była głupia i niepotrzebna śmierć. Pewnie, gdyby żył, nadal bym na niego narzekał, ale nie w tym rzecz. To morderstwo także miało znaczenie polityczne, medialne i wiele stron mogło się na nie powoływać dla własnych celów. Zasadnicza różnica polega jednak na tym, że tutaj na własne życie targnęło się dziecko niemające wpływu na cały ten polityczny świat.

Czytaj także:

Sebastian Jadowski-Szreder
Sebastian Jadowski-Szrederhttps://www.jadowskiszreder.pl/
Youtuber i pisarz, twórca zbioru opowiadań "Incydenty Antoniego Zapałki", hobbystycznie zbieracz filmów i pasjonat horrorów, a także starych gier. Główną sferą jego zainteresowań jest popkultura z wyraźnym zaakcentowaniem elementów retro.
ARTYKUŁY POWIĄZANE

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

NajNOWsze

NajPOPULARNIEJsze